Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wannebe

Aseksualizm

Polecane posty

Gość wannebe

Wydaje mi się, że jestem osobą aseksualną. NIGDY nie miałam tzn. "chcicy", o której to niektóre koleżanki w gim czy LO potrafiły wstydliwie szeptać. Masturbuję się od czasu do czasu, ale w ogóle nie mam ochoty spełniać jakiś fantazji w realu, nawet jeśli ktoś mi się bardzo podoba. Nie jestem wstydliwa z natury. Miałam 2 facetów, z jednym byłam w łóżku, ale ograniczałam się do pieszczot (które i tak nie sprawiały mi przyjemności, choć faceta bardzo lubiłam i uważałam za przystojnego) i (właściwie dziś tego żałuję) orala. Te sprawy są mi obojętne, chociaż przyznam, że kręci mnie otoczka wokół tego wszystkiego (randki, "podchody" - chociaż już z jako takich się wyrosło ;)), zauroczenie - tak, odczuwam je). Nie wiem, jak będę żyć, przecież wiadomo, że każdemu zależy na seksie i jest to jedna ze składowych związków. Dla mnie nie ma nic złego w seksie (i nie mam żadnych poglądów typu seks tylko po ślubie etc, wręcz przeciwnie, jestem liberalna w takich kwestiach) ale nie interesuje mnie on w formie aktywnej. Nawet całowanie nigdy nie sprawiało mi przyjemności. Po prostu. Robię to mechanicznie. Co najlepsze, od facetów słyszałam opinie, że jestem namiętna, dobrze się całuję, od tego jednego, że jestem "kocicą" w łóżku. Gdyby znali prawdę.. Ponieważ nie chcę się zmuszać już do niczego, tak jak wtedy, kiedy byłam nastolatką, od prawie 2 lat unikam facetów. Nie chcę siebie i kogoś oszukiwać. Ale co będzie, jak znowu się w kimś zakocham..? Aha, miałam badane hormony, tarczycę, wszystko wyszło mi w normie. Chciałabym z kimś zbudować fajną relację, ale obawiam się, że to będzie duuża przeszkoda. I wcale nie winię za to innych. To ja jestem mniejszością. Co o tym myślicie? Wyobrażacie sobie życie bez seksu (w sumie - do większości, szczególnie facetów, to pewnie pytanie retoryczne ;))? Spotkaliście w swoim życiu osobę aseksualną (ale aseksualną, a nie tymczasowo oziębłą/nie lubiącą seksu z pewnych względów, np. nieodpowiedniego partnera etc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaak hahaaaa
Ja mam chyba podobnie, ze potrafię się zakochać, ale seks mnie nie interesuje, właścwie niigdy go nie uprawiałam, bo po prostu nie mam choty i boję się, że nigdy nikogo nie spotkam, bo kto chce związku bez seksu? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem, mam 25 lat i mam to samo co autorka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rarudaxx
To nie jest aseksualizm tylko lesbijstwo i wiele moich znajomych to ma i jest szczesliwa bo poznaly swoje partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannebe
Nigdzie nie napisałam, że pociągają mnie kobiety. Uprawianie seksu z nimi też mnie nie interesuje, podobnie jak tworzenie związku. Chyba ludziom troszeczkę nie mieści się w głowie, że można nie odczuwać pociągu do kogokolwiek ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to może założymy związek? Bo ja mam to samo co Ty i nie mogę znaleźć dziewczyny, bo każda chce seksu. A tak bym chodził z Tobą i byśmy to robili rzadko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannebe
a) związku się nie zakłada :) b) to dlaczego w takim razie chcesz mieć dziewczynę? c) rzadko? jakie rzadko - nigdy! ja muszę zostać wieczną dziewicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny szukam bo chcę z kimś spędzić życie, mieć mieszkanie, może dzieci, chodzić na koncerty, do kina, jeździć na wycieczki, itd.itp. Z resztą jak się mieszka we 2 to zawsze są 2 wypłaty i można poszaleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wannebe: a jak byś się dała zapłodnić in vitro, może macierzyństwo by zmieniło twój defekt. Organizm jest zaprogramowany na seks nie tylko dla utrzymania rodzaju ludzkiego, ale i dla zdrowia i hedonizmu. Dobrze, że chociaż rozładowujesz napięcie masturbacją, bo mogłabyś się nabawić chorób z tego tytułu: torbiele w macicy, zaburzenia psychiczne, podobnie mężczyżni: prostatyzm, rak stercza. Pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannebe
