problemy małżeńskie

Witam. Mam pewnien problem od czasu ślubu... Nie wiem czy wy tez tak macie ale nie mogę sie dogadać z moim mężem. Sprawa wygląda tak: on pracuje w swoim warsztacie samochodowym od godziny 8 do 17 a ja jestem w domu z czteromiesięcznym niemowlakiem, zajmuje się domem a kiedy mala pojdzie spac po 21 pracuje przy wyrabianiu biżuterii. Problem polega na tym, ze nie mogę sie doprosić męża żeby zaczynal prace o 7 a konczyl o 16 zebym ja miala czas tez popracować... Nie chce ciągle pracować po 21 poniewaz zajmuje mi to trochę czasu i musze siedziec do nocy a jak mala w nocy sie obudzi to oczywiscie to ja do niej wstaje, gdyz karmie piersia a maz spi. W domu tez on żadnych obowiązków nie ma bo stwierdzil, ze te prace należą do mnie bo on tak sie wymeczy przez caly dzien w warsztacie. Tylko, ze mala w dzien prawie nie spi bo robi sobie tylko dwie polgodzinne drzemki. A kiedy maz przyjdzie po 17 ja sprzątam, prasuje, piorę itd. a on leży z corka na kanapie... Jak mam mu wytlumaczyc, ze moje codzienne obowiązki tez są męczące i tez chcialabym wieczorem po 20 sie polozyc na chwile i odpocząć a nie jeszcze pracować przy zamówieniach na biżuterię?

zrezygnuj z bizuterii

wiesz jak sie pokazuje mezczyznie ile pracu jest w domu? przestajesz robic cokolwiek, na miesiac

moze pomysl o pomocy przy malej? babcia, tesciowa?

tia.. zatrudnij wszystkie baby w okolicy bo udzielny ksiaze musi miec sluzaca...

Powiedz mu to wszystko, co napisałaś tutaj :). A jak to nie pomoże, to przestań robić to wszystko, co robiłaś do tej pory (poza karmieniem dziecka oczywiście ;)), może wtedy doceni...

dlaczego sluzaca? on pracuje zawodowo a ona przy dziecku i w domu. tak sie podzielili.

tylko żeby on z pracy nie zrezygnował w akcie odwetu :)

Nie mogę zrezygnowac z biżuterii bo to jest mój dochód. Od męża nie dostaje on placi rachunki a ja kupuje jedzenie i wszystko dla dziecka.

czego od meza nie dostajesz?

A babcie obie praacuja, dziadek tez

wyprowadz sie do rodzicow na tydzien to doceni ten kiepski maz co mial

A co z resztą jego pieniędzy? Bo zakładam, że skoro ma swój warsztat, to coś mu jeszcze zostaje. Dziwny układ...

jednym slowem jedyne do czego poczuwa sie malzonek to do zapewnienia tobie i dziecku locum innego niz pod mostem?

Pieniędzy nie dostaje i dlatego tez musze pracować. On twierdzi ze wszystko co ma musi inwestowac

0/10 a tępaczki łykają to jak tania d****a sperme

Zostawiłabym dziada.

Gdy miałam problemy małzenskie, skorzystałam z usług tarocistki . Byłam bardzo zadowolona. Konkretnie odpowiedziała na moje pytania . Naświetliła mi sytuację. Rozjaśniła o co naprawdę mu chodzi. Polecam. tarocistkasofii@wp.pl