Problem z interpretacją

Hej, kupiłam sobie opakowanie testów owulacyjnych (5 sztuk pasków). Badania robiłam po południu, a więc zgodnie z zaleceniami, nie z pierwszego porannego moczu. Jako, że mam dość długie cykle, średnio co 38 dni (byłam już z tym u lekarza), powinnam zacząć badania LH od 21 dnia cyklu. Na wszelki wypadek zaczęłam 18-stego. Wynik był już pozytywny, i tak przez kolejne 4 dni.. A podobno owulacja trwa 24-48 h.. Teraz nie wiem, jak mam na to patrzeć.. Kiedy najprawdopodobniej miałam tą owulację? 24-36 h od pierwszego pozytywnego pomiaru (lub wcześniej, tylko nie zdążyłam zmierzyć)? Czy może w środku okresu gdzie LH jest podwyższone?

ale czy na pewno testy były pozytywne?

Tak, kreska LH była bardziej intensywna albo tak samo jak kreska testowa.

no i właśnie dlatego moja gin stwierdziła, żeby nie wyrzucac pieniedzy w błoto

Podbno taki pozytywny wynik przez klika dni pod rząd utrzymuje się jak nie peknie pęcherzyk albo jest torbiel ale nie wiem dlaczego.