Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ArekDruchnowski

Związek z introwertyczką

Polecane posty

Gość ArekDruchnowski

Warto/ nie warto? Prosiłbym o argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad mamy wiedziec jakim ty jestes typem i jaka masz osobowosc? Bycie introwertykiem rowniez moze wygladac roznie, a przeciez nie znamy ani ciebie ani dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ArekDruchnowski
Ja jestem raczej przeciwieństwem. Jestem wygadany i łatwo nawiązuję kontakty, lubię się wygłupiać, świetnie czuję się w dużej grupie ludzi. Ona z kolei to typowa introwertyczka - spokojna, skryta, więcej myśli niż mówi itp. Nie jest nieśmiała, ale dość ostrożna i trzyma na dystans. A jak wy wspominacie swoje znajomości z intro? Czy udało wam się ich "otworzyć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie odchodzę kiedy trzeba
No nie wiem, ja męczyłam się w takim związku. Ja jestem otwarta, lubię ludzi, lubię wychodzić. A on - introwertyk, jeden przyjaciel na krzyż, najchętniej w domu przed komputerem. Pierwsze kilka lat - spoko, miło było spędzać wieczory we dwoje. Ale potem się zaczęło... On się pokłócił z tym swoim przyjacielem, miał tylko przelotne znajomości typu "kolega z pracy". Ja wyciągałam - chodź na piknik/ognisko/koncert. Nie i nie. Nigdzie nie chcial wychodzić. A jak w kocu dał się namówić, to siedział w pubie z moimi znajomymi i gapił się cały wieczór w telefon! Swoich nie miał, moich ignorował, straszne. Rozleciało się to po sześciu latach, bo ile można siedzieć w domu, moja siedemdziesięcioletnia babcia więcej od nas wychodziła i miała żywsze życie towarzyskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat w tym przypadku przeciwieństwa się nie przyciągają. Ja się fatalnie czuję wśród ekstro-, wyobrażam ich sobie jako troglodytów, którzy p******ą co im ślina na język przyniesie, a zaraz po zastanawiają się jak to odkręcić. Mam przyjaciół ekstrowertyków i są to całkiem w porządku ludzie, ale ileż można chcieć gadać z tymi przeklętymi ludźmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w przyszlosci pachnie alkoholizmem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udało. Ale to emocjonalny rollercoaster, który nie ma końca, dla wyjątkowo zahartowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Introwertycy mają przesadne mniemanie o sobie, do tego potrafią zagadać nba śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam dziewczyny jednak mysle ze jak ktos ma watpliwosci juz na starcie to powienien wycofac sie jak nie ma uczucia spontana tylko zimna klakulacja to trza nogo za pas bo to nie wrózy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku introwertyków nie da się nie mieć wątpliwości i na starcie, i w środku i na końcu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem na wszystko
jak z takiego powodu zastanawiasz sie czy z nia byc, to tak naprawde Ci na niej nie zalezy, wez odpusc i nie marnuj czasu dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×