Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość radkadespe

Zmiana zachowania po narkotykach

Polecane posty

Gość radkadespe

Cześć dziewczyny, Od jakiegoś czasu spotykam się z facetem, był dla mnie cudowny, mówił, że jestem dla niego ideałem. Wyjechał do pracy za granicą i po miesiącu miałam do niego dołączyć. Rozmawialiśmy codziennie na skypie, on opowiadał mi jak jest fajnie i że liczy dni do mojego przyjazdu. Minął miesiąc, on pracuje na nocki i aby je przetrwać zaczął brać kokainę, mówi, że to kontroluje, że bierze czasem, ponadto od 15 lat regularnie jara zioło, nie widzi w tym nic złego. I teraz sedno...Od miesiąca nasz kontakt zaczął się rozluźniać, mówi, że na mój przyjazd trzeba czekać, nie chce żebym przyjechała i nie chcę ze mną zerwać, nie jest już taki jak kiedyś, nie mówi, że kocha. Jak rozmawiamy jest agresywny ale nie wobec mnie tylko ogólnie, ma ataki agresji, że komp do niczego, ale to są straszne jazdy, innym razem jest tak zdołowany, że prawie płacze. Nie rozmawialiśmy od kilku dni, mam wrażenie, że mnie unika. Rozum podpowiada mi, że mam od niego spier... a serce krwawi. Co robić dziewczyny? Czy on się odkochał czy to przez prochy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj w nocy widzialam taki temat. wez przyjeb sobie tez po nosie i zobaczysz jak to jest i przekonasz sie czy to przez prochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno...chcesz na wlasne zyczenie zmarnowac sobie zycie?Bo do tego zmierzasz,i jestes na dobrej drodze.Koles od 15l jara ziolo,to juz zdazylo mu sie we lbie poprzestawiac.Moja droga,z kokainy sie juz nie wychodzi,chyba,ze nogami do przodu.Kazdy tak mowi,ze kontroluje,ze to nic takiego,a prawda taka,ze musi brac,bo bez nie potrafi funkcjonowac.Chociaz jest to substancja pochodzenia roslinnego,uzaleznia niesamowicie.Wiec jak nie chcesz przechodzic gehenny,to wrzuc sobie w google "kokainke"i poczytaj skutki:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam, mówił że bierze czasem efedryne i raz do roku grzybki. Dziwne jest to, ze narkomani jawią nam się jako leżący w parku, bezdomni ćpuni, a on chodzi normalnie do pracy, no i ostatnio te zmiany w zachowaniu. Wiem, że powinnam dać sobie spokój, ale to jest trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narkoman nie musi wygladac jak ostatnie dno,to jest koncowa faza.Z poczatku bierze niewielkie dawki i starcza na kilka dni.Uwierz,ze mialam szefa,ktory bral,potajemnie oczywiscie.Znala go dobrze moja znajoma.W domu zona przechodzila meke z pieklem,bo bywal agresywny,bil ,wyzywal,oblizal,po czym zarzekal sie,ze to wina stresu:D.W pracy byl szanowany,elegancki cpun:p,po wygladzie nigdy nie bylo widac,ze bral.Chyba lepiej,jak poboli teraz,gdy to zakonczysz,chyba ze na sile chcesz zbawiac cpuna,niz pozniej,kiedy naprawde bedzie trudno odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wypowiedzi, miałam nadzieję, że zmiany zachowania są wynikiem stresu, przepracowania. Ciekawe jest też to, że jak ja chcę poważnie porozmawiać, to on mówi, że nie będzie na takie tematy teraz gadał, że ciężko pracuje i że już tydzień nie jarał, a ja mu głowę zawracam takimi sprawami. Jakoś muszę się z tym uporać, ciężko mi, bo było mi z nim jak w bajce. A jak to jest naprawdę z trawką, on mówi, że jara 15 lat i nic mu nie jest, więc trawa ryje beret czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×