Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zofia Dzieduszycka

pytanie o alkoholika

Polecane posty

Gość Zofia Dzieduszycka

Sluchajcie, mam taki problem. Jestem w trakcie rozowdu, maz nie mieszka ze mna bo wsadzili go do paki za pobicie mnie i ma zakaz zblizania sie do mnie. Widzielismy sie tylko w sadzie na sprawie karnej. Jednak od momentu wsadzenia do paki on nie pije, to juz prawie rok. Ostatnio wydzwania pisze smsmy maile i chce wrocic do domu, zebym mu pomogla bo jest tym bardzo zmeczony, pragnie kontaktu z dzieckiem, ktore nie chce go widziec. Ja jestem na anty i nie chce go widziec, nie odpisuje na te maile i nie odbieram tel. Dodam, ze wczesniej codziennie pil, chociaz pracowal i jezdzil do pracy autem. Powiedzcie mi z Waszego doswiadczenia czy dobrze robie? czy moze powinnam mu pomoc? dac szanse? nie odbierac ojca na codzien dziecku? Potrzebuje Waszego zdania, bo dotychczas robie tylko to co sama czuje. Pozew rozwodowy z lozylam w styczniu, a do dzisiaj nie ma wynaczonej pierwszej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do grupy wsparcia dla żoń alkoholików to tam zrozumiesz że bardzo dobrze robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama miała podobny problem i u wiesz mi nie warto wracać z powrotem Moja mama to zrobiła i to nic nie dało było jeszcze gorzej możesz udać się do grup wsparcia oni tam dużo ci pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zofia-w każdym mieście jest poradnia AA a w niej grupy AL-ANON-idź tam i dowiedz się jak należy pomagać alkoholikom. To że twój mąz nie pije (bo nie ma takiej możliwości,bo siedzi w izolatce i nie stwarza sobie problemów do picia) o niczym nie świadczy. Poczytaj sobie tu w necie o alkoholikach-poszperaj o grupach AA.Al-anoN.Dowiedz się czym jest choroba alkoholowa i jak ona działa. On sie nie zmienił!! On po prostu nie ma możliwości pić!! Pamiętaj,że w alkoholizm można wpaść samemu ale z niego samemu sie nie wyjdzie-TWÓJ MĄZ MUSI CHODZIĆ DO AA,MUSI PRZEJŚC TERAPIĘ ODWYKOWĄ,MUSI DOWIEDZIEĆ SIĘ DLACZEGO ZMIENIA SIE POD WPŁYWEM ALKOHOLU. Radzę-jeśli chcesz mu pomóc-idż po porade do poradni odwykowej,na grupy wsparcia-tam uzyskasz odpwoeidzi na wszelkie pytania,doradzą tobie jak należy postępować z osobą uzależnioną. To nie prawda ze alkoholik pije codziennie-alkoholizm to choroba a staje sie nim każdy kto zatracił kontrolę picia-może to być ktoś taki który nie pije przez lata ale kiedy wypije raz pije do upadłego i robi rzeczy których po trzeźwiemu nigdy by nie zrobił,których sie wstydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz czy pomóc meżowi(dać mu szanse)? Tak,każdemu można pomóc i dać szanse tylko warto zadać sobie pytanie: czy TWÓJ MĄŻ NA PEWNO NIE SIĘGNIE PO ALKOHOL?.....na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi. Obecnie masz spokój,a co będziesz miała jeśli znowu zamieszkacie razem no i bardzo ważna kwestia :DZIECKO,KTÓRE CHCE BYĆ TYLKO KOCHANE I MIEĆ NORMALNY DOM czyli spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za ten uśmiech ale miało być dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za ten uśmiech ale miało być dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia Dzieduszycka
Dziewczyny on juz nie siedzi, ale poniewaz mial zakaz wstepu do domu, to mieszkal u rodziny i do tej pory mieszka i normalnie pracuje. Chodzi na terapie, nawet mowi ze juz przeszedl terapie i bardzo chce wrocic do domu. ja mu nie ufam i sadze ze przemoc moze znowu sie powtorzyc a to ze teraz nie pije to nie znaczy ze nie siegnie po kieliszek gdy juz osiagnie swoj cel, czyli znajdzie sie wrezscie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, facet cie pobil tk ze az poszedl za to siedziec a ty chcesz sobie z nim zycie ukladac????