siostra nie radzi sobie z 4 letnim synem

jak jej pomoc -maly bardzo często wpada w gniew ,jak rozmawiam z siostra to nam przerywa nie pomagają upominania ze ma nie przerywac itp....dziś siostra wracając z nim z przedszkola na chwile dosłownie przystanęła żeby porozmawic z sasiadka to jak ryknal "no chodz już i przestan gada o pierdołach"Probowalam rozmawiać z siostra ,ale ona twierdzi ze dobrze mi gadac bo nie mam dzieci,a ona z malym praktycznie caly czas sama bo szwagier za granica w pracy .Rozumiem ja ,ale szkoda mi małego bo to naprawdę fajny ,madry chłopczyk ,a przez swoje zachowanie psuje sobie opinie u dorosłych i im dluzej będzie mu wolno się tak odnosić i zachowywać tym trudniej będzie go tego oduczyć.Doradzcie jak go nauczyć bycia grzecznym ,bez pyskowania itp...

A po co?! Wyszczekani,arogancy ludzie maja latwiej

Dziecko powinno znac granice, rodzice od poczatku powinni ustalac reguly, jesli 4 latek juz teraz mowi co mu slina na jezyk przyniesie to, to swiadczy o matce dziecka, to ona odpowida za wychowanie i nauczenie oglady. Moje dziecko zna zasady, wie ze jesli dorosli rozmawiaja, to ma poczekac ewentualnie zasygnalizowac mi swoje prosby badz inna zachcianke. Niestety jesli twoja siostra nie bedzie chciala zmienic nawykow swojej latorosli to Ty nic z tym nie zrobisz....

fakt gdzies siostra popelnila blad tylko jak go teraz naprawić -jak pisze zwracanie mu uwagi niewiele daje ,ary typu zakaz oglądania bajek itp. tez nie.Powiem szczerze ostatnio zabrałam go na zakupy to jak ktoś do małego zagadal to miałam stracha z jakim tekstem wyleci

Jak widać siostra nie chcę od ciebie pomocy ani raz. Popatrz jakim tekstem do ciebie zarzuciła (dosyć nie na miejscu w tej sytuacji) Ona nie chcę pomocy aby zmienić syna no to co ty będziesz na kolanach błagać? Autentycznie z czasem coraz więcej będzie się wstydu najadać a młody baty otrzymywać od innych, bo niekoniecznie inne osoby będą tak wyrozumiale na jego samowolkę i chamowatość

siostra jest zmeczona ciagla opieka -ma jeszcze 3 miesieczna coreczke i sama przyznaje ze maly jest niegrzeczny itp....nie mam jej za zle jej odpowiedzi-trochę ma racje ,latwo się mowi jak przyjadę do niej raz na 2-3 tyg na 2 godz.wypoczeta i wogole .Zreszta sama przyznaje ze nie kiedy nie ma już sil i mu odpuszcza

Jedyną rade jaka mogę TOBIE udzielić ( a nie twojej siostrze ) ze masz nie pozwalać sobie aby mały ci na glowe wchodzić, niegrzecznie wobec ciebie się zachowywał czy ci ubliżał, ponizał..NIE!! za każdym razem stanowczo okazuj swój przeciw i reprymendę wychowawcza wygłaszaj takim tonem nieprzyjemnym, aż mały na baczność będzie stal podczas pogadanki :D Ja tak kilka razy do dziecka mojej znajomej się zachowałam kiedy myślał ze kolejnego łosia sobie znalazł, orzesz jaki był zdziw jak Pani S... odwzajemniła kontr atak :p Pokorne dziecię przy mnie ,a raczej do mnie. Jak inni sobie pozwalają aby smarkacz iż ustawial to nie moja sprawa, ja sobie na to nie pozwolę i wtenczas zamieniam się w klawisza

hgghg

zwracać uwagę do skutku i karac np. nie idzie na plac zabaw ,nie oglada oglada tv zabronić czegos co lubi i być konsekwentnym

Moj synek robi co chce niech sie uczy od malego aby pomiatac waszymi dobrze wychowanymi dziecmi,ucze go tylko szacunku dla pieniedzy i ze one sa najwazniejsze

zlac d*psko raz drugi i się nauczy

Reagować i tłumaczyć że to.nie ładnie

uyuuy