Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szarotka alpejska 25

Mam już wszystkiego dość

Polecane posty

Gość Szarotka alpejska 25

Niby mam przyjaciół, rodzinę, a dość często nie mam z kim spędzać wolnego czasu... Np. chcę jechać na koncert Maleńczuka jutro, jest za free w Bielsku, ale co z tego, skoro po raz kolejny ludzie tłumaczą się brakiem czasu, innymi planami itp. Mam 25 lat i ciągle muszę wszędzie bywać sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka alpejska 25
Ogólnie to czuję się na tym świecie samotna, a z wiekiem poczucie odrzucenia wzrasta. Ileż można to samemu łazić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj ja w sumie mam tak samo :) Czasem jak wyjdę z inicjatywą , to znajomi coś ze mną robią, jeżdżą, ale nigdy nie jestem zapraszana nigdzie, mało kto wychodzi z inicjatywą w moim kierunku. Myślę, że to się już nie zmieni. Muszę mieć chyba coś nie tak z charakterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka alpejska 25
Dzięki, Fikuu. Strasznie mnie to przygnębia. Dlaczego tak jest? Na ogół znam dużo ludzi, są dla mnie sympatyczni i nie czuję niechęci z niczyjej strony, mam też przyjaciółki, z którymi znam się od lat. Nie zmienia to faktu, że i tak często przesiaduję sama i brakuje mi kogoś, kto rozumiałby mój świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka alpejska 25
Gość - wiesz co, trudno powiedzieć czym to jest spowodowane. Wydaje mi się, że w dużej mierze tym, że dużo osób jest już w związkach, ma swoje paczki i nie ma potrzeby poznawać nowych ludzi. Ciągle coś proponuję, na początku ktoś się cieszy, mówi, że super, że przemyśli itp., a potem okazuje się, że klops...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie ja mam całkiem podobnie... znaczy wiesz, jak ja coś zaproponuję, to w sumie chętnych mam, ale boli mnie to, że nikt mnie nigdzie z własnej woli nie zaprasza itd. Też czuję się samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka alpejska 25
I co z tym fantem zrobić, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja raczej nic nie zrobię, chyba pogodziłam się że tak mam. Widocznie nie jestem towarzysko atrakcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podobnie
gdybym nie miała mojego mężczyzny to byłabym w takiej samej sytuacji..w tym roku skończyłam studia i koleżanki się rozjechały po polsce...u mnie na wsi tez znajomosci się pourywały, albo każdy ma swoje grone..z chłopakiem też widuję soe co 2 lub 3 tygodnie na kilka dni ze względu na jego pracę..a po za tym nikogo..gdyby nie on zwariowałabym ze samotności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a więc jest nas więcej. Nie wiem czy to pocieszające, ale czytając to przynajmniej nie czuję się jak dziwak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podobnie
wbrew pozorom jest nas sporo..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka alpejska 25
Jak kiedyś byłam nieśmiała i siedziałam w domu, to było źle. Słyszałam "stara, wyjdź do ludzi". Wyszłam, otworzyłam się na innych, i co mam w zamian? Ludzie ostudzają mój zapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka alpejska 25
Jest nas sporo, więc trzeba to jakoś wykorzystać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podobnie
trzeba pójść na studia i studenci cały czas gdzieś balują;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już jestem chwilę po studiach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka alpejska 25
Ja już kończę studia. Poznałam tam dużo osób, ale nie nawiązałam też zbyt wiele znajomości, które mogłabym przenieść na grunt prywatny. Nie ma znaczenia, że jestem energiczna, uśmiechnięta i mam dużo zainteresowań - po prostu nie zintegrowałam się z grupą na początku i może stąd tak się stało. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka alpejska 25
Do kitu z tym wszystkim. Myślę, że pojadę na koncert, ale jak tak na przyszłość będzie, to tylko się załamać. Czy naprawdę tak ciężko w tym wieku spotkać podobnych do siebie ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym poszła z Tobą gdybym mieszkała bliżej Bielska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka alpejska 25
Ja jestem akurat z Katowic, ale w Bielsku bywam często :) Szkoda, że nie jesteś z moich okolic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja chyba odwrotnie. Mam 33 lata i jestem szczęśliwie 'samotna' od ponad 10 lat. miałam masę koleżanek i kolegów i sama pourywalam znajomości wypinajac na nich dvpe. Po prostu nie widze sensu w spotykaniu się i wymienianiu nieistotnych informacji. To męczące i bez sensu. Mieszkam z facetem i to z nim spędzam każda chwilę. Jedyne co to brakuje mi imprez jak kiedyś np opera house w Poznaniu. I to fakt - raz ze nie ma gdzie pójść bo wszędzie skifa, to na dodatek moje koleżanki to teraz przecież stare rury z bachorami i żadna by i tak nie poszła, a jeśli już zdarzylby się takowy cud, to byłoby z nimi jak że starymi babciami. Kiedyś to były balety, mańki i te sprawy... Ech ☹️ Teraz ludzie byle by się nachłapac, pieniędzy narobić i wielce Budować Się 😒😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja chyba odwrotnie. Mam 33 lata i jestem szczęśliwie 'samotna' od ponad 10 lat. miałam masę koleżanek i kolegów i sama pourywalam znajomości wypinajac na nich dvpe. Po prostu nie widze sensu w spotykaniu się i wymienianiu nieistotnych informacji. To męczące i bez sensu. Mieszkam z facetem i to z nim spędzam każda chwilę. Jedyne co to brakuje mi imprez jak kiedyś np opera house w Poznaniu. I to fakt - raz ze nie ma gdzie pójść bo wszędzie skifa, to na dodatek moje koleżanki to teraz przecież stare rury z bachorami i żadna by i tak nie poszła, a jeśli już zdarzylby się takowy cud, to byłoby z nimi jak że starymi babciami. Kiedyś to były balety, mańki i te sprawy... Ech ☹️ Teraz ludzie byle by się nachłapac, pieniędzy narobić i wielce Budować Się 😒😔