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zofia Dzieduszycka Dziewczyny on juz nie siedzi, ale poniewaz mial zakaz wstepu do domu, to mieszkal u rodziny i do tej pory mieszka i normalnie pracuje. Chodzi na terapie, nawet mowi ze juz przeszedl terapie i bardzo chce wrocic do domu. ja mu nie ufam i sadze ze przemoc moze znowu sie powtorzyc a to ze teraz nie pije to nie znaczy ze nie siegnie po kieliszek gdy juz osiagnie swoj cel, czyli znajdzie sie wrezscie w domu. ----------------------------------------------------------------------------------- Mój mąz pił. Za wszelką cenę chciałam mu pomóc. Pomagałam na znane sobie sposoby.Miał okresy abstynencji ale miewał wpadki. Dopiero kiedy poszłam do poradni odwykowej,na grupy wsparcia Al-anon dowiedziałam się jak mogę mu pomóc ale co najważniejsze-jak mogę pomóc sobie. Uwierz dopiero kiedy przeszłam przez terapię zrozumiałam gdzie popełniałam błąd. Doszło do mnie,że nie byłam taką za jaką się uważałam. Oczywiście za jego picie w najmniejszym stopniu nie odpowiadałam ale uświadomiłam sobie,że pomagałam nie tak jak pomaga się alkoholikowi. Ludzie którzy wiążą się z osobami mającymi predyspozycje do uzależnień sami z sobą mają (ukryte) problemy. Tylko wspólnie możecie naprawić wasz związek chodząc razem do poradni-każdy na swoje grupy wsparcia. Zaufaj mi-nie wpycham Ciebie w coś przez co nie przeszłam i co jest nie do pokonania. Sugeruje Tobie znalezienie odpowiedniej terapii dla Was by Wam ułożyło się jak najlepiej. Życzę Tobie powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia Dzieduszycka
ja nie chce ukladac z nim zycia. tylko zastanawiam sie czy nie mysle zbyt egoistycznie, w koncu prosi mnie o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz dla swojego dziecka tatusia, ktory bije matke???? Kobieto, czy ty sie dobrze czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia Dzieduszycka
toz mowie kur... ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zofia Dzieduszycka toz mowie kur... ze nie. To się określ-czego chcesz bo ja wymiękam... Chcesz czegoś ty czy chce twój mąż... O co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia Dzieduszycka
chodzi mnie o to czy dobrze mysle czy zle, czy odpowiecie, ze zle robie bo powinnam mu pomoc. czy nie jestem zbyt wielka egoistka. znalazlam potwierdzenie swoich mysli - dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy człowiek zasługuje na drugą szansę, ale dla Twojego męża tą szansą jest życie po wyjściu z więzienia, bez alkoholu, może zacząć od nowa. To jego szansa i jeżeli ją wykorzysta może jego życie będzie inne, lepsze, bez alkoholu...a może nawet kiedyś odzyska dzieci. Nie chcę oceniać czy robisz dobrze, czy nie ale ja w podobnej sytuacji nie chciałabym go widzieć w domu, blisko siebie i dzieci. Może lepiej byłoby mieć kolegę w ojcu dzieci, spotkać się nawet przy jakiejś dużej okazji, może dotyczącej dzieci /o ile tego zechcą/ ale nie wikłać się w związek z takim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia Dzieduszycka
dokladnie tak. ale on sie mnie uczepil i beczy mi i prosi mnie o pomoc. ja mu tlumacze zyj i daj zyc mnie i dziecku. ale on tak jakby tylko we mnie widzi ostatnia deske ratunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zofia Dzieduszycka dokladnie tak. ale on sie mnie uczepil i beczy mi i prosi mnie o pomoc. ja mu tlumacze zyj i daj zyc mnie i dziecku. ale on tak jakby tylko we mnie widzi ostatnia deske ratunku. -------------------------------------------------------------------------- Kobieto nikt za ciebie nie zdecyduje. Nikt Tobie nie może powiedzieć rób tak lub inaczej. Weź życie w swoje ręce a jeśli jesteś pewna tego co robisz to niczyje zdanie nie powinno ciebie interesować. Ja mimo wszystko poszłabym na twoim miejscy do poradni i zaczęrpnęła wiedzy na temat choroby alkoholowej a dopiero później bym zdecydowała się na to czy męzowi pomagać czy nie. Będąc świadomą symptomów choroby sama byś zdecydowała co robić dalej. Niestety alkoholizm jest chorobą i zapewniam ciebie że to że ciebie uderzył,że przepija pieniądze,że okłamywał jest właśnie wynikiem choroby. I