byly maz nie daje spokoju

zdradzil mnie z idotka z konca polski,ot chcial spuscic sobie z krzyza no i wyszlo mu dziecko.ona dalej siedzi z mezem i 4 giem dzieci w tym ostanie mojego exa-jej mezus je wychowuje.mimo ze od rozwodu minelo 5 lat to nadal ex sie msci za wyrzucenie z domu-ona wysyla mi smsy,on zlozyl w sadzie o obnizenie alimentow slowem uprzyksza nasze zycie ktore bez niego jest piekne.znalazlam sobie mezczyzne z ktorym jestem juz 4 lata ,w grudniu nasz slub.co byscie zrobily gdyby wasz ex tak sie dawal wam we znaki? ja nie odpowiadam na zadne zaczepki.oboje nie moga zniesc mojego szczescia.chcialam na fb zadedykowac im piosenke bladych lokow -odp*****l sie- ma to sens?