Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Karmienie piersia jest okropnie przereklamowane

Polecane posty

Gość gość

pisze z wlasnego dosiawdczenia i od razu zaznaczam, ze podziwiam absolutnie kazda mama, ktora karmi czy wykarmila swoje dziecko wlasnym mlekiem !! dla mnie to koszmar od poczatku, bo mialam zastoj, pozniej xle przykladalam dziecko wiec poranilo mi brodawki. Dziecko ma ciagle kolki, wiec ciagle walcze z dieta eliminacyjna, juz polowy rzeczy nie jem a kolki dalej sa. Do tego ciagle mi wisi na piersi, bo wciaz ulewa i tak zje, ulewa , glodny wiec je i ulewa. To sa takie "plusy" dla dziecka. Nie wierze tez w pro-zdrowotne wlasicowsci matczynego mleka, bo pierwsze dziecko nie karmilam piersia a zdrowe jak ryba...... Teraz "plusy" dla mnie , jako matki : - ciagle mam mokre plamy na ubraniach, bez wzgledu na to jak sie staram. Maly bierze piers, wypluwa, pluje jedzeiniem, ulewa itd. - nie czuje sie zupelnie kobieta, seks cierpi na tym , Nie o wyglad piersi chodzi, tylko o to mleko ktore ciagle sie saczy przy dotyklu.Wiec seks w staniku ??? - dieta, ktora wymusza na mnie nie jedzenie polowy rzeczy.I nie mowie tu o zachciankach typu ostre itd , ale zwyczajne rzeczy. - mam wielka ochote napic sie po roku czasu wina, piwa czasem wieczorem z mezem, ale mi nie wolno. reasumujac - karmienie piersia to koszmar, nic w tym fajnego, nic zdrowego dla mnie czy dla dziecka ( wedlug mnie ). Wykonczam siebie psychicznie, dziecko karmie ale czy cos z tego mleka ma ?? Skoro zyga ciagle, boli go brzuszek itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmienie piersia to masakra jakas...zgadzam sie.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sderfertrttyt
karmię piersią 5 m-cy i chwalę sobie! Straszna wygoda...w nocy nie muszę zapierdzielać do kuchni, by przygotować mleko, gdy gdzies jadę nie muszę brac butelek, mleka, podgrzewacza itp..i przy okazji schudłam już 21 kg nie ćwicząc i nie stosując żadnej diety :) będę karmiła jeszcze m-c, bo mały ma juz 2 ząbki i niekiedy je poczuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolki nie mają nic wspólnego z Twoją dietą. Jak zaczniesz karmić mm to też będzie pewnie miało kolki. Przestań się głodzić i jedz normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie karmilam i sie ciesze. butelka.polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje dziecko moze wygladac na zdrowe ale braki i skutki niekarmienia piersia wyjda dopiero po dlugich latach. przede wszystkim nie bedzie miedzy wami emocjonalnej wiezi, ktora twirzy sie nigdzie indziej jak podczas karmienia piersia. Ja tego nie wymyslilam to sa naukowe fakty. J aiem, ze jak sie czegos chce czy nie to sie czyta taka literatura ktora pbezie nasz wybpor potwerdzala zamiast czytac obiektywnie, ale jednak polecam, bo jest to zbyt powazna sprawa by podchodzic do niej mniej powaznie. Ja cibie nie krytykuje, masz swoje powody, na pewno cierpisz i wspolczuej ci. ale nie wmawiaj sobie czegos co wiesz ze nie ejst prawda. tak naprawde w twojej glowie rozgrywa sie dylemat moralny, bo chcesz jednego a wiesz ze to drugie jest wlasciwe i szukasz pklasku na forum tylko bo t by usprawiedliwic sowje postepowanie i poczuc sie lepiej. ale prawa jest taka, ze oszukujesz siebie i krzywdzisz swoje dziecko. Karmienie piersia to stan naturalny taki jak noszenie dziecka przez 9 miesiecy. kazde odstepstwo od tego jest anomalia... macierzysntswo to czas trudny, pelen wyrzeczen. teraz dziecko sie liczy a ty na jakis czas musiz isc w odstawke..taka cene sie placi niesttey czy tego chcesz czy nie. tak wiec winko piwko -wiem, tez mialam ochote, ale dziecko bylo dla mnie wazniejsze i tak powinno byc w przypadku kazdej matki..nie bede z toba dyskutowac, odsylam do szczerej rozmowy z wlasnym sumieniem oraz do profesjonalnej literatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally  Brown
