Giną mi drobne z portfela podkrada mi je Matka

Witam Mam problem . Mam domek jednorodzinny w którym prowadzę firmę i mieszkam z mężem 5 letnik synem oraz moją Matką . Powiem szczerze że zawsze podejżewałam że znikają drobne sómy z mojego portfela , mąż namówił mnie by przeliczyć dokładnie pieniążki i zostawic mój i meża portfel na widoku . poczym wyszlismy na ogród z mężem i synek na kawe po 15 minutach przeliczyłam pieniążki i brakowało 5 zł z mojego portfela w domu była tylko mija matka , na drugi dzień tez miałam dokładnie przeliczoną gotówkę i znikło dokładnie 6,22 zł dziś już znikło ale z męża portfela 0,70 gr ,. Z tego wynika że okrada nas dziennie drobne sumy ale jednak własna matka ma czelność nas okradać . Ostatnio przez pare dni spała u nas kuzynka z rodziną bo przyjechali w odwiedziny podejzewam że im też podebrała drobniaki . Jest to dla mnie żenująca sytuacja bo to moja matka na dodatek nie ma gdzie mieszkac tylko z nami ale jestem wciekła ze mnie okrada a zachowóje sie tak jakby sie nic nie stało beszczelnie ze mną gada i jeszcze prawi jakieś morały. Narazie poszę dziennie ile znikło pieniędzy z domu i robie to od tych 3 dni chce zobaczyć ile w ciagu miesiąca zabieże i czy jak jest wieksza gotówka w domu to czy też beszczelnie zabieze czy nie . Ale co dalej ??? na policję czy co jak z nią żyć pod jednym dachem?? to jak bedzie ponat 4 tysiące w portfelu i zakrapiana impreza to matka zrobi sobie uczte i z portfela gwizdnie więcej !!!!! Co robić jestem wciekła >>

A może to nie twoja matka? Tylko pieniądze was nie chcą i same się ulatniają,albo macie jakiegoś skrzata erotomana,który podbiera wam drobne by zapełnić swój dzbanek i umieścić na końcu tęczy,ponieważ ten ze złotem wymienił na żetony i zdefraudował na show-upie ? Ciesz się,że matula nie jest sprytna i nie złoży wniosku o alimenty dla siebie od was.Nie macie,żadnego dowodu,że to ona prócz braku drobnych w portfelach.Prawie nic nie napisałaś o matce,czemu nic nie ma,może pali lub pije,może jest kleptomanką,może ma inne schorzenie,swoją drogą masz bardzo anty stosunek wobec niej,i jakiś żal ,że z wami mieszka,skoro nic nie ma,to wcześniej mieszkaliście na ulicy?Ciesz się,że to nie Tajlandii,gdzie dziecko spłaca dług wobec rodziców,za wychowanie,i za to,że dali mu życie.Czy rozmawiałaś o tym,z nią,że podejrzewacie iż wam podkrada,trudno tak nagrać to na kamerce i przedstawić żelazny dowód,ciężko tak porozmawiać czemu to robi,czy jest tego świadoma,wy,ty od razu wydaliście wyrok,bez próby odnalezienia przyczyny,świadczy o tym,że wspomniałaś o policji.Może jej brakuje i nie starcza,na życie? Za dużo pytań a mało informacji,ale skoro wylewasz swe żale na forum,tzn.że jesteś osobą nie dojrzałą i nie potrafiącą rozwiązywać problemy,jest zasada,to co w rodzinie ,pozostaje w rodzinie i rodzina rozwiązuje problem,a nie obcy ludzie.