Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mandolina1991

mam doła

Polecane posty

Gość mandolina1991

Jestem osobą, która sie wszystkim przejmuje i boi się przyszłośći.Mam 22 lata studiuje fizjoterapię ,chociaż nie wiem czy to zawód dla mnie, ale już bede na 4 roku więc musze to dokończyc .Pozatym mam chłopaka z którym nie wiem czy chce byc tak naprawdę ,a chodzimy juz bardzo długo.Musze podjąć jakąs decyzje ponieważ on naciska na zaręczyny a ja jestem niezdecydowana;/ Czasami mam tak ze wiem ze go kocham a czasami są momenty w których mnie wszystko w nim wkurza i czuje ze go nie kocham. On chyba mnie kocha chociaz ostatnio chyba sie troche popsulo między nami.Nie wiem co mam robić dalej z moim życiem .Pozatym mam takżę problemy rodzinne .Moja rodzina się rozpada;/ Masakra;(Martwie się tym wszystkim co bedzie dalej i czy kiedys bede szczesliwa . Na dzien dzisiejszy nie wiem jakie mam podjąć decyzje głownie chodzi mi o mojego chłopaka;/ Skąd mam sie dowiedziec ze to własnie z nim chce byc;(?Troche bałabym sie z nim przyszłości ponieważ on nie ma planu na życie ,żyje z dnia na dzien, ale pozatym jest dobrym człowiekiem . Chociaż szczerze mówiąc to czasami mam wrażenie że ogląda sie za innymi i zaczełam być zazadrosna . Często też myśle ze powinnam mieć barziej żywego chłopaka z większą energią i zapałem do życia.Przytłacza mnie to wszystko ... Proszę o cenne porady.Jak sobie radzicie z niezdecydowaniem ? Jak sobie poradzić z podjęciem decyzji i jak sprawdzić ze bedzie to słuszna decyzja ,bo ja w tym momencie juz nie wiem;/Jak sprawdzić ze to jest ten właściwy facet z którym chcecie być na zawsze i żę go kochacie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
proszę o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
czekam na wasze cenne wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
moze ktoś coś napisze;/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to proste - czy wyobrażałaś sobie kiedyś : a) jego jak ojca Twoich dzieci? b) jego jako Twojego męża c) czy leżąc przy nim, przytulając, całując, kochając sie z nim myślisz "chcialabym tak do końca życia" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LUBISZ SIE RU.CHAĆ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem ci to co kiedyś ktoś mi powiedział jeśli nie masz 100% pewności że to ten to znaczy że to nie ten rzekłem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
właśnie ja należę do tych osób które czasami sobie to wszystko wyobrażają i chciałyby tego wszystkiego, ale czasami tego nie chca i sobie tego nie wyobrażają ..;/ wiem że to głupie ale tak jest ;( Ja chciałabym byc tego pewna w 100 % a nie raz chce tego a momentami nie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
jestem z nim ponad 5 lat ;/ wiem że jezeli bym to zakończyla to bym cierpiala ale byc moze jest to kwestia przyzwyczajenia a nie miłości,chociaz moge sie mylic.. Niczego nie jestem pewna;( Po zerwaniu bałabym się ze znajde faceta który mógłby byc dla mnie gorszy ,a potem bym żałowała...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alibabeczka
Na 100 % to jest pewna tylko smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
Nie wiem co robic naprawde;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
Ciężkie jest to wszystko,chwilami proszę Boga o jakąś wskazówkę jak mam pokierować swoim życie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aristocat
Autorko, mam podobna sytuacje, a jestem duzo starsza od Ciebie. Wydaje mi sie, ze w zyciu po prostu przychodza takie momenty, ze czujesz sie na rozdrozu i sama nie wiesz, w ktora strone masz pojsc. To pewnie nie ostatni taki "dol", niestety i nikt za Ciebie tych trudnych decyzji nie podejmie, takie uroki doroslosci. Co do wypowiedzi a) b) c) goscia nade mna, mysle ze takie podejscie jest zbyt ogolnikowe. Nie wystarczy chciec sie budzic przy kims do konca zycia, to slogan rodem z amerykanskiego romansidla. Wspolne zycie z kims to nie tylko milosc, to tez poczucie bezpieczenstwa, odpowiedzialnosc za druga osobe, chec wspolnego planowania, przezywania dobrych i zlych chwil, dojrzewania i wspolnego starzenia sie. W perspektywie zycia trzeba byc tej drugiej osoby naprawde pewnym. Jestes mloda, nie musisz za maz wychodzic juz teraz, staz zwiazku nie powinien Cie zmuszac do zadnych decyzji. Moze najpierw skoncz studia, zacznij tak naprawde samodzielne zycie, a sytuacja z chlopakiem sama sie wyjasni. Po drodze pewnie zorientujesz sie, czy to partner na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie masz jakies zaburzenie psychiczne, najlepiej idz do psychologa i przepracuj z nim to, a chlopaka nie rzucaj, skoro chce sie zareczyc to raczej traktuje CIe poważnie, byc moze jak go zostawisz bedziesz bardzo bardzo zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
Dziękuje za porady. Czasami też tak sobie mysle żeby poczekąc i samo się ułoży ale z drugiej strony przyszłość i ciągle myślenie co będzie dalej ,przytłacza;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
w życiu mogłoby być łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w twoim wieku i wspolczuje, nie chcialabym podejmowac teraz takich waznych zyciowych decyzji. A co do studiow to ja je dopiero zaczynam, bo chcialam miec pewnosc ze to są te wlasciwe, wiec po maturze zrobilam sobie przerwe. I bardzo sie z tego ciesze, mam jasny cel do ktorego zmierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
mój problem jest taki ze jestem strasznie niezdecydowana i nie idę przez zycie pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aristocat
Ja z doswiadczenia Ci powiem, ze na sile nic nie wymyslisz, zebys nie wiem ile sie nad tym glowila. Spokojnie, skoncz studia (i naciesz sie nimi oraz mlodoscia), ustabilizuj sie troche, usamodzielnij. Gwarantuje, ze pewnego dnia obudzisz sie rano i bedziesz wiedziala, co chcesz dalej z zyciem robic. Nic na sile teraz, tak hop siup, przeciez masz kupe czasu. Chlopakowi powiedz, ze chcesz jeszcze z zareczynami poczekac przynajmniej do zakonczenia studiow. Jesli Cie naprawde kocha to poczeka i nie bedzie robil problemow. Jednak jesli nie i bedzie na Ciebie naciskal, to moze to nie jest jednak odpowiednia osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
Tak tylko on ma 28 lat i dlatego tak naciska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
chociaż mimo to nie jestem w stanie teraz podjąć tej decyzji;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aristocat
Jak sie kogos kocha to sie szanuje jego uczucia. Ty nie jestes gotowa i on powinien to zrozumiec zamiast wywierac presje. 28 lat to jeszcze nie zaawansowany wiek starczy zeby sie tak ze wszystkim spieszyc. Do tego on moze ten czas przed zareczynami wykorzystac na swoje wlasne ustabilizowanie sie, sama mowisz ze zyje z dnia na dzien i sam nie ma planu na zycie. Tak sie rodziny nie buduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandolina1991
dzieki za Twoje wypowiedzi . Bede jeszcze wieczorem bo teraz musze leciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×