nie od dziś wiadomo, że dziecko odczuwa emocje mamy. jeśli dla Ciebie karmienie piersią to masakra, denerwujesz się tym i stresujesz, to i dziecko odczuwa takie emocje,a to nie pomaga na kłopoty z brzuszkiem. ja karmię piersią i nie mam z tym problemu, przeszkadza mi tylko to, że zajmuje to strasznie dużo czasu w ciągu dnia, ale to do przeżycia. kolki też mały ma - ale to problem większości dzieci - tych karmionych butelką również. mój mały ma dopiero 4 tygodnie, zobaczymy jak to będę znosiła dłużej (ogólnie jestem przemęczona, ale to przez te kolki i kłopoty ze spaniem, a nie karmienie piersią). Ty jeśli masz dość, to może przestaw się na mleko modyfikowane i oboje z dzieckiem się zrelaksujcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''nie od dziś wiadomo, że dziecko odczuwa emocje mamy''' napiecie mamy podczas karmienia nie zaszkodzi dziecku tak ja jego brak odsylam do literatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak sie nie denerwowac, jak dziecko ciagle glodne bo ulewa moim mliekiem., Jak placze, marudzi bo ma kolki ? jak wiekoszci rzeczy jesc nie moge z zalecenia lekarza . Jak jestem wiecznie niewyspana, bo dziecko budzi sie co chwilke. Dla mnie zadna wygoda, bo nie karmie na spiocha. Musze dziecko trzymac w ramionach przez ulewanie ,bo jak lezy to sie krztusi i jeszcze szybciej zwraca pokarm. Pewnie, ze karmienie jest naturalne ale czy za wszelka cene ? mnie psychicznie to wykancza, wiecznie z cycem na wierzchu, wiecznie poplamiona..zeby jeszcze dziecko bylo zadowolone i spało ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci sa niezadowolone placza a matki zmeczone-to jest normalne, powinnas byla sie do tego przygotowac dlugo przed porodem. pierwszy rok to rok wyrzeczen i koszmarow. jesli kochasz sowje dziecko i chcesz dla niego jak najlepiej to dasz rade. jesli wygra egoizm-krzywda spadnie glownie na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''p*********e jak potłuczeni mam w d***e p********y laktacyjny terror i daję butlę.'' wspolczuje twojemu dziecku. powiny byc specjalne testy na przydatnosc do macierzysntwa bo takie krowy nigdy nie powinny rodzic dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba niepowazni jestescie
jaka wiez?mnie ojciec zabral na 2 tyg.do swoich rodzicow,po powrocie nie poznalam swojej mamy:Dmialam wtedy 6 m-cy.dziecko ma dostac jesc i tyle a czym jest karmione to ma ono w glebokim powazaniu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna tak powiedziec, ze zaczynam myslec bardzo egoistycznie .Chce byc zadowolona, wyspana, chce sie cieszyc tym dzieckiem i jego rozwojem . Bylam przygotowana na pewne wyrzeczenia, ale pierwsze dziecko wychowane na butli nie sprawialo mi nawet polowy tych problemów!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmie 11 miesiecy. od nastepnego miesiaca koncze. uwazam, ze karmienie jest ok, moje dziecko nie mialo kolek, nie ulewalo, bylo zdrowe jak ryba. same plusy. ja sie troche pomeczylam na poczatku (nawal, poranione sutki), ale potem bylo juz w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie laika- a czy nie można sobie odciągnąć pokarmu laktatorem i karmić z butelki? Dzięki temu ( chyba) karmimy mlekiem z piersi i nie cierpimy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś byłam karmiona butelką a mam świetny kontakt z matką. można powiedzieć, że najlepszymi przyjaciółkami jesteśmy! moja siostra karmiona 3 lata cycem - nie dość, że chorowita z mamą nigdy nie była emocjonalnie związana tylko z ojcem. O d**ę potłuc