Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pomocy dziecko wisi godzinami na cyku

Polecane posty

Gość gość

a ja jestem wulkanem energii:Ozawsze taka bylam,nie moglam usiedziec w miejscu.mala ciagnie cycka a ja zgrzytam zebami z niecierpliwosci:Okiedy to sie skonczy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo jest nie dojedzona i dawaj butelke , albo lubi ciagnąc cycka godzinami takie dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim jest wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silmanoa
Też tak mam, karmienie trwa conajmniej godzinę (razy 6-8 karmień), mały przysypia, czasem mam wrażenie tylko "mymla", a ja jestem "uwiązana". Synek ma. 5 tygodni, na pewno chcę karmić do mokentu kiedy skończy 2 mce, wtedy zobaczę, może system mieszany. A ty jak długo karmisz? Masz pokarm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silmanoa
Zauważyłam, że ważne jest cała atmosfera podczas karmienia, najgorzej jest kiedy biorę synka do siebie do łóżka...ja przysypiam, mały przysypia...i 2 h nie moje. Staram się siadać wygodnie w fotelu, małego zawijam w kocyk, zmniejszam światło, wtedy jest kròcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma 2 miesiace:)kurcze az mnie nosi gdzies isc,np.na spacer-oczywiscie z dzieckiem ale nie z´tak godzinami lezec albo siedziec:Oa moze odciagac pokarm i juz?mleko przeciez byloby moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wytrzymałam 2 tygodnie takiego wiszenia non stop. Byłam smoczkiem mojego dziecka, a autentyczne smoczki odrzucała. Po 2 tygodniach zaczęłam odciągać mleko i podawać butelką bo zaczęłam wpadać w depresję. I nigdy nie zrozumie tego matka, której dziecko najadało się w 15 minut. Moja potrafiła po kąpaniu przyssać się do mnie na 4 godziny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie poddalam z karmieniem , bo bylo podobnie. Rady poloznej ze szpiatal byly na spiocha takie : rozbierac do pieluszki cdól tzn spodenki czy spioichy, ze stopki byly gole. I gilgotac albo drapac delikatnie po tych golych stopach, dzieci tego nie lubia i ssa lepiej. - delikatnie szczypac po policzku albo udawac, ze sie wyciaga brodawke z ust .. Na mojhego syna to nie działalo jednak, jak prfzysnał to nic go nie bylow stanie wybudzic. I wsial i wisial cale dnie.Wytrzymalam 3 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, chyba miałyśmy tą samą położną :D. Na moja córkę też te rady nie działały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silmanoa
No ale aż tak długo wisi, że nie możesz z nim wyjść? Kiedyś mi się to nie podobało, ale teraz karmię wszędzie :p Oczywiście nie oscentacyjnie tylko dyskretnie (noszę rozpinane bluzki, przykrywam flanelową pieluszką). Chodzimy więc do centrum handlowego, restauracji, siedzę w firmie męża ( z małym przy cycu przy klientach), karmiłam nawet w urzędzie miasta;-) A MASZ POKARM?.Bo mi czasami aż tryska.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślałam, że chodzi o jakieś 2,3-tyg. dziecko, 2-miesięczniak już powinien sobie robić dłuższe przerwy. Widocznie jesteś dla niego smoczkiem, jeśli ci to przeszkadza zacznij odciągać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam jak cholera.a tak publicznie to troche hmmm,no coz natura mnie obdarzyla duzym biustem a po ciazy to juz wogole xxl:Dtak wogole to moje pierwsze dziecko i jestem zielona w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 20 maksymalnie minutach "mamlące" dziecko nalezy od piersi odstawić. Potem nalezy je ciasno zawinąć i trzymac blisko siebie, ale zając się własnymi sprawami dla zdrowia psychicznego. Nie poddawajcie się mamlącym dzieciom, to je tylko rozbestwia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też by wisiał jakbym pozwalała... na początku był bardzo śpiący i fakt, wtedy musiałam go pobudzać (głównie pocierając miejsce pod brodą, to jedyne co działało), ale później- ssak mały, ciągnąłby ile wlezie. Po prostu uznawałam że najadł się po tym jak aktywnie ssał 20-40 min i koniec, odstawienie, smoczek, kciuk do buzi ostatecznie, przytulanie jak potrzebował. Do łóżka nie brałam, bałam się przygnieść więc nie zasypiałam przy nim- to żadna wygoda. Miałam miękki fotel. Mnie tak kuzynka pouczała- karmiła dziecko dosłownie godzinami a mały ciągle chciał ssać. I że dziecko potrzebuje, to ona daje bo jak nie nakarmić. Problem w tym że pierś robiła za smoczek, przytulankę, dziecku miło, ciepło i czasem mleko poleci, nic więcej nie trzeba. Potem ze swoim też słyszałam: daj mu jeść bo płacze. Owszem, płakał ale nakarmiony, więc dostawał suchą pieluchę, zabawkę, ramiona mamy do przytulania ale nie pierś. Nie ma czasu na uzbieranie mleka na porządne karmienie jak nie ma minimum 1-1,5 godz przerwy, a najlepiej ok. 2,5- przynajmniej u mnie tak było do szóstego miesiąca. Dziecko sie nie naje jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×