NIE lubie swojej teściowej za to że

- jest wredna i fałszywa, niby ładnie się usmiecha a za plecami wiem, że na mnie gada - cały czas chce pokazać swoją wyższość szczególnie w towarzystwie - co nie zrobię, ona umie lepiej, albo odpowiedź na pytanie czy coś smakowało "no, mogłoby być lepsze" - cały czas tylko lata i "ciszki, ciuszki, ciuszki" -wygląda jak anorektyczka, ma krzywy ryj a mi mówi że mogłabym schudnąć, choć mam rozmiar 28 i nie wyglądam źle - nigdy nie zapyta co u nas, jak sobie radzimy, czy mamy kasę itp, moja mama nie ma tyle kasy co ona a mimo to zawsze nam pomoze a ta sie tylko chwali co to sobie kupili, samochód, kosiarka, buciki, bluzeczki mdli mnie aż jak o niej pomyśle Niedługo ma do nas przyjechać, masakra nie wiem jak przeżyje te kilka dni !!! :)

tez macie chęć wyżalić się na swoje "mamusie" ?? zapraszam wyżalcie się:)

zjedz cos niestrawnego i zainstaluj sie na ostrym dyrzuze na ten czas

Tesciowa nie jest do lubienia ani kochania - to obowiazkowy dodatek do partnera / partnerki, z ktorego niestety nie mozna zrezygnowac. Najwazniejsze to pokazac granice wlasnej tolerancji, ktorych jej pod zadnym pozorem nie wolno przekraczac. Wazne jest aby partner / partnerka a wiec dziecko tesciowej bylo zawsze po stronie zwiazku i odpowiednio ustawialo wlasna mame. To jest znacznie wazniejsze, niz takie czy inne glupie zachowania i odzywki tesciowej. To mozna olewac ze swiadomoscia "w naszym zwiazku nikt nie namiesza, a ta baba nie jest warta naszego stressu"

Najwazniejszy jest fakt, ze to matka twojego faceta. Chocby dlatego nalezy sie jej od ciebie troche szacunku, pomijajac jej wszystkie, powiedzmy sobie szczerze trywialne przywary.