można te dywagację, nie wiem jak to można naukowo udowodnić? Ja tylko tydzień wytrzymałam karmić piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam nie miałam zadnych problemów z karmieniem, kolka pierwszych dni bolały brodawki ale to norma poza tym zero zastojów itp jadłam prawie wszytko od początku, nie cudowałam z jakimiś dietami, dziekco nie miało kolek. karmiłam dwa lata i miło wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze, że mimo karmienia butelką moja córka nie ma i nie miała żadnych problemów z brzuszkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze sie nie wyrazilam jasno nie cudowalam z dieta, na poczatku jadlam wszytsko i byly straszne kolki !! wiewc lekarz kazal elimoniwac : nabial, kawe, herbate, czerwone mieso itde. Zostaly tylko dietetyczne prodkty, herbatki ziolowe i dalej sa kolki !! do tego moje dziecko zyga moim mlekiem , nie spi przez to , ja razem z nim i sie meczymy. Moze szukam wymowek, ale karmienie jest okropne w moim wypadku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p********ie z tą więzią ja z mamą jestem bardzo blisko moje przyjaciółki zaszwe zazdrościły mi wspaniałego kontaktu z nią i co jakoś karmiona byłam mm od urodzenia, zdrowie chyba ok mam 30 lat póki co się jakoś trzymam, zero alergii ale to w całej rodzinie, szczęśliwe dziecko to szczęśliwa mama, jak dziecko jest karmione piersią i mama jest z tego powodu zadowolona to dziecko też będzie, jak sfrustrowana sterroryzowana laktacyjnie matka podaje pierś i w duchu modli się żeby ten koszmar dobiegł konca to nijak dziecko nie odczuwa w tych chwilach magicznej więzi, baby dają sobie wmawiać pierdy o więzi i niezwykłej mocy piersi i potem są nieszczęsliwe, ale twardo wszem i wobec opowiadają o zbawiennej mocy cyca, szczęśliwa, świadoma mama nawet jak podaje mm to nic nie staje na przeszkodzie aby miała więź emocjonalna z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze karmienie dziecka zimą....zgroza... wiecznie mokry stanik, odzież(mi wkładki laktacyjne nie pomagały)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy kami jak chce ale prawda jest taka ze mleko matki jest najlepsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mm jest wygodniejsze - to prawda. ale nie dorabiajcie ideologii, ze jest lepsze i zdrowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że nie jest przereklamowane. Karmienie piersią jest fajne i warto karmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie męcz się, nie warto. Życie masz jedno, a dziecko i tak nie będzie "okazwyac wdzięczności" za karmienie piersią - sama pomyśl, czy tobie na przykład nie "zwisa" czy to była piers czy mm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oszukujcie sie dalej. ja sie tam trzymam faktow -NAUKOWYCH!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wytrzymałam 2 tygodnie. Podziwiam mamy karmiące bo dla mnie to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że jest przereklamowane!! przynajmniej dla mnie, ani wyjść za bardzo na dłużej, kombinować gdzie by się można obnażyć żeby nakarmić poza domem, ani wina się napić za bardzo nie można, kontrolować co się je żeby dziecko kolek nie miało, służyć sutkami jako smoczkiem żeby dziecko czuło bliskość "cysia" i wszystko w asyście i przy akompaniamiencie "dobrych rad" koleżanek, sąsiadek, matek, szwagierek. Nie sprowadzajmy macierzyństwa do sposobu karmienia dzieciaczka, bo nie z tego życie nas zweryfikuje... a druga strona- to co kogo obchodzi w jaki sposób karmi się własne dziecko?? jak któraś chce karmić to proszę bardzo, ale nie wiem skąd tyle jadu i nienawiści w stosunku do tych które nie chcą tego robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×