Nie wiem czy go kocham

Moje życie prywatne nie układa się zbyt dobrze... Nie mogłam znaleźć sobie chłopaka takiego który by mnie pokochał, a ja odwzajemniłabym to uczucie. Ostatnio zaczęłam się spotykać z takim Adamem. On BARDZO zaangażował się w ten związek i wszystko bardzo szybko się dzieję ale ja po pewnym czasie zaczęłam mieć wątpliwości co do tego czy ja go w ogóle kocham. Jak myślę nad tym to uważam że byłam tylko zauroczona... Jest mi z tym źle bo nie chcę go zranić. Jest naprawdę cudowny, daje mi kwiaty, jest miły, kochający, troskliwy, i widać że zakochał się we mnie na zabój, a ja nie umiem się odważyć by powiedzieć mu że nie wiem co czuję do niego i że to wszystko się dzieje zbyt szybko :/ proszę pomóżcie naprawdę nie wiem co zrobić :CCC

A po ile lat macie? Po jakim czasie zaczęłaś mieć wątpliwości jeżeli "takiego Adama" dopiero co poznałaś? Dlaczego niby nie powinnaś ich mieć od samego początku? Dlaczego niby miałabyś nie pytana "odważać się" mówić mu, że nie wiesz co do niego czujesz? Szybkością "tego co się dzieje" zacznij sterować. Łatwiej Ci będzie to wszystko ogarnąć.

po. 1 :co czujesz a co myślisz musi się to pokrywać aby była to prawdziwa miłość . po. 2 :chłopak się zakochał; --mało jest takich/ po. 3 :jak teraz jest ci trudno o tym powiedzieć to myślisz że później będzie łatwiej ? po. 4 :lepsze proste szczere słowa jakie one by nie były niż dziwne owijanie tematu, szkoda po prostu tych wszystkich dni/tygodni/miesiący rozmyśleń chłopaka z brakiem zrozumienia co zrobił nie tak. po. 5 :przyjaźń między kobietą a mężczyzną których coś łączyło nie istnieje. Więc albo jest twój albo --- sama zobaczysz. :) pozdrawiam, dobry chłopak :)

Ja mam 15 a on 16 lat. Wiem pewnie sobie myślisz że gówniarze... Ale ja do tego podeszłam bardzo poważnie. Znamy się jakieś półtora miesiąca a zaczęliśmy się spotykać dwa tygodnie temu. Uważam że zbyt szybko to się dzieje bo on już wszystko planuje, a ja nie "ogarniam". Myślę że nie miałam takich wątpliwości na początku bo się w nim zauroczyłam. A co do twojego pytania "Franki bez kochanki": "Dlaczego niby miałabyś nie pytana "odważać się" mówić mu, że nie wiesz co do niego czujesz?" Bo po prostu nie chcę go zranić, bo na początku mu powiedziałam że się zakochałam i teraz ciężko mi to odwołać. Bo nie wiem co czuję! :C Anychaos co do twojego pierwszego zdania: to właśnie się nie pokrywa myślę że drugiego takiego nie znajdę bo naprawdę jest cudowny nie tak jak inni... a czuję że go już nie kocham. 2: to tak jest jedyny drugiego takiego zapewne nie znalazłby nikt. 3: Pewnie będzie duuużo gorzej bo on się wtedy zaangażuje już po uszy i wtedy to dopiero bym go zraniła. A właśni dlatego teraz pytam bo nie chcę tego przeciągąć jeżeli nie czuję tego :/ 4: Masz rację :) 5:Właśnie myślę podobnie gdybym już jednak powiedziała mu prawdę i odeszłabym to nie mogłabym się "przyjaźnić" bo wtedy to robi jeszcze większą przykrość! Również pozdrawiam :)

abyś potem tego bardzo, bardzo nie żałowała :) jak moja była :> bo życie w samotności będzie życiem bez radości, a szybkie znajomości i przyjaźnie szybko mijają, każdy potem zajmuje się sobą aż wkońcu zdajesz sobie sprawę że nie masz nawet z kim wyjść na zwykły p********y spacer :) pozdrawiam, dobrej decyzji :) z porażki trza wyjąć nauczkę na przyszłość :)

Powiedz mu. Ze swoim jestem 3 lata i ostatnio mu powiedziałam, że nie jestem już pewna czy go kocham. Ponieważ obydwoje dużo zainwestowaliśmy w związek to staramy się jakoś to naprawić. A w Twoim wieku to normalne mieć wątpliwości i zawsze kogoś się zrani, bo inaczej się nie da.

Właśnie dlatego dodałam pytanie na kafeterii bo nie chcę żałować. I tu masz racje z życiem w samotności. Jest mi ciężko i nie wiem co poradzić... No właśnie szybkie miłości i przyjaźnie szybko mijają... Ta miłość jest szybka i nie wiem czy ja go kocham nie umiem odpowiedzieć na to pytanie :/ Nastia Janowa: Masz rację powiem mu to chyba najlepsze wyjście z tej sytuacji ale nie chcę go zranić... bo wiem że już raz przejechał się na dziewczynie :/

Anychaos a ty ile masz lat, w jakim wieku jesteś :)

Ja mam właśnie takie pier***one szczęscie do miłości... jak znajdę chłopaka i zakocham się po uszy to okazuje się że jest pie****onym d*pkiem który mnie zdradza z jakąś pierwszą lepszą szmatą... A jak znajdę chłopaka który mnie kocha, docenia, szanuje, robilby dla mnie WSZYSTKO to ja nie kocham... Pier***le takie życie gówniane :/

Ja pierdziele, mam tak samo :/ Tylko że u mnie chłopak stara się prawie rok... Dziwie sie, ze jeszcze nie zrezygnowal. Po miesiacu raczej ciezko mowic o milosci, ale warto probowac.Moze z czasem sie do niego przekonasz

czasami mysle ze juz go nie kocham,a za chwile odwrotnie.jak spimy razem to budze sie i mysle czy dobrze robie ze nie wiem co do niego czuje a spie z nim,a za pare dni mam inne mysli.czesto go zostawialam z tego powodu ale pozniej cos mnie ciaglo zeby wrocic.jestesmy para prawie 9 lat.wiem ze ona bardzo mnie kocha,ze zrobil by dla mnie wszystko zebym byla szczesliwa.jeszcze jednym probleme jest moja mama ktora nie akceptuje mojego chlopaka i mam wrazenie ze robi wszystko zebysmy sie rozstali.nie wiem co mam dalej robic

Jestes mloda sama nie wiesz czego chesz.. Ciesz sie zyciem a nie zajmujesz sie tak wczesnie tymi polaczkami.;/ ktorzy bie sa warci niczego

rob to co ci serce dyktuje