Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego leczą dziecko dopiero kompletnie załatwione

Polecane posty

Gość gość

zaraz się wkurzę. Spotyka mnie to już kolejny raz. Moj roczniak ma gorączkę 39 od dwóch dni. W nocy kaszle. Poszłam do lekarza i usłyszałam że gardło zaczerwienione, mam podawać wit. C i wapno bo dopoki choroba sie nie rozwinie on nie przepisze leków. Nosz ku*wa mać! Mam jeszcze 5latka i chorób przeżyłam dziesiątki i nigdy jeszcze sie nie zdarzyło żeby rozpoczynajaca się infekcje z gorączką powsytrzymały witaminki! Dlaczego w przypadku zaczynajacej sie choroby mam czekać na zapalenie gardła, angine kiedy dziecko nie bedzie moglo jesc i oddychać a nie od razu podać jakiś lek ogolnie przeciwzapalny, bakteryjny na receptę (nie atybiotyk) jak bactrim czy biseptol gdzie tu do cholery jakaś logika??? co im to daje za wroce tam za dwa dni z męczącym sie niemowlakiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyslalas, ze dlatego, zeby dobrze zdiagnozowac dziecko i dobrac mu odpowiednie leki???? Jak ja uwilebiam takie mamuski co w pierwszym dniu goraczki juz by dziecko szprycowalo lekami i to najlepiej antybiotykiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie masz dzieci wyraznie napisałam ze nie antybiotyk tylko lek o ogolnym działaniu przeciwzapalnym żeby powstrzymać chorobę po co mam czekać na wybicie się anginy skoro mogę w ogole się z nią nie zmagać jesli do niej nie dopuszczę?? gdzie logika w tym co piszesz? W przypadku małego, niespełna rocznego bobasa czekać na wystąpienie ostrych męczących objawów po to zeby wtedy dostać biseptol? Bo w przypadku infekcji gardła z goracxzką zawsze dostaję ten lek na poczatek. Potem antybiotyk. Jedyna roznica jest taka ze wtefy dziecko już nie je i sie meczy. Gdybym podala lek na poczatku choroby w ogole bym do tego nie dopusciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalatwione? Twoje dziecko przed wizyta u lekarza ma obowiazek wyproznic mocz i stolec? KOLEJNA MATKA IDIOTKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znazczy załatwione?nieżywe no co za analfabetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że choroba by wystąpiła, bo ona juz jest, tylko objawy jeszcze się wszytskie nie pokazały. A istnieje prawdopodobieństwo, że to zwykłe przeziębnienie, więc po co dziecko faszerowac niepotrzebnie lekami, żeby się uodparniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gości
I bactrim i biseptol to antybiotyki. Wiać trafiłaś na normalnego lekarza, który nie daje ich jak cukierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suflaminka
Gorączka 39 od paru dni i kaszel to nie zwykłe przeziębienie i lekarz idiota leczyłby to witaminą C! Radzę zmienić lekarza! Bactrim czy Biseptol - należą do grupy sulfonamidów.Ma działanie jak antybiotyk ale nim nie jest! Ja tam Cię rozumiem. Co miesiąc zmagamy się z zapaleniem oskrzeli w okresie zimowym i zawsze na pierwszy rzut idzie wapno, maść majerankowa. Nigdy nie pomogło. Zmień lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gości
sulfametoksazol czyli jeden ze składników leku jest antybiotykiem. Gorączka 39 st to przeważnie infekcje wirusowe na które nie ma leków. Zamiast pchać w dziecko chemię proponuję poczekać 2-3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, przy 39 stopniach równie dobrze może to być grypa. Ale wy oczywiście wolicie faszerować dzieci bez sensu lekami. Może cały rok podawać profilaktycznie antybiotyki?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraz sobie, ze mam dwoje dzieci i nigdy nie lece jak glupia z pierwsza goraczka do lekarza. Jak chcialas podac cos przeciwzapalnego, to trzeba bylo podac Ibuprom itp....lekarz zrobil bardzo dobrze, ze chce czekac na ewentualne rozwiniecie choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie cieszyla, ze lekarz nie faszeruje mi dziecka antybiotykami i innymi lekami na wyrost. a ty sie o to martwisz:D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
