Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alvarooo

Alvaro zakochany

Polecane posty

Gość Alvarooo

No więc tak , zazwyczaj nie dodaje postów na takich forach itd itp , ale nie mam się kogo poradzić... Nie wiem nawet od czego zacząć. Mam 19 lat i moje dotychczasowe życie polegało na zabawie , podrywaniu dziewczyn i takie tam . Wiadomo , wakacje - dobry czas na podrywanie kolejnych dziewczyn itd . Wyjechałem na mazury razem z rodzicami , ale nawet to mi nie przeszkadzało w podrywie . Chodziłem wieczorami do klubów itp . Zawsze scenariusz był taki sam . Najpierw się odpowiednio podchmielałem ( tak żeby być wstawionym , ale nie być pijanym ) , a później wpadałem na parkiet , zaczynałem tańczyć i takie tam . I wszystko na ogół przychodziło mi łatwo , żeby wziąć od dziewczyny nr telefonu , czy np ogółem wyjść z nią z imprezy i 'zmienić' lokal . I tak mijały sobie dni , poznawałem kolejne dziewczyny , bawiłem się coraz lepiej . Pewnego dnia poznałem taką Greczynke Sisi . I od razu mnie troche zaskoczyła , nie dała mi od razu nr telefonu tylko dopiero po kilku przetańczonych piosnekach . I ogółem nawet tańcząc nie pozwalała mi na zbyt wiele . Wiadomo , pomyślicie czemu nie podbiłem do jakiejś innej , ale ja już tak mam ( wiem , że powiecie ze jestem chamem bez uczuć ) , że nie moge sobie odpuścić dziewczyny jak mi się spodoba . Po tych kilku piosenkach dała mi ten swój nr . Napisałem na drugi dzień czy się spotkamy , ale delikatnie mi odmowila . Powiedziała po prostu , że na wieczór znowu bedzie z kolezankami w tym klubie i najwyzej wtedy się zobaczymy . Nastał kolejny dzien , w międzyczasie do wieczora ustawiłem się jeszcze z 2 innymi dziewczynami , no ale to nieważne . Przyszedł wieczór , wpadłem tam do tego klubu . Zatańczyłem z nią kilka razy , ale ciągle denerwowała mnie jej przyjaciółka która co jakiś czas odciagała mnie od Niej . Postanowiłem zmienić lokal . Będąc pare metrów przed klubem dostalem smsa od Sisi 'Dobranoc ;) ' . Pomyślałem ''A może jakoś ją namowie zeby na pare minut do mnie wyszła '' . Zgodziła się i wyszła do mnie . Jako , że byłem troche bardziej podpity nie miałem żadnych oporów . Od razu próbowałem ją przytulić czy coś , ale nie pozwalała mi na to zbytnio. Po jakis 10 minutach znowu ta jej przyjaciółka przyleciala no i zabrała ją ze sobą . Przez te pare minut rozmowy zdążyłem tylko powiedzieć , że za jakies 2 dni wyjezdzam itd . Później jak ona poszła już z powrotem wróciłem na impreze i podrywałem kolejne dziewczyny... Znowu dostałem smsa od Sisi 'Slyszałam , że widzimy się jutro w tym samym miejscu co dzisiaj staliśmuy ' . No i umowiliśmy się na drugi dzień. I tak rozmawialismy itd , ogółem bardzo dobrze jakoś mi się z nią rozmawiało ( całkiem tak inaczej niż z innymi dziewczynami ) . I rozmowa zeszła do tego tematu , że stwierdziła , że ja jestem taki 'alvaro' . Powiedziala , że od razu to widać i ze nawet tego wieczoru co do niej podbiłem to od jej jakiejs innej kolezanki numer wzialem. I jakoś tak otworzyłem się przed Nią . Opowiedziałem o tym jaki jestem ( to była pierwsza dziewczyna której mowiłem o takich rzeczach ) . Opowiedziałem jej nawet o tym , że tego wieczoru co