uwierz że nikt świadomie nie chce być chory. Nikt nie planuje sobie choroby. Ot po prostu on pił,coś mu picie zastępowało. W czymś mu pomagało. Nawet się nie spostrzegł kiedy został alkoholikiem. A będąc nim niestety nie mógł nad piciem panować i brnął w to dalej. Czy gdybyś wiedziała ze twój mąż zachorował na depresję, na cukrzyce też byś go zostawiła samemu sobie? Idz prosze do poradni i zacznij sie "szkolić" w temacie alkoholizm a kiedy wiedzę już posiądziesz to zdecydujesz sama co dalej. Nie podejmuj żadnej decyzji w przeciągu roku-dowiedz się na czym polega choroba i nie słuchaj nikogo byś w przyszłości nie miała pretensji że postąpiłaś nie tak jak ci serce i rozum podpowiadało. Dla dzieci również są grupy wsparcia-Al Atin. Jeśli będziesz wiedziała sporo na temat choroby to w spokojny sposób wytłumaczysz dzieciom zachowania ich taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia Dzieduszycka
tak, mysle o terapii. Dzieki za Twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym nie szla juz do zadnej poradni. Nie mieszkasz z nim cale szczescie. I nie musisz sobie z nim dawac rady na codzien. Ulozylas sobie zycie bez tego czlowieka, a to bardzo wiele przeciez! Masz swiety spokoj i jak sadze - nie powinnas nawet przez chwile pomyslec o tym, zeby ten spokoj znowu zaklocac. Powrot do zycia z bylym (jak sadzisz!) i do tego agresywnym alkoholikiem to jak zycie na wulkanie. Zawsze istnieje niebezpieczenstwo, ze moze wybuchnac. Kobieto, przyezylas z tym czlowiekm bardzo wiele zlego. Mysl o wlasnym spokoju i o spokoju dzieci. To nie jest zaden egoizm, tylko zdrowy rozsadek. Nie dawaj mu sie manipulowac. Bo to zwyczjna manipulacja z jego strony. Probuje na tobie wymusic zachowanie, ktorego przeciez nie chcesz. A skoro nie chcesz - to nie ustepuj. Taki facet, przez ktorego tyle przeszlas, i przeszly twoje dzieci, nie jest wart zadnej szansy. Trzymaj sie i mysl o sobie. I ograniczaj jak tylko sie da kontakty z nim. masz do tego prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia Dzieduszycka
Tak Zinnko, tylko ze on prawnie moze mieszkac w naszym domu, nie mieszka tylko dlatego ze ja sie nie zgadzam i o to mnie prosi. Ja sie nie chce na to zgodzic, bo czuje ze to sie zle skonczy. Dlatego tez pytam czy dobrze robie czy zle. Czuje ze dobrze, ale chcialam znac Wasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cyt" [zgłoś do usunięcia] Zinnka A ja bym nie szla juz do zadnej poradni. Nie mieszkasz z nim cale szczescie. I nie musisz sobie z nim dawac rady na codzien. Ulozylas sobie zycie bez tego czlowieka, a to bardzo wiele przeciez! Masz swiety spokoj i jak sadze - nie powinnas nawet przez chwile pomyslec o tym, zeby ten spokoj znowu zaklocac. Powrot do zycia z bylym (jak sadzisz!) i do tego agresywnym alkoholikiem to jak zycie na wulkanie. Zawsze istnieje niebezpieczenstwo, ze moze wybuchnac. Kobieto, przyezylas z tym czlowiekm bardzo wiele zlego. Mysl o wlasnym spokoju i o spokoju dzieci. To nie jest zaden egoizm, tylko zdrowy rozsadek. Nie dawaj mu sie manipulowac. Bo to zwyczjna manipulacja z jego strony. Probuje na tobie wymusic zachowanie, ktorego przeciez nie chcesz. A skoro nie chcesz - to nie ustepuj. Taki facet, przez ktorego tyle przeszlas, i przeszly twoje dzieci, nie jest wart zadnej szansy. Trzymaj sie i mysl o sobie. I ograniczaj jak tylko sie da kontakty z nim. masz do tego prawo! " ---------------------------------------------------------------------------------- Zinnko sorki ze tobie to napisze ale w d***e byłaś i gówno widziałaś!! Nie doradzaj nikomu bo nie jesteś na jego miejscu,nie siedzisz w jego skórze!! Kobieta ma z alkoholikiem dziecko. Wychowuje to dziecko sama-czyli jest to rodzina dysfunkcyjna. Jeśli dziś dowie się o symptomach choroby,o przyczynach jej powstania,o metodach pomocy alkoholikowi (jedyna na świecie choroba w której...się nie pomaga...Ale to nie temat na teraz i na dziś-poczytaj,dowiedz się a wtedy