Dlaczego polska wiecznie odgrywala role ciemiezonej ofiary a nie atakowala

Dlaczego wiecznie bylismy tymi bidulkami, pokrzywdzonymi i nekanymi przez tych "zlych sasiadow". Dlaczego Polska nie mogla nigdy przejac roli agresora, np zbroic sie na poczatku lat 30 kiedy byla tak mozliwosc i zdobywac, zabijac, podbijac a dzieki temu obecnie byc jak niemcy? Czytalem ciekawe materialy w ktorych opisane jest polskie nierobatwo i warcholstwo tuz przez 2 wojna swiatowa. Wszyscy wiedzieli ze ona nadejdzie, zbroili sie i przygotowywali w mniejszym lub wiekszym stopniu a polacy tylko chlali i spali. Rzekomo nawet jak westerplatte zaatakowali to tak naprawde wszyscy tam na poczatku byli pijani w trupa

nie moglismy tego zrobic bo zawsze bylismy słabym krajem, przez nasza wrodzona kłótliwosc i nieumiejetnosc rządzenia nim... najb załosne jest to, ze zawsze uwazamy ze kazdy ma nam pomagac, jabysmy byli małym dzieckiem

wlacz Radio Maryja

a w 1920 roku nie zaatakowaliśmy? coś na bakier z historią