Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Banga25

Pozbawiona chęci i apatyczna

Polecane posty

Gość Banga25

Mam dopiero 25 lat, a już teraz wydaje mi się, że nic dobrego mnie nie spotka w życiu. Żyję z dnia na dzień, nie potrafię się za nic zabrać, nawet zorganizowanie sobie dnia przekracza moje możliwości. Wiem, że powinnam się podnieść i zacząć nad sobą pracować, ale czuję się zupełnie bezsilna wobec życia, problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceta potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Faceta i wielu innych rzeczy... Czuję potworny bezsens i nie wiem, jak na nowo odnaleźć w sobie siłę do podejmowania działań. Przede mną obrona pracy licencjackiej, muszę się więc zmobilizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Najgorsze jest to, że jeżeli teraz nie wezmę w garść potem będzie już tylko gorzej, a ja stracę kolejne szanse na udane i spełnione życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko faceta. Inne problemy same wtedy znikną. Zwłaszcza ta apatia. Byle sensowny był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Mnie bardziej od faceta brakuje miejsca w życiu. Mam 25 lat, dopiero kończę studia licencjackie i martwię się co będzie dalej z moim życiem. Jestem z wszystkim "opóźniona".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czym na przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Ze studiami. Poszłam na studia w wieku 22 lat. Tymczasem moi znajomi już dawno są absolwentami. Dziwnie się czuję, że w tym wieku tak niewiele osiągnęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby tak nie patrzeć na metrykę i uznać, że masz 22 lata jak typowy absolwent studiów licencjackich, to pewnie byś się nie przejmowała :) Ale ćwierćwiecze nakłania do podsumowania i człowiek widzi, że za mało pozytywów. Jesteś typową kafetarianką, zawsze to nie jakimś dziwadłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam! Też mi opóźnienie! Bardziej dojrzała jesteś. Więcej się nauczysz, więcej zrozumiesz. Życie to nie wyścig. Może unikniesz błędów, które oni popełniali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Czuję się stara i przegrana. Nie wiem, jak stać się kimś innym i zmienić myślenie o sobie i świecie wokół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A połowa twoich znajomych absolwentów zapewne ma problemy ze znalezieniem satysfakcjonującej pracy, siedzą z dziećmi na utrzymaniu męża lub rodziców i myślą sobie jak to fajnie byłoby znowu postudiować. Pewnie zanim poszłaś na studia to gdzieś pracowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet raczej niewiele pomoże, a może jeszcze nieźle namieszać. czym się zajmujesz na co dzień? | obrona pracy to bułka z masłem, więc nie ma się czym przejmować. lepiej myśl o tym, co będziesz robić potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niejeden chętnie by się zajął taką starą... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Pracowałam, ale przy ulotkach i na taśmie w fabryce, więc nie wiem, czy to można w ogóle pracą nazwać. Teraz dorabiam jako copywriterka i rozdaję Metro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Alicja - mam nadzieję. Na razie strasznie się stresuję. Boję się, czy skończę studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego miałabyś nie skończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a już tylko obrona ci została, czy coś jeszcze? | skończysz, naprawdę trudno przechlapać obronę ;) ja też panikowałam, w sumie przed każdym egzaminem jęczałam, że wylecę ze studiów, a potem dostawałam 4 lub 5 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskaa
Nie myśl o tym co będziesz robiła dalej w życiu, chociaż przez chwilę żyj chwilą, wyjdź z koleżankami na imprezę, na zakupy cokolwiek. Zrób coś szalonego, o czym zawsze bardzo pragnęłaś. Życie nie kręci się tylko wokół szkoły, studiów, zawodzie, pracy. Są też przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyska ma rację, czasem potrzebne są małe wakacje, zmiana fryzury czy inna banalna rzecz, która nas ucieszy, zrelaksuje i pozwoli spojrzeć na wszystko z dystansem. młoda jeszcze jesteś i całe życie (niestety :P) przed tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Planuję doskonalić się w tej dziedzinie. Pisanie to jedna z niewielu umiejętności, jakie posiadam, więc chciałabym z tym związać swoją przyszłość. Pozostałe zajęcia to typowo studenckie prace dorywcze, za które zabierałam tylko po to, aby nieco dorobić. Próbowałam też w innych branżach, ale póki co gubi mnie nieśmiałość i brak odporności na stres. Czemu miałabym nie skończyć? Boję się, że źle napisałam swoją pracę i obleję obronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ładnie piszesz. To rzadkie na tym forum. Jeśli równie starannie napisałaś pracę, wszystko będzie dobrze. Tylko nie stresuj się tak tą obroną! To tylko licencjat, a nie habilitacja. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Jestem okropną pesymistką i mam tendencję do panikowania. Próbuję nad tym zapanować, ale mam z tym problem. Ciężko mi wyluzować. Tyskaa - tęsknię za takimi przyjemnościami, o jakich piszesz. Zawsze czułam ich niedostatek w swoim życiu. Na imprezach rzadko bywałam, nie mam dużo koleżanek, a z facetami... Wstyd pisać. Nigdy nie było żadnego w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banga25
Dziękuję za miłe słowo. Może nie będzie aż tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że w twoim życiu nie było faceta, to żaden powód do wstydu!!! Inne w twoim wieku są już często porządnie wymiętoszone. :-) Przez 10 facetów... I nadal samotne. Czy to naprawdę lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×