Dlaczego wszyscy wyjeżdzają w świat

co sie dzieje w tym kraju

np szlugi po 13,50zl, wszytko coraz drozsze1

bo tu się k***a nie da żyć niedługo

Niestety taka prawda. Sama zostalam do tego zmuszona.. Zarabiajac 1000£ miesiecznie jestem w stanie odlozyc polowe z tego, niczego sobie nie zalujac. To co się dzieje w Polsce to jedna wielka pomyłka..

ja tez wyjade, jak nie zdam poprawki :p polska to dnooo

Jak to nie stać? Musisz w kraju ofertę dostać.

Co w tym dziwnego jak dla młodych nie ma w tym kraju przyszłości. Po studiach żeby dostać pracę trzeba mieć albo jakieś układy albo być geniuszem na swoim kierunku, a ile jest takich ludzi? Przeciętny obywatel, a takich jest najwięcej czyli po zawodówkach, średniej lub po studiach ale nie jakiś prymus ma przewalone... Pracy nie ma, a jak już się komuś uda to się cieszy jak zarobki są na poziomie dwóch tysięcy. Za takie pieniądze życia sobie nikt nie ułoży. Ja z narzeczoną planuje wyjazd w przyszłym roku żeby zarobić na mieszkanie bo tutaj byśmy chyba do 40stki mieszkali z rodzicami i gówno byśmy odłożyli.

Ale chodzi mi o znalezienie już tutaj oferty zagranicznej, w biurze pośrednictwa pracy. Jak ja znalazłem na zbiory owoców.

ja właśnie wyjechałam z chłoakiem mając po 26 lat, mieliśmy w polsce pracę oboję, nie było nawqet zbyt ciężko znależć, ale zarobki właśnie 2100 i 25000 i umowy zlecenie itp, pojechaliśmy zbierać na dom, jestemy już tu razem 2 miesiące, pracujemy razem w 1 firmie, mieszakanie też wynszajmuemy od firmy, tak się udało... jakiś mega kokosów nie ma ,ale z czasem bedzie podwyżka, no i żyje nam się lepiej, nawet jeśli chodzi o jedzenie, mozemy sobei kupic co chcemy, idzie na to ok 200 Euro mies. kiedyś chcemy wrócić do Polski, za jakieś 5 lat, ale też sie boję jak to bedzie z pracą...

szukaj na stronie poloniusz pl i temu podobnych, ja miałam tak ze w pt miałam ost dzien w mojej pracy a w sobote już cisnęłam 700km na niemcy, mój chłopak dojechał po mies, bo nie mógł od razu, ale ja mu załatwiłam pracę

hej argen ja mam pomysł daj ogłoszenie że zbierasz na wyjazd podaj nr konta itd.

A mnie się tam podoba. Zarobki może nie są mega duże, ale też jest życie tanie, tym bardziej jak się żyje na wsi. Zarabiam 2,500 zł i styka na wygodne życie.

Argen-Na złomie idzie też dobrze zarobić, trzeba tylko lepiej kombinować. Żyjesz na mazurach, tam jest dużo kasy do zarobienia, a to na turystach, grzybach, owocach, rybach itp.

okropny kraj , dziecie nia mają własnych pieniedzy na ksieżki na szkolene wydatki to jest przerażajacy , rodzice równiez cienkie pensje , to jest tragedia

Argen- Na zachodzie więcej nie zarobisz, jak na swoje utrzymanie. Zapłacisz za wynajem pokoju i jedzenie i kasy nie masz. Bezsensu harować na dach nad głową i jedzenie. Jak mieszkasz w pl w swoim domu, do tego na wsi, to jeszcze ci kasa zostanie, a na zachodzie oddasz ją wlaścicielowi pokoju w którym mieszkasz, bo tam życie jest mega drogie, chyba że się wżenisz do bogatego domu, tak jak robią to polki, które puszczają się z murzynami i arabami.

Argen-Akurat z fajkami czy alkoholem to pół biedy, bo fajki umiesz sobie sam zrobić, podobnie z alkoholem. Problem polega na paliwie, z nim już jest większy problem.

Argen-Ale pewnie dobrej śliwowicy byś nie odmówił ;) A takową możesz mieć za darmo, tak jak ja, a powoli zaczyna się sezon na śliwki.

Argen, nie masz racji. Mieszkam za granica. Jak pracowalam, to stac mnie bylo na luksusowe zycie. Wyszalelismy sie z moim facetem i zylismy jak paczki w masle - tego nam bylo trzeba. Najdrozsze wyjazdy, hotele, super imprezy, wypady, przez kilka lat naprawde zycie z luksusie, a nawet powiem, ze kasa nam odbila do glowy. Jak nie pracowalismy, to z zasilku niczego nam nie brakowalo i jeszcze wyjechalismy sobie na wakacje. W Polsce by sie tak nie dalo. Jesli nie masz pracy, to panstwo Ci pomaga. Daja na mieszkanie, meble, ubrania. Czy w Polsce jest taka pomoc? Co na wypadek, jak czlowiek straci prace? Tutaj wszystko jest, nie trzeba sie martwic, co bedzie, jak cos sie stanie, jak nie bedzie pracy - panstwo pomoze. Jezeli rzad sie w Polsce zmieni, to moze i wroce, ale mysle, ze za mojego zycia to nie nastapi. Dlatego siedze, gdzie jestem i nie mam po co wracac do biedy. Przykro mi, ale taka jest prawda.

gość- Grecy też tak mówili....Podobnie jak Hiszpanie czy Portugalczycy a teraz uprawiają ogórdki przed blokami, bo nie mają co jeść.Skoro pracujesz, to znaczy że pracujesz też na innych nierobów, skoro państwo ci pomoże, to znaczy że pomoże ci z twojej kasy, bo inaczej nie jest w stanie ci pomóc. Pracując na zachodzie, to połowa twojej kasy idzie na nierobów, czyli arabów i murzynów, musisz na nich napracować. Jedź do Hiszpanii a zobaczysz do czego ich ten dobrobyt pomocy państwa doprowadził.

niech zgadnę szwecja?

argen już brzmisz jak offerma

BSA ma nowy nick Desant

Podatków, które muszą wypracować ludzie pracy. Czyli po prostu praca przestaje się opłacać i państwo bankrutuje i biednieje tak jak Kuba czy Korea północna, Grecja z Hiszpanią ją powoli gonią.