rocznemu dziecku możesz już zrobić syrop z cebuli z odrobiną rozgniecionego czosnku - bdb na infenkcję gardła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość infekcji których objawem jest temperatura powyżej 38 st są to infekcje wirusowe na które żadne antybiotyki ani chemioterapeutyki nic nie pomogą bo one działają na bakterie. a lekarze je przepisują po to żeby mieć święty spokój od takich matek albo na ewentualne powikłania które wystąpią już po tej infekcji jak np zakażenie bakteryjne w płucach od spływającej wydzieliny ale na to u Ciebie za wcześnie skoro w płucach nic nie ma. Więc po co jakieś leki, powinnaś zbijać temperaturę i nawadniać dziecko bo to najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze bactrim/biseptol to nie lek przeciwzapalny! Po drugie czy posiadanie 2 dzieci jest rownoznaczne ze skonczeniem medycyny ze sie tak madrzysz? Po trzecie myslisz ze te leki sa obojetne?sa.bardziej toksyczne niz nie jeden antybiotyk. Po czwarte wbrew pozorom maja bardo zawezone pole dzialania,jakby nie bylo sprawdza sie ich dzialanie wykonujac antybiogram,zawodza i to czesto, Po piate ciesz sie ze masz.madrego lekarza. Dziecko do lozka i samo zwalczy infekcje,goraczka to objaw walki organizmu z infekcja. Do lekarza sie idzie jak temperatura nie spada przez kilka dni a nie jak tylko sie pojawi. B.wysoka sie zbija a stan podgoraczkowy trzeba obserwowac. Wspomaga sie podajac.wit c,wapno,cieple napoje. Jesli organizm nie poradzi sobie to wtedy wdraza sie leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Faszerujesz dzieci od niemowlaka lekami i potem się dziwisz, że ich organizmy nie radzą sobie ze zwalczeniem byle infekcji. Przyzwyczajasz do leków i potem non stop będa chorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepcjonistka z przychodni
czy t takie trudne... lekarz ma kase za każdego pacjenta wiec woli jak do niego przyjdziesz 3x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No faktycznie lekarz w przychodni ma tak mało pacjentów, że az musi sztucznie namawiac do wizyty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepcjonistka z przychodni
nie masz pojęcia o tym dziecko... wiadomo,ze ma dużo, ale każdy pacjent to sa pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, że jestem starsza od ciebie, więc daruj sobie protekcjonalny ton. Poza tym taka z ciebie recepcjonistka jak z koziej d**y trąbka:P Akurat znam środowisko medyczne od podszewki i nie jest tak jak piszesz. Tzn lekarz w przychodni nie ma najmniejszego problemu z ilościa pacjentów, jest ich wręcz za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepcjonistka z przychodni
zalozylam,ze jesteś dzieckiem skoro nie wiesz podstawowych rzeczy i nie udawaj,ze wiesz więcej niż ja:D bo jest dokładnie tak jak pisze, a na każdym temacie jakiś TROLL się znajdzie, co chce negować prawdę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepcjonistka z przychodni
ja nigdzie nie napisałam,ze lekarzom brakuje pacejntow tylko kazda jednostka to kasa, a to roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No póki co wychodzi, że sama niewiele wiesz i nawet nie potrafisz odeprzec konkretnych argumentów. Pacjentów do przychodni jest ZA DUŻO, kolejki takie, ze umawia się nierzadko na dwa tygodnie wprzód, dla lekarza problemem jest CZAS, a nie brak pacjentów. Gdyby lekarz siedział w przychodni kilka godzin dłużej to miałby odpowiednio więcej pacjentów. Nie musi ich sztucznie naganiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I z tego powodu wg ciebie lekarz specjalnie namawia pacjentów, by przychodzili po dwa-trzy razy? Chociaż i tak ma tych pacjentów komplet plus kolejkę oczekujących? Nie wiem gdzie ty pracujesz, ale na pewno NIE w przychodni i NIE jako recepcjonistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepcjonistka z przychodni
no ok. ciebie nie przegadam:D ale tylko autorce odpowiedziałam na temat, a tak niestety jest, nie mam czasu opisac całego procederu wieczorem napisze, pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Recepcjonistko, moze i jesteś recepcjonistką - nie zaprzeczam, ale ludzi raczej nie leczysz. Twoja teoria za chwilę legnie w gruzach bo: jak lekarz wypisze dziecku antybiotyk, to też każe przyjść na kontrolę. jak nie wypisze (a to co dziceko ma to prawdopodbnie wirusówka i zadne leki nie pomogą) to samo przejdzi i bez kontroli sie obejdzie. Paś swoje dziecko i profilaktycznie antybiotykami - jak jesteś głupia to trudno ale nie naciagaj teorii do faktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×