Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość holly24

niska samoocena samookaleczanie zaburzenia odżywiania depresja samotność

Polecane posty

Gość holly24

Witam. Mam 17 lat, Wszystko co wymieniłam wyżej dotyczy mnie od najmłodszych lat. Do rzeczy. Czuję jakbym urodziła się z niską samooceną. Pamiętam jak w wieku 4 lat patrzyłam w lustro i jakiś głos w mojej głowie mówił mi"Masz za dużą głowę, jesteś brzydka- zmień to ! " W wieku 4 lat zainteresowałam się śpiewaniem. Śpiewałam w przedszkolu i podstawówce( w szkolnym chórze) ,ale na tym się niestety skończyło przez moją niską samoocenę. Wmawiałam sobie że nigdy nie będę tak dobra jak inni.W wieku 12 lat zaczął mi dokuczać pewien chłopak z klasy. Stałam się obiektem żartów w klasie, co noc płakałam w poduszkę, zadawałam sobie pytanie dlaczego to właśnie ja? czemu to na mnie padło?. Nie trwało zbyt długo, kilka miesięcy. Kiedy dowiedziałam sie że mój prześladowca, zdobył mój adres domowy rozpłakałam się w klasie. Od tej pory przestał mi dokuczać.Mimo że uczyłam sie dalej z nim, nigdy z nim nie rozmawiałam. W gimnazjum zachorowałam na depresje. Zawiodłam się na przyjaciołach. W wieku 14 lat zaczęłam się samookaleczać.Czułam zażenowanie i wstyd do samej siebie. Opuściłam się w nauce. Kiedy skończyłam gimnazjum całe wakacje przesiedziałam w domu. Nie miałam z kim wyjść, leżałam i rozczulałam się nad sobą. Próbowałam zagłuszyć smutek jedząc. Z czasem jadłam coraz więcej, po czym miałam wyrzuty sumienia. Nie kontrolowałam tego, przytyłam prawie 7 kg.Kiedy poszłam do liceum, myślałam że znajdę przyjaciół i wyjdę z "sytuacji", którą sama sobie zgotowałam.Było jednak inaczej. Wpadłam w jeszcze większą depresję,nie wychodziłam z domu, moim jedynym zajęciem była nauka.Kilka osób próbowało mnie wyciągnąć z domu, ale ja nie miałam najmniejszej ochoty na to. Wszystko sprawiało, że czułam się jeszcze gorzej.Teraz są już wakacje i od września idę do 2 klasy liceum. Postanowiłam schudnąć. Od początku wakacji schudłam 5 kg, ale czuje że znowu przytyłam,codziennie widzę jak młodzi ludzie wychodzą ze znajomymi na imprezy. Ja tak nie potrafię, nawet jeśli zdecydowałabym się iść to nie mam z kim.Chcę się zmienić,poczuć że żyję. Myślałam o tym aby rozwijać swoje zainteresowania. Bardzo chciałabym nauczyć się grać na gitarze i śpiewać. Wiem że w tym wieku kariery nie zrobię ale chciałabym chociaż robić to dla siebie Nie wiem jednak czy to ma jakiś sens.Interesuje się też modą, pisze na ten temat bloga. Proszę powiedźcie czy w dobrym kierunku zmierzam, bo sama nie wiem co mam robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc Skarbie! Niepotrzebnie tak siebie krzywdzisz.Kazdy ma problemy,ale Twoje urosly nie do opanowania.Nie radzisz sobie z akceptacja siebie,ale co jest takim prawdziwym problemem?Waga,uroda,wlosy,nos?Bardzo mi przykro,ze tak siebie traktujesz.Kochanie,a rodzina?Nic o niej nie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holly24
szczególnie przeszkadza mi głowa, nos, uda i brzuch, rodzina? mój tata wielokrotnie zdradzał moją mamę, szkoda gadać.Co byś na moim miejscu zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo, tez 17 lat. Przytylam jakies 10kg. ze smutku. Niby mam przyjaciol, ale jestem zamknieta, w domu jestem przebojowa, a gdzies z ludzmi to zaraz sie czerwienie, nie potrafie nic powiedziec, tylko przytakuje, dlatego tez siedze caly czas w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holly24
ja cały czas myślę, aby zmienić swój tryb życia, ale ciężko jest to zrobić kiedy nie masz z kim wyjść.... i błędne koło znowu się powtarza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena30
Napisz do psychologa, to nr gg 48374946 ona Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holly24
pisałam nie odpowiada ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 31 lat, męża, dwoje dzieci i niczym nie umiałam się cieszyć...Niczym nie potrafiłam się odprężyć, wyluzować...wszystko robiłam z trudem...wymuszałam na sobie każde działanie. Nie płakałam od ładnych paru lat..każdy smutek przeradzał się w złość...wszystko mnie irytowało. Objadałam się do bólu i nienawidziłam siebie za tą słabość...nie czułam się atrakcyjna, warta czegokolwiek...z pomocą przyszła mi magia….chodzi tu o oczyszczenie aury które zamówiłam na http://moc-energii.pl , dzięki temu moje życie zaczęło się zmieniać. Znowu potrafię poczuć się świetnie i zaczęłam akceptować samą siebie. Przestałam się objadać i schudłam już 7 kg. Czuję że idę z każdym dniem do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×