Bardzo bliskie relacje faceta z matką vs Ja

Witajcie, postanowiłam tu napisać, bo w sumie już sama nie wiem czy jestem normalna.... Mam problem WIELKI, otóż mój facet, ojciec mojego dziecka ma jak dla mnie niepokojąco bliskie stosunki z swoją matką.... Wyobraźcie sobie że on siedzi na "kibelku" a ona siedzi obok na wannie i sobie pogadują.... Albo on stoi goli się a ona wchodzi i sciaga spodnie i siada na "kibelku"... Powiedzcie mi czy to jest normalne? bo Może ja jestem nienormalna....

nie jest to normalne ,to chore ,zboczone

Witam, Słuchaj ty jesteś całkiem normalna to chyba z nimi jest coś nie tak z tego co ty tu piszesz to ja bym się obawiała że ich coś więcej łączy..........aż strach myśleć ;/ Szczerze to ci współczuje bo ja nie wiem co bym na twoim miejscu zrobiła

Jak mu powiem co myśle na ten temat to cala awantura jest.... my już nawt z sobą nie sypiamy... bo jak już do czegoś dojdzie to ona go woła i ten jak glupi sie ubiera i leci do niej....

Ostatnio powiedzialam mu że robi za jej męża (tesciu w niemczech pracuje jest w polsce co 2 tydzien na weekendy) to sie wsciekl i powiedzial ze to nic takiego ze w kazdym domu tak jest....

Kobieto opamiętaj się postaw mu ultimatum albo ty albo0 mamunia i jak wybierze mamunie wyprowadź się a jak to nie da rezultatu to go zostaw bo taki związek nie ma przyszłości wogóle !! Znajdziesz sobie innego tego kwiatu jest pół światu serio Ja też kiedyś trwałam w takim związku gdzie mama była najważniejsza ale na szczęście poznałam swojego teraźniejszego męża i jest super;)

Już raz sie wyprowadzilam na prawie rok jak mały był mniejszy bo przyszla i mi powiedziala ze od dzis mialy bedzie karmiony butelka... ale wróciliśmy do siebie i 9 msc mieszkamy znow u niej.... do glowy dostaje jak o niej mysle o tym domu nawet nie chce mi sie tam wracac.... bo ja i tak ciagle jestem najgorsza mam 2 godziny wieczorem zeby posiedziec z dzieckiem ale nie... musze naczynia pomyc bo ona nie umie i wrzeszczec bedzie posprzatac wszystko a jak skoncze to jest godzina kapania malego... a on mi nic nie pomaga bo musi mamie pomoc... najgorsze jest to ze kocham go ale mysle ciagle o kims innym kto kocha mnie i malego ponad wszystko ale nie mogę z nim być...

Naprawde go kocham i nie chce byc z kims innym ciagle mam nadzieje ze sie cos zmieni ze sie zgodzi na wyprowadzke i bedzie wszystko tak jak ma byc;( a o tamtym mysle bo wiem ze z nim nie miala bym takich problemow on jest poprostu bardziej dojrzaly odpowiedzialny i zawsze mnie szanowal czego moj ukochany nie zna

to jakiś chory układ, oboje się nadają do leczenia ewidentnie maminsynek stłamszony przez mamusię zawsze uważałam że nawiedzone teściówki to albo wdowy, albo rozwiedzione, albo matki jedynaków, albo te które mają złe relacje z własnym mężem i syn ma go zastępować

Jedynakiem nie jest bo ma brata starszego Jak jego brat sie wyprowadzal to leżała na masce od samochodu zeby nie pojechal

obrzydliwe, zalatwiac sie przy rodzicu :o

"Jak jego brat sie wyprowadzal to leżała na masce od samochodu zeby nie pojechal" jakoś wcale mnie to nie dziwi, typowe melodramatyczne zachowanie te wariatki uwielbiają szantaż emocjonalny i dziwaczne gierki niech zgadnę, gdybyś powiedziała jej coś nie w smak to jesteś bezczelna albo od razu ma objawy zawału i ją masz przepraszać ?!

czasami brzydze sie na niego patrzec.... dopoki mi nie przejdzie wróci znow kiedy jestem czegos takiego swiadkiem

po co się do niej przeprowadziliście ?

tak jestem beszczelna ale ona mi tego nie powie tylko moj ukochany jej broni i karze przepraszac bo mamusia sie nie moze denerwowac bo wyladuje w szpitalu

mialo byc tymczasowe mieszkanie remontowali nam dom ale ponad rok temu wszystko stopło nawet temat ślubu

po co ci ślub z takim idiotą ? po co ci kontakty z taką teściową ? wiej kobieto wiej

czemu bycie z tym o kim myslisz jest niemozliwe ?

jest nie możliwe bo tej osoby już nie ma.... pokochałam tą osobę mam z nią dziecko ale znikla ta osoba strasznie się zmienił pewnie ze go kocham wkoncu mialam go kochac na dobre i zle ale bardziej kocham czlowieka którym byl wczesniej delikatnego niesmialego glupiego za mna byl takim czarujacym facetem czulam ze mnie potrzebuje ze kocha teraz juz tak nie ma czuje sie obojetna dla niego tak jak bym miala go tylko zaspokajac i jestem tylko po to.... chcialabym zeby pokochal mnie znow tak jak kiedys ja dla niego bym zrobila wszystko naprawde... wszystko tylko niech on sie wyprowadzi od matki wprowadzi sie do nas do mnie i malego.... on nas juz nie chce

jest nie możliwe bo tej osoby już nie ma.... pokochałam tą osobę mam z nią dziecko ale znikla ta osoba strasznie się zmienił pewnie ze go kocham wkoncu mialam go kochac na dobre i zle ale bardziej kocham czlowieka którym byl wczesniej delikatnego niesmialego glupiego za mna byl takim czarujacym facetem czulam ze mnie potrzebuje ze kocha teraz juz tak nie ma czuje sie obojetna dla niego tak jak bym miala go tylko zaspokajac i jestem tylko po to.... chcialabym zeby pokochal mnie znow tak jak kiedys ja dla niego bym zrobila wszystko naprawde... wszystko tylko niech on sie wyprowadzi od matki wprowadzi sie do nas do mnie i malego.... on nas juz nie chce

dla mnie on nie jest idiotą chociaz czasami mowilam na niego jeszcze gorsze rzeczy.... naprawde go kocham i jestem w stanie zrobic wszystko dla niego

wyprowadzilam sie tydzien temu on nie chce byc z nami twierdzi ze go oklamywalam ciagle i romanse mam ze wszystkimi tylko ze on byl moim jedynym i jest nigdy nikt inny....

nie wiem co robic.... ja za nim tak tesknie przeciez ja go tak kocham.... moglam siedziec cicho przynajmniej byl by obok ;(