Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dropsik 21

czy jeszcze uda mi się schudnąć

Polecane posty

Witam ! :) Może po krótce opiszę moją przygodę z odchudzniem. Zawsze byłam przy kości, tak ok 10 kg za dużo. W szkole średniej zaczęło mi to przeszkadzać. Ważyłam 67 kg przy wzroście 160. Jak wszystkie moje koleżanki chcviałam być szczupła. Mimo niewielkiej nadwagi byłam bardzo niepewna siebie (tak jest do tej pory). Żadnego lata nie założyłam koszulki na ramiączkach tylko zawsze krótki rękaw, bo nienawidziłam swoich grubych łap! Przeszłam dietę taką pięcidniową, gdzie właściwie nic się nie jadło i to zapoczątkowało moje odchudzanie. Doszłam po tych 5 dniach do wagi 63 kg. Potem stosowałam jeszcze diety, ale ogólnie moja waga oscylowała o granicach 60-65 kg. Dwa lata temu, kiedy miałam 19 lat stwierdziłam, że muszę się odchudzić... Miałam wtedy dużo siły i samozaparcia. Pokonywałam pokusy i byłam dumna z tego jak sie zmieniam. Doszłam do 51 kg i zaczęły się święta wielkanocne gdzie wpadłam w szał jedzenia... Niedługo potem był długi weekend majowy i znowu to samo. Zarcie na maksa... Od tego momentu zabrakło mi sił do odchudzania, jedyne co robuiłam to tylko wpieprzałam i wpieprzałam.... Potem całe wakacje to chipsy i ciastka... Przytyłam.. przypuszczam, że do ok 63 kg znowu. W ubiegłym na wakacjach gdzieś tyle ważyłam. Wyprowadziłam się od rodziców i wtedy dopiero zaczęło się żracie. Chipsy ciastka, zero normalnych posiłków. I tak od ubiegłego roku przytyłam ponad 20 kg!!!! Ważę ok 86 kg na chwilę obecną.Jest to dla mnie tragedia ;( pomijajac całkowitą wymiane garderoby do tego, że nianawidzę sowjego ciała. Najgorsze jest to, że mam rozsyępy! ;( Na brzuchu, rękach i troszkę na nogach ;( przypuszczam, że do przytycia i tych rozstępów przyczyniły się też tabletki antykoncepcyjne Diane 35, tak mi powiedział ginekolog. Od stycznia próbowałam odchudzać się dwa razy. Niestety, kończyło się wielkim obrżasrstwem. Zastanawiam się czy jeszcze potrafię sie sama odchudzić ;( gdy zaczynam o tym czytać od razu chcvę mi się jeść;( a właściwie jeść to średnio mi się chcę.. tak naprawdę to pokusa, której nie mogę się oprzeć. To już jest problem w głowie.. Gdy przed chwilą zjadłam wz-tkę to dopiero jestem w stanie myśleć o napisaniu tutaj i podzieleniu się moim probleme. Czy ma ktoś może podobnie ? Czy jest jakaś dziewczyna, która podobnie jak ja chciałaby zacząć długą walkę z tymi j****ymi kilogramami ? Chciałaby jakoś ruszyć i iść do przidu wzajemnie się motywująć ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno ci sie uda ja mam 50 i jestem szczupla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może masz z boku koleżankę do odchudzania? w grupie zawsze łatwiej :). Skąd jesteś? przy takiej wadze to jaki rozmiar ciuchów nosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka27
musisz całkowicie zmienić podejście, zacząć raczej od polubienia ćwiczeń,a nie traktowania tylko jako środka do celu jakim jest utrata wagi. kluczem jest zrozuemienie faktu,że wysiłek fizyczny zapewnia ogólne dobre samopoczucie, wyrzut hormonow(nie tylko endorfin), to dzięki niemu nasz organizm dobrze funkcjonuje. a ćwiczenia dla ciebie powinny być przyjemnością. jak się w nie wdrożysz, polubisz, wtedy możesz dołączyć zdrową lekką dietę. na razie ćwicz na maksa!!!! możesz też używać jakiś lekkich suplementów pomagających spalać tkanke tłuszczową, ja np. używam herbapolu figure extraslim, ma naturalne składniki termogeniczne jak kapsaicyna. w każdym razie musisz popracować nad nastawieniem mentalnym. trzeba patrzeć poytywnie, starać się! i nastawić swoje fale,że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie chce to sie schudnei!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kogoś kto pytał o rozmiar- ostatnio szukałam kurtki jesiennej, bo w tą z ubiegłego roku się nie mieszcze i znalazlam w butiku- rozmiar 42- xxl, bluzki ogólnie l, spodnie xl albo większe, mam boczki i wielki brzuch. Figura jabłko- tłuszcz odkłada mi się w okolicy bioder i brzuchala. Mieszkam w mazowieckim. Muszę się duchowo przygotować tylko samej jakoś mi ciężko... Koleżanka też grubsza, ale nie chce się odchudzać. Jdynie chłopak, bo on też przytył, ale jemu to może z 5 kg trzeba byłoby zrzucić, nie to co mi-30. Po za tym jestem ciągle głodna, a bardziej to ciągle mam na coś ochote. Nie umiem sobie z tym poradzić. Żoładek mam rozepchany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×