CZY WARTO CHODZIC DO SZKOŁY RODZENIA

Witam. Chciałam zasięgnąc porady czy waszym zdaniem warto jest korzystac z tego typu zajęć? Jakie macie doświadczenia? Czego sie dowiedziałyscie i na czym polegają takie spotkania. Co prawda w moim przypadku do porodu jescze daleko ale tak sie zastanawiam bo w mojej okolicy taki kurs kosztuje średnio 400-500 zl i zastanawiam sie czy warto. Troche mi tej kasy szkoda, ale jesli miałoby mi to jakos bardzo pomóc... Jest to moja pierwsza ciąża. Z niemowlętami miałam juz doczynienia i z ich pielęgnacją, wiec to nie jest dla mnie problem. Zastanawiam sie czy dowiem sie na temat ciąży, porodu itp czegos wiecej niz to co moge przeczytac w necie albo w ksiązkach?

mnie zniecheca to ze w PL nawet w szkolach rodzenia pouczaja cie - i te niekonczace pogadanki o wyzszosci pirodu SN nad CC mnie rozwalily ;-) zwlaszcza ze i tak czesc tych kobiet skonczyla na CC i niekoniecznie dlatego ze chciala

Warto. Fizjologia ciąży i porodu, spotkania z psychologiem ginekologiem, położną i fizjoterapeutą. Super sprawa. ps. na tych zajęciach nikt nie klepie o wyższości sn nad cc, przynajmniej nie tam gdzie ja chodziłam. Po prostu opowiedziane i o jednym i o drugim.

Szkoły rodzenia przy szpitalach często są bezpłatne. Dobrze się dowiedziałaś? Warto szczególnie ze względu na faceta :D. Kobieta to dużo w necie się naczyta, wypyta koleżanki, a facet niekoniecznie, także jak mu coś powiedzą na tej szkole, to będzie wiedział ;) Ja trochę bardziej pewnie poczułam, że chodziłam, jak mały przyszedł na świat, ale spokojnie można się obyć, nie jest to jakaś tajemna wiedza.

moje koleżanki chwaliły sama nie powiem bo groził mi poród przedwczesny i lekarz zabronił mi szkoły rodzenia i wszelkiego rodzaju ćwiczeń oddechowych

No właśnie nie wszędzie wszędzie jest spotkanie z psychologiem, ginekologiem, choć nie wiem po co z ginekologiem, skoro i tak się chodzi na badania do lekarza. U nas były tylko położne i fizjoterapeutka.

W moim mieście nie ma takich bezpłatnych zajec. Jest duzy szpital ale nie ma w nim oddziału położniczego. A w innych miastach sa takie zajecia bezpłatne przy szpitalach ale tylko dla kobiet zameldowanych w danym mieście.

http://moneygift.eu/?usr=aga-konstanty

U mnie przyszpitalna szkoła była darmowa, prowadziła je położna i lekarz ginekolog z oddziału, w sumie jeśli chodzi o wiedzę nic nowego się nie dowiedziałam, nie było gości w typie psychologa, doradcy laktacyjnego itp. Zajęcia z karmienia prowadziła położna i było w nich wiele błędów więc tak naprawdę ktoś kto o tym nic nie wie, dowiedział się bzdur. Nie było też żadnych ćwiczeń, nauka oddechów była w teorii z resztą większość kobiet była już w bardzo zaawansowanej ciąży na parę tygodni przed porodem. Jedyną zaletą tych zajęć było to, że "zwiedziliśmy" oddział, porodówkę, dowiedzieliśmy się jak będą wyglądały procedury w szpitalu i co ze sobą zabrać, mi to akurat było potrzebne bo pierwszy raz w życiu czekał mnie pobyt w szpitalu i bardzo się denerwowałam.

taka sobie ja_ - podpytaj, bo ja też chodziłam w innym mieście niż to w którym mieszkam i miałam darmową, bo zamierzałam rodzić w ich szpitalu.

No niestety jesli ktos nie jest zarejestrowany w danym mieście to musi płacic. Ja jeszcze mam sporo czasu.Narazie sie tylko chciałam dowiedziec jakie są opinie na temat takich zajęc. Bo jeśli bym sie zdecydowała i musiała za to płacic to musze zaoszczędzic jakies pieniądze na ten cel

Ja Ci gorąco polecam zbieranie informacji z różnych źródeł, zwłaszcza kwestii które szczególnie Cię interesują, w szkole rodzenia to zawsze będą te same, wyklepane formułki, teraz jest tyle informacji w internecie i można się tak przygotować, że samemu można prowadzić tam zajęcia :D

Ja chodzę i jestem zadowolona, zajęcia prowadzi położna, pracuje w szpitalu, więc wie co i jak i co najważniejsze- nie poucza! Ma zdrowe podejście do karmienia piersią (jak ktoś nie chce, to nie musi) i do innych spraw.

Aaaaa! I ja płacę 200 zł, strasznie dużo sobie u Ciebie liczą!

Nie warto... chyba, że gdzieś dorwiesz bezpłatną szkołę rodzenia.. jednak lalka to nie dziecko.. a jak się maleństwo urodzi, to człowiek błyskawicznie się sam wszystkiego nauczy.. instynktownie.. zobaczysz.. Poza tym często dowiesz się w szkole o tym, o tamtym, wysłuchasz, jaka to wspaniała opieka będzie podczas porodu, co Ci przysługuje, jak wyglądają kolejne etapy, co wolno robić itp, a w rzeczywistości może byż zupełnie inaczej, po co sobie robić nadzieję.. Uwierz.. zarówno babka, jak i facet wszystkiego szybko nauczą się sami. A jak słuchałam opowieści koleżanki, jak na szkole rodzenia opisywali "prawidłową" kąpiel noworodka,to padłam...

Ja chodziłam do szkoły z moim mężem. Mam wrażenie, że to jemu była bardziej potrzebna. Chodzi o zajęcia z wykładowcami. Polecam gorąco szkołę przy Ujastku. Super, bo prowadzą je panie które spotkałam na oddziale.

Szkoła rodzenia to inwestycja w dziecko. Uczy jak się przygotować do porodu, oraz opieki nad dzieckiem w pierwszych jego dniach życia. Chodziłam do szkoły Douli i miałam też zapewnioną opiekę w czasie porodu. http://krainadouli.pl/