Ubranie matki na co dzien

Nie mam pomyslu jaks ei ubierac. Mama dowjke maluchow. Po domu czasem chodze w dresi, np do sprztania. DO niedawna pracowalam, ael spodnie z materialu, zakiety i obcasy raczej do dizeci sie nie nadaja. Szukam pomyslow na to jak mam sie ubierac, zeby wygldac jak kobieta a jednoczesnie wygodnie sie cuzc! pomozecie?

Jeansy, fajna bluzka i dobre buty plus dodatki. Latem sukienki.

ale np jakie buty? balerinki przy dzieciahc niczas ise w ekspresowym tempie: od wrzesniaz uzrzyla juz 3 pary! typowo sportowych nie lubie? mysle nad jakiemis trampaki, tylko jak unikanc takiego typowo sportowego stroju?

Ja chodziłam w balerinkach- co z tego że się niszczą, kupowałam po 20-30 zł, w martensach, trampkach, latem wygodne japonki czy sandałki... buty na obcasie i koturnie zostawiałam na takie okazje kiedy bez dziecka wychodziłam. Jedne miałam takie lepsze na małej koturnie bardzo wygodne w których od biedy mogłam za dzieckiem biegać. Dżinsy- niebieskie i czarne do tego bluzki raczej obcisłe i ew. sweterek, chusta, sukienki- zwłaszcza sukienki lubię, tuniki z legginsami... nie nazwałabym tego stylem sportowym, dresy i adidasy na treningi miałam.

Porządne buty się nie rozlecą :O Ja np teraz mam jeansy, bluzkę z kapturem, czeszki. Często chodzę w lnianych spodniach i rzymiankach, jeansach i sandałach, balerinach, do tego bluzki lub w leginsach i tunikach,a jak było gorąco to w sukienkach i japonkach.

Ja mam jedno dziecko i na ogół wygląda to tak: Po domu leginsy+tunika lub jeansy i jakas bluzka. Jak gorąco to krótkie spodenki Na większe sprzątanie dres. Na wyjście wąskie jeansy+ ładna bluzka często koszulowa jak chłodno to zwykła bluza z kapturem lub sweterek Jak jest gorąco to krotkie spodenki, spódnica przed kolano lub przewiewna maxi+ bluzka czasem koszulowa lub bokserka. Czasami sukienka. Jeśli chodzi o buty to zimą kozaki na obcasie ale niskim- tak 5cm lub koturnie, rzadko płaskie. Wiosna/jesień coś sportowego, buty za kostke z malym obcasem lub na koturnach, czasem wysokie szpilki. Latem jak gorąco to japonki, plaskie sandalki lub pantofle na koturnach. Czasem szpilki.

ja smigam w dopasowanych do figury jeansach i koszulkach. przynajmniej nie wygladam worowato.