Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

on chce jezdzic w odwiedziny do dziecka do szpitala beze mnie

Polecane posty

Gość gość

mieszkamy razem, mamy dzieci z poprzednich zwiazkow... jego synek choruje na nerki i od jutra bedzie w szpitalu w duzym miescie... partner powiedzial:" jutro zawioze go do szpitala bo dostal skierowanie...' pozniej dodal za jakis czas :" bede do niego jezdzil codziennie lub co drugi dzien" (w tej wypoiwiedzi jak widac nie powiedzial :" bedziemy do niego jezdzili" lecz "bede do niego jezdzil!" mieszkamy razem, ja zajmuje sie domem i jego synem i swoja corka jak dzis powiedzial mi że jego syn dostal skierowanie do duzego miasta do szpitala na tydzien, to powiedialam jemu ze moge z moja corka pojechac do tego miasta bo blisko szpitala mieszka moja ciocia i u niej moge tydzien przesiedziec i bede odwiedzala jego synka codziennie a ciortka i tak nie pracuje wiec z moja coreczka posiedzi te 2-3h a ja sama bede do szpitala go jechala odwiedzac a on zaoszczedzi koszty paliwa (w dwie strony od nas do szpitala to 80zł za jeden dzien a obluiczcie ze wychodzi jakos 600żł na tydzien!) wiec powiedzialam ze oszczedniej jak zawiezie mnie do cio0tki no a on ze jak chce moge isc do ciotki ale on i tak bedzie jezdzil do synka, no wiec powiedzialam skoro bedziesz jezdzil to ja ciotce glowy nie bede zaracala i zostane u nas w domu, chetnie bym z toba jezdzila bo z corka zostanie babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem szczera do bóluuu
i co z tego? a Ty po co tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak mam sie zachowac ale skoro mieszkamy razem nie rozumiem dlaczego nir powiedzial :" bedziemy do niego jezdzili" tylko " bede do niego jezdzil codziennie lub co drugi dzien" skoro ja i tak zajmuje sie domem nie pracuje wiec mam czas by z nim jechac... mialam dobry kontakt z jego synkiem... o co chodzi?? nie chce sie narzucac mowiac " prosze chce z toba jechac"? DZIEWCZYNY JAK WY BYSCIE SIE ZACHOWALY? MA JECHAC SAM? PRZECIEZ TO IDIOTYZM ZE BEDZIE WEEKEND I ON SAM POJEDZIE DO SYNKA BEZE MNIE??? DZIWNE??? JAK MAM Z NIM POGADAC>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234gosc
a co z matką tego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja po co tam? przeciez go niejako wychowuje, spedzam z jego synkiem cale dnie gdy partner jest w pracy, zaprowadzalam go rowniez do mojej rodziny gdzie sa dzieci by mial sie z kim bawic . przygotowywalam [posilki, spedzalismy razem cale dnie, gralismy razem na kompie i rozmawialismy... i mam do niego nie jechac jak jakas obca>//???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co z matka dziecka? nie odwiedza go , tzn odwiedza jak sobie przypomni raz na trzy miesiące... a co do tego ma matka? nie zakladalam tematu o matce , lecz o szpitalu i jak pogadac z partnerem\ JA NIE WYOBRAZAM SOBIE ZE POWIEDZIA;ABYM :" JADE DO CORKI SAMA A TY SOBIE W DOMU SIEDZ"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234gosc
a pytam, bo moze wlasnie matka dziecka tam bedzie i dlatego nie chce bys Ty tam byla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka jest pijaczką i ojciec wychowuje dziecko ,nie pamiętacie jak ostatnio autorka pisała o zamieszkaniu z partnerem u niego ,potem że nie daje jej pieniędzy na bilety ,lody dla dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to nie Ty zakładałaś niedawno temat, że partner nie chce Ci pieniędzy dawać?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234gosc
heh, ja codziennie nie jestem na kafe:D nie znam sprawy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie o to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to ta pani . ale faktycznie dziwne bo skoro wychowujesz jego syna to masz być w tym szpitalu ,ale jak przypominam sobie twoje pozostałe tematy to jesteś słaba charakterem ,i pewnie facet tak powiedziałam to dałaś spokój i pytasz tutaj ,prosto z mostu powiedz słuchaj mieszkamy razem ,wychowujemy razem Nasze dzieci i chcesz być w tam gdzie jest chłopiec to też twój syn ,jesteś macochą ale nigdy nie pisałaś jak chłopiec Ciebie traktuje ,może On też by chciał abyś była przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on Ci nie powiedział "będę jeździć, a Ty siedź w domu". Może powiedział, że będzie jeździć, bo sam nie wiem, czy Ty chcesz jeździć taki kawał drogi, żeby odwiedzić jego syna, może czeka na Twoją reakcję. Po prostu jak się będzie zbierał do szpitala to Ty też się zbieraj. Jak powie kategorycznie nie - to pozwól mu jechać samemu, niech spędzi czas z synem sam na sam. Ale nie pozwól też, żeby Ci zawsze zabraniał jeździć. Niech jego syn wie, że i w tobie ma oparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, może o nie chciał Ci narzucać kolejnego obowiązku dlatego tak powiedział, a w głębi duszy miał nadzieję