ją poznałem przelizałem 2 inne i ,że bardzo szybko mi się nudzą dziewczyny . Ją to wszystko interesowalo jak mówiłem. Powiedziała mi , że chciałaby mieć takiego przyjaciela jak ja , ale żebym zapomniał że z nią cokolwiek mi się uda , bo że ona taka nie jest . Z resztą sam juz pomyślałem , że w sumie moge sobie odpuścić jedną dziewczyne i może być ona po prostu moją koleżanką . Umowiłem się po raz kolejny i niby już do niej nie podbijałem , ale zaczęło mi się powoli jakoś coś uświadamiać , że dzieje się ze mną coś dziwnego . Już nie podrywałem żadnych innych dziewczyn , wolałem pójść z Nią gdzieś posiedzieć pogadać niż iść do klubu . Nawet jak poszliśmy do klubu tańczyłem tylko z Nią . Doszedłem do wniosku , że nigdy wcześniej nie podobała mi się tak żadna inna dziewczyna , jej uśmiech , jej oczy , jej głos ... wszystko po kolei . Powiedzialem jej o tym wszystkim . Niby z początku uważała , że nie wierzy mi i miała wątpliwości , ale mimo to już jakoś nie odsuwała się ode mnie jak wczesniej gdy próbowałem ją przytulić czy coś . Później przyszła jej koleżanka no i niestety byliśmy we 3 , a później z jakimiś ludźmi których poznaliśmy . No i przy tej jej kolezance / przyjaciółce nie mogłem jej przytulac itd ( w sumie to nie wiem czemu , no ale nie chciała ). Jak wracaliśmy wziąłem ją na barana bo nie miala siły iść i zasnęła mi na plecach . I tak ją niosłem z 30 minut az do domu . Na szczęście leciutka jest . No i na drugi dzien znowu się umowilismy to miał być ostatni raz , bo mialem jechać na drugi dzien ( i myślałem , że nie bede mial czasu ) . Spotkaliśmy się , no i było jak zawsze zajebiśćie . To jest pierwsza dziewczyna której ciągle patrzyłem w oczy a ona mi . Tak się pieknie uśmiechała i wgl . I jak już odprowadzalem coś we mnie pękło ( uświadomiłem sobie , że już jej nie zobacze nigdy w zyciu , ona jest z Grecji i jest w polsce tylko w wakacje ) . I byłem jakis taki zamulony od razu to zobaczyła , No i żegnalismy się już , też byłem taki jakiś oschły tylko ją przytuliłem . I uszedłem jakieś 5 minut i dostałem smsa 'Wracaj bo o czymść zapomniałam' . Wróciłem i zaczęła mnie całować . I czułem się jakoś tak inaczej niż całując inne dziewczyny . Postanowiłem że na drugi dzien jeszcze jakoś się z Nią spotkam , że znajde czas. Byliśmy z jakieś 3h razem , znowu bylo pieknie , I znowu musieliśmy się pożegnać . Na koniec jej powiedziałem , że jest pierwszą dziewczyną na której mi zależy i wgl takie tam różne . Popłakała się na koniec . Jeżeli komuś się to chciało przeczytać niech mi teraz odpowie na 2 pytania : 1. Czy możliwa jest wgl taka moja przemiana z ' Alvaro' i że od teraz tylko ona mi się bedzie podobała ? Czy to tylko takie zauroczenie którego wcześniej nie miewałem. 2. Związek na odległość ? Czy to możliwe ? Widzielibyśmy się pewnie najpredzej dopiero za rok w wakacje . Później jest szansa , że widywalibyśmy się cześciej , bo być może bedzie studiować w Polsce . A z resztą Grecja to nie koniec świata . W tym roku kończe technikum . Moge iść do pracy itd Zawsze można tam polecieć , pojechać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sfsfewftet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×