Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna gracza

Kiedy gra komputerowa jest ważniejsza od Ciebie

Polecane posty

Gość Dziewczyna gracza

Witam wszystkich. Mój problem polega na tym, że chodzę z chłopakiem uzależnionym od gier komputerowych. Ogólnie nic nie mam do tego typu rozrywki, sama czasem w coś zagram. No ale... Mój chłopak nie zna umiaru. Może grać cały czas od świtu do nocy. Obojętnie czy jestem u niego, czy siedzi sam. Kiedy proszę go, żeby ze mną gdzieś wyszedł to muszę prosić się przez godzine, bo on nie potrafi skończyć grać. Nasze rozmowy wyglądają jeszcze gorzej. Kiedy jest wściekły bo coś mu nie wychodzi w grze, zgadnijcie na kim sie wyżywa... Oczywiście na mnie. Zaczyna mnie to powoli męczyć bo odnoszę wrażenie, że on kocha bardziej wirtualny świat niż mnie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_z_P
skor kocha cos/ kogos bardziej od ciebie to po co Ci taki facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna gracza
Bo na początku starał się jeszcze to ukrywać, a teraz jak jesteśmy 3 lata ze sobą to przestał się starać i pokazał swoje prawdziwe oblicze. Nie wiem co mam zrobić jestem rozdarta 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna gracza
Bo nie wiem już co mam z nim zrobić. Kocham go, staram się żebyśmy spędzali dużo czasu, wspieram go w trudnych chwilach, pomagam mu. A on? Praktycznie nic, tylko krzyczy na mnie bo mecz przegrał albo coś mu nie wyszło. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna gracza
Za to jaki był na początku, starał się o mnie, zachowywał się tak jak każdy facet powinien zachowywać się przy swojej dziewczynie. A teraz? Jestem już chyba z inną osobą. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to powinna miłosc zniknąc skoro przestał byc taki jak był:) a moze to było tylko wyobrazenie Twoje o nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś go wspierać w jego pasji i zmaganiach z problemami wirtualnego świata. Myślisz, że wirtualne ludziki same rozwiążą swoje problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś facet
grałem przez ponad 3 lata w seafight (nawet we władzach klanu byłem) i nie raz takich słuchałem (komunikator głosowy teamspeak) - gość potrafił sie chwalić że miesięcznie robi przelewy na grę po 1500PLN-ów , i mówił to z wielką dumą - bo innych na to nie stać Moja rada? - porozmawiaj z nim - zapytaj czy ma premium? - czy wysyła SMS-y na gre? Jeżeli ładuje w to kase to daj sobie z nim spokój bo to już nie jest zabawa , to już choroba a co gorsze będzie sie to rozwijało i będzie coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Mirror's Edge 2 będzie dopiero 'when it's ready'". Zawsze możesz poskakać sobie po dachach w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Level sam się nie wbije :) Na poważnie też jestem/byłem uzależniony. Musisz potraktować go tak samo jak narkomania lub alkoholika. Zakładam ze gra w jakieś mmorpg typu world of warcraft albo guild wars. Jeśli tak to leczy się to tak samo jak powyższe uzależnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli go kochasz i on cie kocha to powinnas z nim porozmawiac o tym i zeby przestal. W zwiazku trzeba o wszystkim rozmawiac ze soba. Nie mozesz go rzucic jak jakiegos smiecia. Musisz z nim o tym porozmawiac i sie otworzyc przed nim nawet rozbeczec sie przed nim i powiedziec ze cie to boli i wogole moze wtedy otworzy oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stuletni gracz
bo chodzi o to aby umieć pogodzić przyjemność z grania z przyjemnością bycia w związku.Sam gram od zawsze w gry zdarzało się grać godzinami ale pojawienie się w zasięgu wzroku mojej lubej i tak nie pozwalało grać;) Dziś gdy jesteśmy kilka lat po ślubie nadal gram zazwyczaj max 2h dziennie ale wcisnąłem sobie ten czas gdy żony nie ma,lub gdy jest pozwalam sobie na 30 minutowe rundy.Cóż jak się chce mieć jedno i drugie trzeba pójść na kompromis i trzeba pamiętać,że gra buzi nie da;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×