Wakacyjna miłość po latach

Spotkanie po latach... jedne z najcudowniejszych wakacji :). Nareszcie rozmawialiśmy wprost, bez tej nieśmiałości co przed laty, wspaniałe spotkania, długie rozmowy, beztroski śmiech... i nadchodzi koniec wakacji. Chcę jechać i wracać do rodzinnych stron, mam tu mieszkanie i pracę też mogę wykonywać tą co dotychczas... on bardzo się cieszył. Ale teraz oświadczył, że chce wracać do ex..., bo mnie za mało zna.. siedzę więc sama i mi zwyczajnie smutno...

alez niech wraca tylko powod godny gowniarza

"Tamtą znam lepiej, lepiej mi się kalkuluje"... czuje się jakbym dostała po pysku... a tamta nawet nie wiadomo czy go będzie chciała. A było tak pięknie... cóż trzeba wracać na stare śmieci... ;)