dziwna dieta co robić

jestem dość poważnie chora poszłam więc do dietetyk by doradziła mi jak zdrowo się odżywiać, co jeść by podnieść odporność, stopniowo wyrównać gospodarkę hormonalną, odciążyć i wzmocnić organizm by walczyć z tym co mi dolega no i ona mi zaleciła (po ponad godzinnym wywiadzie) ZERO produktów z mleka (żadnego mleka, jogurtów, śmietany, serów itd) ZERO cukru w jakiejkolwiek postaci ZERO kawy, czarnej i zielonej herbaty ZERO pszenicy, żyta (glutenu) ZERO wieprzowiny ZERO sklepowych słodyczy, dżemów słodzonych, potraw bardzo przetworzonych itd. No i tak, rano mam jeść np. jaglaną kaszę z owocami suszonymi ciepłą, albo z warzywami, ryż itd - na ciepło na kolację pieczone warzywa w ciągu dnia to co mam dozwolone, zupy jakieś (bez zasmażek i śmietany oczywiście) ostatni posiłek o 19 pić tylko ciepłą wodę, niesłodzone kompoty ciepłe i w ogóle jeść i pić wszystko na ciepło mam też jeść dużo ryb powiem Wam, że mam wątpliwości, czy powinnam aż tak rygorystycznie zmienić sposób żywienia? czy to mi nie zaszkodzi? póki co schudłam 3 kilo aha i dodam, że nie chcę chudnąć, ważę 53 kg przy 170cm wzrostu strasznie się źle czuję psychicznie, nie służy mi ta dieta w ogóle, mam doła, brakuje mi cukru, mięcha, brakuje mi nabiału, pieczywa (upiekłam raz bezglutenowy chleb ale to nie to samo) narazie już ponad 2 tyg jadę na tej diecie, ale coraz gorzej to znoszę czy ktoś spotkał się z tak rygorystyczną dietą?

Idź tam jeszcze raz i powiedz jej żeby się: p.i.e.r.d.o.l.i.ł.a

A na co chorujesz?

borelioza/neuroborelioza mam aplazję tarczycy, na tej części, która pozostała guz poważne problemy z jajnikami (cysty itd) migreny (najprawdopodobniej z powodu hormonalnych problemów i boreliozy)

wszystko mnie boli od tej diety :(