DZIS W MIESCIE JEST FESTYN I BĘDZIE DO ZJEDZENIA BIGOS I GROCHÓWKA

Po raz pierwszy od przeszlo miesiąca zjem prawdziwy , cieply posilek. Festyn jest o 17:30. Ale się cieszę.

Widzę inteligentny to za bardzo nie jesteś... Jest inny sposób by się najeść, a mianowicie wyczajasz kiedy i gdzie są wesela i na nie wbijasz, najlepiej z pod kościoła z wszystkimi. Nikt się nie skapnie ponieważ na weselach zazwyczaj jest tak że jedna strona rodziny nie zna tej drugiej i na odwrót (rodzina, ciotki itp pana młodego nie znają ciotek, wujków, kuzynów panny młodej) Więc jedna rodzina będzie myślała że pewnie jesteś z tej drugiej rodziny, a tamci będą myśleli na odwrót i nikt cie nie zapyta kim ty jesteś :D nażresz się do woli, a i nawet pochlejesz, a na odchodne pójdziesz do kuchni i powiesz żeby ci zapakowali coś na wynos, tak na odchodne jako podziękowanie od pary młodej. oni ci zapakują a i pewnie flaszke ci jeszcze dadzą :) To serio działa bo ja już tak też byłem na paru weselach, a wesela masz praktycznie co sobote tylko musisz się rozejrzeć w restauracjach, a najlepiej w kosciołach (na zapowiedzi pewnie jest dane i gdzieś na tablicy ogłoszeń pisze ze msza ślubna tego i tego dnia o tej i o tej godzinie) nie raz nawet wesela są i w środku tygodnia... więc nażreć można się naprawde nieźle, a jeśli chcesz większej adrenalinki to możesz nawet na pogrzeby, w sensie na stypy chodzić, tam też nikt cię nie wyprosi a i najesz się za free, a pogrzeby dość często są i własnie w ciagu tygodnia ;) Smacznego ;)

Kiedyś o stypie myślałem , ale nie mam żadnego ubrania typu marynarka i czarne spodnie. Na wesele też takie ładne, czyste ubranie obowiązuje.

i jeszcze rodzina zadowolona będzie,bo nieboszczyk duży pogrzeb miał. Nie tylko rodzina,ale i obcy go żegnali. Ot poszanowanie miał

No to jak już za te puszki zarobisz to zainwestuj trochę w ubrania. w lumpeksie garnitury 10zł/kg dostaniesz

Te wesela to ciekawe rozwiązanie na zime. Jak nie zamkną mnie do wiosny to postaram się o jakiś frak i spodnie i będę wpraszał się w soboty na wesela. A w tygodniu obiad na stypie. Tylko musze to ubranie zdobyć...

Jak w lumpeksie takie tanie to super. Dam rade z puszek zarobic.

tylko że pamiętaj o tym że zimą wesel się raczej nie robi, a przynajmniej jest ich zdecydowanie mniej niż w okresie wiosenno-letnim maj-pazdziernik, a potem gorzej

JK nie bedzie wesel to zamkne sie we więzieniu i poczekam do wiosny

myślałam, że jesteś z Końskich, ale w Końskich festyn jest dopiero jutro

I potem z wyrokiem jako były więzień cie już w ogóle nikt do roboty nie przyjmie, a po za tym ciężko jest coś nabroić żeby dostać tylko kilka miesięcy pierdla

Radzono mi tu zebym zniszczyl pare radiowozów i wtedy w grudniu do wuosny mnie przymkną

Zostaw te radiowozy, jedź lepiej do Warszawy i podpal kancelarię płemieła, znaczy premiera. Przynajmniej twój wyczyn nie pójdzie na marne. :D

Ale ja chce na wiosne wyjsc , a nie po kilkunastu latach.