Czy będąc mamą niemowlaka jest czas na dbanie o sylwetkę

Witam, jestem w 8 miesiącu ciąży i marzy mi się już powrót do dawnej figury. Wiem jednak, że "samo się" to nie zrobi. Czy mając malutkie dziecko jest czas żeby ćwiczyć?(np. wtedy kiedy maluch śpi). Czy gdy śpi, to wtedy jesteście padnięte i śpicie też, albo ogarniacie dom, gotujecie obiad etc.

Na poczatku bylam padnieta,ale karmienie piersia wszystko ze mnie wyciagnelo,bylam chudsza niz przed ciaza,a przytylam 20kg. Odzylam dopiero po przejsciu na butelke i znalazlam czas dla siebie.

Ale byłaś padnięta z powodu nieprzespanych nocy, a nie z powodu karmienia piersią? Czy przez to, że karmiłaś naturalnie to musiałaś częściej niż gdy się karmi butelką?

Prz dziecku nie dałam rady- a właściwie się nie potrafiłam zmobilizować, powiedzmy że długie spacery w chuście pomagały. MIałam nieraz dość i albo ogarniałam dom jak spał, albo odpoczywałam. Za to dobrym wyjściem było pójście na treningi. Ja jak wykupiłam karnet chodziłam regularnie, zawsze to wyjście z domu, okazja żeby makijaż zrobić, zadbać o siebie, wesołe towarzystwo które nie rozmawiało o dzieciach...

własnie, najlepiej na długie spacery chodzic jak jeszcze będziesz miała pogodę. A tak, to zalezy od dziecka. Ja moja karmiłam, przewijałam i odkładałam - cała filozofia przed pierwszy miesiac czy nawet dwa.... ale sa dzieci nieodkładalne, ssaki wiszace godzinami na cycku, takie które mało spią od urodzenia itp. Napewno łatwiej o czas przy niemowleciu niz 1 - 2 latku chociaz na poczatku moze ci sie to wydawać niemozliwe :)

Witam. Jestem mama 5,5miesięcznej dziewczynki. W ciąży Przytylam 10kg. Do wagi sprzed ciąży wróciłam w dwa miesiące po porodzie. Piersią karmiłam tylko 3 tygodnie, później butelka. Po upływie dwóch miesięcy waga była dobra ale ciało nie to samo więc w wolnych chwilach ćwiczyłam to co mogłam i na co miałam siłę. Dużo spacerów, brzuszki- nawet małe ilości ale regularnie- codziennie. Gdyż dziecko trochę podroslo zaczęłam ćwiczyć z nią. Teraz figura jest jak przed ciaza a nawet jestem szczuplejsza- niektórzy twierdzą że za szczupla no ale dalej ćwicze nie dużo ale poświęcam chociaż kilka minut dziennie.

jeżeli dziecko nauczysz planu dnia a nie jak większość dasz sobie wejść na głowe (cycka własciwie...) to będziesz miała czas na wszystko łącznie z rozwiązywaniem krzyżówek na kiblu ;)

Czemu bylam padnieta?nie wiem. Bylam wyczerpana psychicznie,czulam sie jak skacowana. Nie wiem czemu,przywyklam do tego stanu,kp sprawialo mi przyjemnosc. Skonczylam karmic bo musialam a nie bo chcialam. Ale dopiero po przejsciu na butelke(bardo trudnym dla nas obojga)odbudowalam sily. Chyba najbardziej mnie meczylo wieczorem takie uczucie ze nie wiem kiedy dziecko sie obudzi(czasem to bylo 2h a czasem 6h jego snu)na nastepne karmienie. Zdarzylo sie ze 2 razy ze musialm wyskakiwac spod prysznica z mokrymi wlosami bo byl krzyk o zarcie.ale ja nie jestem z tych namawiajacych na mm:)po prostu pisze o sobie,o swoim przypadku.pewnie gdybym nie musiala karmic butla to dalej bym piersia karmila. Moze i na kp przyszedlby moment ze.zregenerowalabym swoje sily. A ogolnie wysypialam sie bo dziecko jadlo przez sen,moj o swoj. Rano nie pamietam o ktorej podnosilam z lozeczka i ile razy odkladalam je spowrotem. Ale byly to ze 2 pobudki i spalismy do 8 :)

Jak trafi ci sie wymagajace dziecko to schudniesz bez karmienia piersia,ja schudlam 30 kg w 7 miesiecy a przytylam 25,zero czasu dla siebie,maly nie daje odejsc mi na krok i chcial tylko na rekach,jak spal ogarnialam dom bo na mm szybko przesypial noce,ale w dzien terroryzuje mnie na maksa :)

Dziękuję za odpowiedzi, czyli jednym słowem wszystko zależy od tego czy trafi mi się spokojne czy bardziej wymagające dziecko ;) no i pewnie od samozaparcia i silnej woli :) za 6 tyg się okaże :)