mieć mieszkanie - ano fakt! we dwójkę łatwiej spłacać kredyt :D nie lubię koncertów - duszę się tam - ale lubię siedzieć w knajpkach do 4 rano ;) dzieci - raz, że trzeba je zrobić, a dwa, ja w ogóle nie popieram płodzenia własnych (tj. ja nie chcę bo dla mnie to egoizm, długi temat, innym nie bronię oczywiście;)) - jeśli dzieci to tylko i wyłącznie adopcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannebe
Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać A ja już rosnę 30. wiosnę i pod staniczkiem dobrze mi znać. Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ukochany kwiat Raz w łóżku leżę już rozebrana, on chwycił mocno za me kolana I szepnął w ucho ach kocham Cię, i tak zasnęłam w jego objęciach , a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło dziewięć miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to trudno. W takim razie jeśli są tu jakieś dziewczyny które szukają fajnego, wykształconego chłopaka, lubią koncerty, kabarety, kino, lasy, jeziora, wycieczki piesze, rowerowe, wyjazdy wakacyjne, itd. itp. ale seks tylko raz na 2 tygodnie to zapraszam:) Jestem z zach-pom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannebe
gość 16:46 - zatkało mnie. Po prostu :). Macierzyństwo żadnego defektu mnie nie pozbawi, co ma jedno z drugim wspólnego? Poza tym ja nie chcę rodzić dzieci, nigdy. Jak mogę mieć zaburzenia psychiczne, skoro to nie jest sytuacja, w której jestem zwyczajnie niezaspokojona, ale taka, w której tych potrzeb po prostu NIE MAM? jak z czegoś takiego może powstać frustracja i zaburzenia? Nie rozładowuję napięcia masturbacją - bo ja NIE CZUJĘ tego napięcia. Masturbuję się ot tak, mam chyba dalej śmieszną nadzieję, że może w końcu "coś ruszy" w temacie. I często nie robię tego tygodniami, odbywa się to na zasadzie "jak mi się przypomni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannebe
Swoją drogą - jedyne formy bliskości jakie lubię to przytulanie, głaskanie :). Chyba powinnam być jakim kotem :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie, każdy mój związek rozpada się, ale ja też mam pecha do facetów, bo każdy chce 3-5 razy dziennie :/ Tylko nie rozumiem jednego: skoro jesteś "aseksualna", to po co się masturbujesz? Mi się wydaje, że masz baaardzo niskie libido, bo jednak potrzebujesz stymulacji. No chyba nie masturbujesz się na siłę po nic lol :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannebe
Ale aseksualizm to nieodczuwanie pociągu do innych OSÓB, a masturbacja to coś innego. Ja się masturbuję bardzo sporadycznie, a powód tego podałam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wannebe
Zatem jesteś nietypowa, nieprzydatna dla zapewnienia ciągłości rodzaju ludzkiego jak lesbijka. Pozostaje Ci tylko klasztor i habit, może na starość świeca i modlitwa Cię odmieni. Powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannebe
"do wannebe", jestem niewierząca, więc za klasztor serdecznie podziękuję ^__^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania hej hej w ten dzień
Wannebe wiem o czym piszesz. Boję się nowych związków, bo wiem że faceci zaraz będą chcieli seksu. Przed poprzednim niczego nie ukrywałam. Z lekka wytłumaczyłam mu sprawę aseksualności. Widziałam jak bardzo zależny mu na seksie, przez co spróbowałam się z nim kochać, ale wcale nie miałam na to ochoty. Po pierwszy razie on był zachwycony i stwierdził, że chyba jednak nie jestem aseksualna. No tak, wniosek ten wysunął po tym, że jemu było dobrze. On marzył żebym z nim zamieszkała, ale jak pomyślałam, że wtedy byłoby więcej okazji do seksu, to uciekłam z tej relacji, przecież nie będę zmuszać się całe życie. Wiem, że faceci mają swoje potrzeby, a ja nie jestem w stanie ich spełniać, dlatego wolę unikać głębszych relacji partnerskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannebe
Ania, no niestety, z tym chyba trzeba się pogodzić, że 3/4 populacji to nie dla nas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wannebe - to faktycznie z ciebie kocica - masturbujesz się, robisz orala nawet jak za bardzo Cię to nie kręci. Co powiesz o kobiecie, która nigdy się nie masturbowała? Nigdy nie zrobiła orala? To dopiero jest aseksualizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×