że też się włączysz w te wyjazdy? powiedz po prostu, że będziecie jeździć razem, bo nie wyobrażasz sobie że mogłoby Cię nie być przy małym w takim momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy ty masz 15 lat?!? My mamy zgadywac co twoj facet mial na mysli?!? A jezyka w gebie nie masz, zeby zapytac i porozmawiac!? Syn twojego partnera jest w szpitalu, a ty masz focha w zwiazku z jakims pewno nieporozumieniem. Nie wszystko kreci sie wokol ciebie. Rozumiem, ze jak facet faktycznie nie bedzie chcial cie w szpitalu to zrobisz mu wlasnie teraz z tego powodu awanture tak? Dorosnij, zwlaszcza ze wychowujesz dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzialam jemu przeciez :" sluchaj mam z kim zostawic malą corke, wiec chce z toba jezdzic..." no ale jakos dziwnie mi tak sie narzucac.............. on jutro jedzie go zawiesc, ja sie interesowalam nim, zadawalam 100 pytan co mu jest co to za choroba i partner widzial moje zainteresowanie......... powiedzialam ze nawet moge z jego synem siedziec w szpitalu codziennie po 4 godziny nawet a corke zostawie u cioci mojej ktora mieszka blisko szpitala (opisalam wyzej) wiec wyraznie wykazalam chec bycia tam bo CHCE BY JEGO SYN WIDZIAL ZE W TRUDNYCH SYTUACJACH TEZ JESTEM!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to musisz to powiedziec partnerowi, a nie nam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że robisz z igły widły :o Chcesz jechać - jedź z partnerem. Po prostu mówisz "Pojadę z Tobą do szpitala". Chcesz odwiedzać dziecko i siedzieć u ciotki OK....Ale po co robić kalkulacje co będzie taniej,skoro rozchodzi się o dziecko i zdrowie ? W końcu to jego dziecko i jak by to wyglądało gdyby jego ojciec nie odwiedzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opisałas dwie oddzielne sytuacje: 1. kiedy powiedziałas męzowi ze bedziesz u ciotki i bedziesz odwiedzac małego a mąz ma w tym czasie do syna nie jezdzic bo taniej. 2. maz powiedział ze chce jezdzic do syna codziennie lub co drugi dzien. Ani razu nie padło z jego strony ze masz nie jezdzic. Nawet przy tej pierwszej sytuacji powiedział ze jak chcesz to jedz do ciotki. Czyli jesli chcesz odwiedzac to odwiedzaj. W drugiej sytuacji poprostu powiedział o swoich zamiarach, jest teraz przejety synem wiec mógł nawet nie pomyslec czego ty chcesz, jakie masz zamiary itp. Nie chcial pewnie decydowac za ciebie wiec powiedziął o sobie. Dopiero jesli powiesz mu ze chcesz jezdzic a on ci zabroni to bedziesz miała powód do zmartwien. Chociaz mogłas go zranic sugerujac ze ona ma nie jezdzic bo tak bedzie taniej i teraz moze sie rewanżowac... z tym że tego sie nie dowiesz jak nie bedzie rozmowy wprost o wszych wspólnych wizytach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko facet się stresuje - dziecko idzie do szpitala - a ty się przejmujesz pierdołami jakimiś zaimkami jak kończy wyrazy - facet się boi o dziecko a ty go męczysz - nie pytaj tylko jeździj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Ja też zawsze mówię, np.będę jeździła z córką na basen w każdy piątek ;-) każdy powinien mówić za siebie. On będzie jeździł do synka, a Ty jak chcesz to nie sądzę, żeby miał coś przeciwko. Co do Twojego pomysłu mieszkania u cioci to myślę, że w tej sytuacji nie pieniądze są ważne - ojciec chce być u synka nawet jeżeli Ty byłabyś częściej. Rozumiem go. Pamiętaj, że w tej sytuacji jeżeli dziecko jest w szpitalu to jedziesz do niego, nie szukaj drugiego dna nawet jak partner powie "po co" albo "jak chcesz"... robisz to dla dziecka. Nie wiem jakie macie relacje, ale skoro z nim w domu przebywasz to na pewno jesteście sobie bliscy. Możesz też zapytać go, czy chce żebyś go odwiedzała /o ile to już większy chłopiec/ i wtedy nawet jeżeli partner powie, że nie trzeba Ty pojedziesz na prośbę małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jaki ty masz problem??? jestes zla ze twoj partner chce odwiedzac chore dziecko w szpitalu?? z calym szacunkiem - ale jaka to dlaniego roznica czy bedziesz mu towarzyszyc czy nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi sie ze jesli jest dobry zwiazek, to jeden partner dla drugiego moze byc duzym wsparciem i dziwne byloby gdyby on nie chcial twojego wsparcia w chorobie syna /wlaczajac w to wspoolne odwiedziny w szpitalu/ Druga sprawa to taka ze ty tez wychowujesz to dziecko i powinno byc dla niego oczywiste ze tez chcesz byc z nim w szpitalu. Porozmawiaj o tym z partnerem i powiedz mu jak ty to widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie przesadzala z tym wsparciem - sa ludzie , zwlaszcza faceci, ktorzy takie rzeczy wola przezywac indywidualnie i tyle;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Twój partner a Ty nie wiesz jak z nim rozmawiać? Co to za związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×