Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wycieczkowa mama_

Wyjazd z małym dzieckiem a toalety

Polecane posty

Gość gość
Szczać do butelki, dziecka od małego wstydu nie uczą. Potem dorośnie i będzie lał na płot w środku miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlinkaAlutka
Właśnie dlatego ludzie nienawidzą matek z dziećmi. Przez takie niewychowane krowy jak autorka. Nikt nie chce słyszeć, czuć ani widzieć twojego załatwiającego się dziecka, rozumiesz? Czy ktoś musi ci to wbić pięścią do głowy? Twój bachor załatwi się jak cywilizowany człowiek na postoju autobusowym, rozumiesz? Tak samo, jak reszta innych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za czubki tutaj pisza, gdzie jest moderacja???? przeciez to jest ublizanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym jechala autokarem a jakies babsko nocnik by wyciagnelo i dzieciora posadzilo, to jak slowo daje, zrobilabym taki cyrk, ze albo babe wy wysadzili na pierwszym postoju albo wbiliby do lba zasady zachowania w komunikacji publicznej. No ludzie kochani! W autokarze dziecior na nocniku a reszta pasazerow ma wachac szczyny smarka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka srelka
gdybym jechala autokarem a jakies babsko nocnik by wyciagnelo i dzieciora posadzilo, to jak slowo daje, zrobilabym taki cyrk, ze albo babe wy wysadzili na pierwszym postoju albo wbiliby do lba zasady zachowania w komunikacji publicznej. No ludzie kochani! W autokarze dziecior na nocniku a reszta pasazerow ma wachac szczyny smarka! a kto ci powiedzial ze ona wyciagnie nocnik, no prosze cie? :D czytaj ze zrozumieniem, a nie to co chcesz przeczytac i piane bijesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie dziecko i siebie (chyba tez nie tylko) skazujesz na męczarnie wybierając transport PKS Naprawdę wolałabym wynająć jakiś samochód (ludzie się ogłaszają jako kierowcy np. w necie ) jeśli nikogo znajomego nie masz niż komunikacja PKS się maltretować Sytuacja toaletowa u dziecka w takim wieku jest bardzo ale to bardzo problemowa jeśli są zamknięte i mi się nie widzi jakoś aby to wszystko gładko ,spokojnie bezstresowo przebiegło. Wręcz przeciwnie ,dziecko się będzie męczyć , będzie rozdrażnione ( sprawa toalet, w tym tyle godzin siedzenia na miejscu) udzielać się to będzie każdemu po kolei i tobie i pozostałym pasażerom Jak dla mnie tyle godzin podróży na siedzeniu autokarom dla 2 latka to jest dosyć spore wyzwanie a kwestia toalety to katastrofa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka___________
Boże, jak tak czytam te odpowiedzi to już wiem dlaczego w naszym narodzie tyle chamstwa jest, tylko nie rozumiem skąd to się bierze. Zadałam konkretne pytanie, a tu wywody jaką jestem straszną matką, bo dziecko na męki skazuje. No ludzie.. Znam swoje dziecko na tyle, że wiem, że podróż nie jest dla niego męczarnią, wręcz przeciwnie - całkiem dobrze się bawi, uwielbia auta, autobusy, a ja nie należę do grona osob które zostawiają dziecko samopas, tylko zajmuję się Synkiem tak samo w autobusie jak i w domu. Dziecko nikogo nie zaczepia, bo i po co. Taa.. wynająć auto i co jeszcze, może od razu limuzynę z szoferem. A pomysł na wsiadanie z dzieckiem do samochodu obcej osoby znalezionej gdzieś tam jeszcze lepszy. Mam swoje auto ale zwyczajnie nie chcę jechać, bo moje dziecko nie lubi jeździć samochodem w foteliku - to byłaby właśnie dla Niego męka, bo musiałby siedzieć w praktycznie jednej pozycji. Zawsze jak jedziemy wspólnie z Mężem to bierzemy auto i jesteśmy po tej podróży zarówno my jak i Mały dużo bardziej zmęczeni niż po autobusie. Swoją drogą to forum zeszło na psy, a właściwie nie na psy, tylko gorzej, bo psy potrafią się lepiej zachowywać i nie obrażają się w taki sposób. Niby z założenia większość tu mam, a język taki, że nie dziwne dlaczego maluchy tak się wysławiają na ulicy. Porażka, kiedyś rozmowy były na normalnym poziomie ale po tylu latach czytania i pisania pora się gdzieś przenieść. Zastanawiam się tylko gdzie się podziała cała moderacja skoro pozwalają na takie wypowiedzi i nic z tym nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka___________
I dodam, że ja nigdzie z nocnikiem nie chcę się pakować, bo zwyczajnie nie wyobrażam sobie jak Mały miałby się załatwić w trakcie jazdy, bez osikania siebie, mnie, siedzenia i podłogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może z nocnikiem wpuściliby Cię do toalety, nawet zamkniętej? Tak by było chyba najlepiej... A durnymi wyzwiskami się nie przejmuj, naprawdę mnie zatyka czasem to co tu czytam. Sama po swoim wiem że taka podróż nie musi być męczarnią, i mój właśnie też w samochodzie się bardziej męczy- tak samo zresztą jak i ja, a autokarem jeżdżę co najmniej raz w roku za granicę i za każdym razem jadą dzieci, w różnym wieku- nie słyszałam nigdy wycia, krzyków czy marudzenia. Podobnie jak w pociągu którym po prostu jeździć lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marudzisz na PKP, marudzisz na auto, marudzisz na pks(ale się na to zdecydowałaś co wg mnie jest fatalnym rozwiązaniem głownie w kwestii toaletowej tak małego dziecka) no ale nic ci się nie dogodzi Jesteś zapewne o wiele bardziej zrzędliwa od dziecka Rób co uważasz, choć jazda tyle h bez dostępnej toalety w razie niekontrolowanej potrzeby dziecka jest piekiełkiem dla każdego po kolei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieczkowa mama_
Toksyczna - nie marudzę tylko szukam rozwiązania w razie gdyby coś się działo, pewnie jak każda mama przed czymś nowym, z resztą jak każdy człowiek, nie tylko mama. I ponownie dodam, że nie skazuje dziecka na ileś tam godzin bez siusiania - czytajcie ze zrozumieniem - bo postoje są średnio co cztery godziny, ja tez głupia nie jestem i mogę poprosić o to żeby kierowca stanął nawet jak Synek nie prosi, a np. wypił sok i można się spodziewać że będzie chciał zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomnij sobie co wczesnej pisałaś Kierowca nie koniecznie może ot tak na życzenie stanąc jak jedzie tak stanie,no nie, zanim znajdzie odpowiednie miejsce może to ileś tam potrwać, i tak zazwyczaj jest Oni tez muszą się trzymać planowanego czasu podroży ,nie mogą notorycznie na życzenie pasażerów stawać A dziecko jets w takim wieku ze potrzeby fizjologicznie raczej nie są do przewidzenia zgodnie z zegarkiem w ręku, co i kiedy Jego cały układ wydalniczy dopiero się normuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załóż dzieciakowi pieluchę ,pampersa, ceratkę czy cokolwiek i po problemie. Jak lubi jeździć autobusem i jest to raz na pół roku to nic mu się nie stanie (!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×