Osa urządliła kota myślnik tylko obserwować znak zapytania

Przed chwilką jednego z moich kotów chyba urządliła osa. Jak weszłam do pokoju, to lezała już ledwo żywa (osa) a kot wyglądał niewyraźnie, myślę, że go urządliła. Na razie nigdzie nie puchnie, nie ślini się, ma normalny oddech, ale jest jakby ospała, widać, że coś ją boli. Na wszelki wypadek przygotowałam się do wyjazdu do lekarza, ale w sumie nic się nie dzieje. Zastanawiam się, czy mogę coś sama w domu zrobić, żeby jej pomóc, czy tylko ją obserwować. Pytanie jest do kociarzy, których koty miały przygody z osami/pszczołami lub do lekarza wet., jeśli tu jakiś jest :)