zabieraj głos) być może przyda się jej to na przyszłość. Pamiętaj-jej dziecko jest dzieckiem alkoholika i ma duuuuże szanse na to by nim zostać. A wiesz dlaczego? Bo ona nie zmieniła swoich zachowań i zapewne ma swoje wypracowane metody które mimo szczerych chęci mogą spowodować że w momencie problemu mogą odnieść całkiem odwrotny skutek od zamierzonego. Ten problem niestety nadal autorki dotyczy mimo,że pozbyła się jego sprawcy. Nie radź nikomu skoro sama nie przeszłaś przez podobny problem. Nikt jej nie namawia do tego by przyjęła męża pod swój dach ale niech to będzie jej decyzja oparta o wiedzę a nie o namowy nieznajomych z internetu. Naucz się -nie radzimy nikomu a sugerujemy-decyzję zostawiamy zainteresowanym. Ja przez takie doradzanie moich dobrych koleżanek straciłam 10 lat ze swojego życia!! Dopiero kiedy trafiłam do poradni spowodowałam,że mój mąż podjął leczenie i jest od 12 lat abstynentem - trzeźwym alkoholikiem a ja również zrobiłam wgląd w swoje zachowanie, które niestety nie było idealne. Dziś dziękuję,że w moje ręce trafił artykuł o grupach wsparcia wraz z adresami,z których skorzystałam. Dzięki nim mój mąż zaczął trzeźwieć a moje koleżanki ... cóż nadal się męczą ze swoimi pijącymi mężami-jedna mądrzejsza od drugiej ale żadna nie ma ochoty zasięgnąć fachowej informacji i poddać się terapii. Dowiedz się co to jest ko-alkocholizm lub współuzależnienie a wtedy udzielaj rad pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za dobre rady. Ale jak sadze, mam prawo miec inne zdanie niz ty. Jak ktos chce sie meczyc z alkoholikiem, pijacym lub nie, to jego problem i jego decyzja. Ja bym pod swoj dach nawet najbardziej trzezwego od lat alkoholika nie wpuscila. Bo lubie zycie spokojne, a nie podszyte obawa, ze w kazdej chwili wszystko szlag trafi.... Jasne, masz racje, dobrze jest wiedziec wiecej a nie mniej. Ale bez wzgledu na poziom wiedzy, najlepiej nie miec nic wspolnego z ludzmi, ktorzy maja popieprzone w glowie. A takimi wlasnie ludzmi sa nalogowcy, w tym alkoholicy. Bo choroba alkoholowa to choroba sfery psychicznej, a nie fizycznej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia Dzieduszycka
ten link nie dziala niestety, mozesz przekleic tekst?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zinnka cytat: "Dzieki za dobre rady. Ale jak sadze, mam prawo miec inne zdanie niz ty. Jak ktos chce sie meczyc z alkoholikiem, pijacym lub nie, to jego problem i jego decyzja. Ja bym pod swoj dach nawet najbardziej trzezwego od lat alkoholika nie wpuscila. Bo lubie zycie spokojne, a nie podszyte obawa, ze w kazdej chwili wszystko szlag trafi.... Jasne, masz racje, dobrze jest wiedziec wiecej a nie mniej. Ale bez wzgledu na poziom wiedzy, najlepiej nie miec nic wspolnego z ludzmi, ktorzy maja popieprzone w glowie. A takimi wlasnie ludzmi sa nalogowcy, w tym alkoholicy. Bo choroba alkoholowa to choroba sfery psychicznej, a nie fizycznej. Pozdrawiam " -------------------------------------------------------------------------------Nie czytasz ze zrozumieniem-ta kobieta jest żoną i ma z nim dziecko-nikt nie planuje choroby,nikt nie chce zostać alkoholikiem-on jest trzeźwiejącym alkoholikiem-nie pije od roku-przeszedł terapię nie można kogoś przekreślać tylko dlatego,że mu się noga podwinęła możesz mieć inne zdanie ale nie masz prawa doradzać-nie znasz całej historii tej rodziny ta kobieta powinna sama zdecydować co dalej-ja rozumiem,że zadra zostaje,że są zawsze obawy ale uwierz,że kiedy się wie dużo na temat tej choroby można z nią żyć i można nauczyć się zapobiegać nawrotom (nawrót=zapicie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko-nie mogę wlepić tu tekstu-został uznany za spam-chcesz to napisz do mnie na maila babcia-jaga@tlen.pl-podam tam tobie stronki,tytuły filmów,książek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia Dzieduszycka
napisalam do Ciebie @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×