Mam te same spostrzezenia kochana a mam lat 31. Tez odcielam sie od wszystkich. Tak jest teraz kasa i budowy domow najważniejsze  sa. A ty nie planujesz zakupu mieszkania budowy domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

A ja chyba odwrotnie. Mam 33 lata i jestem szczęśliwie 'samotna' od ponad 10 lat. miałam masę koleżanek i kolegów i sama pourywalam znajomości wypinajac na nich dvpe. Po prostu nie widze sensu w spotykaniu się i wymienianiu nieistotnych informacji. To męczące i bez sensu. Mieszkam z facetem i to z nim spędzam każda chwilę. Jedyne co to brakuje mi imprez jak kiedyś np opera house w Poznaniu. I to fakt - raz ze nie ma gdzie pójść bo wszędzie skifa, to na dodatek moje koleżanki to teraz przecież stare rury z bachorami i żadna by i tak nie poszła, a jeśli już zdarzylby się takowy cud, to byłoby z nimi jak że starymi babciami. Kiedyś to były balety, mańki i te sprawy... Ech ☹️ Teraz ludzie byle by się nachłapac, pieniędzy narobić i wielce Budować Się 😒😔

Inaczej byś myślała gdybyś nie miała faceta, pewnie nie pourywalabys kontaktow z kolezankami bo wiadomo ze koleżanki = zwykle nowe znajomosci, ze dzięki nim moglabys poznać nowych facetów, ich znajomych, z koleżankami chodzić na balety gdzie można kogoś poznać. A tak to motywacja słabsza by utrzymywać te znajomości skoro juz faceta masz...wiem po sobie, mam 27 lat, jestem 2 lata sama i przyjaźnie mi się porozpadaly juz dawno, nie mam gdzie poznać faceta skoro nigdzie nie wychodze (bo sama do klubu czy baru nie pójdę) i tak kombinuje gdzie by tu poznać nowe koleżanki ale jest w ch... Ciężko i nie mam pomysłu 🙁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×