Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lęk przed alkoholem nerwica

Polecane posty

Gość gość

Mam nerwice ktora uaktywnila mi sie pol roku temu po zazyciu tabletki extasy dostalam lęków potem ciagle ataki itp psychiatra stwierdzil nerwice moja mama miala wiec genetyczna ..heh nie pije od pierwszego ataku ani nie pale bo wtedy tak sie przestraszylam ze umieram, ze to kara za to ze sprobowalam narkotyku.. I do dzis mam wyrzuty sumienia. Wczesniej lubilam sobie wypic, palilam papierosy ktore lubilam..fajnie bylo. Ale teraz mimo ze atakow nie mam jako tako bo biore lęk escitalopram juz 3 miesiac to niemoge sie przelamac i wypic sobie choc jedno piwko, co ja mowie ja paniki dostaje na mysl o tym ze co bedzie jak wypije, ze jeszcze cos sobie zrobie po pijaku, ze mi odbije itp nawet glupiego cukierka z alkoholem sie boje..zapomnialam jak to jest po wypiciu, ten stan.. Tak samo boje sie zapalic papierosa ze zaczne panikowac, ze dostane schiz ze zaraz umre jak zacznie mi sie krecic w glowie po takiej przerwie, brakuje mi tych nalogow jakos pusto w moim zyciu..wszyscy pija i pala tak bez lęków a mi tak smutno ze nie moge bo lęk mnie pożera co ja mam zrobic:( czuje taka wewnetrzna bariere a nie wlasna wole przed tymi nalogami..denerwuje mnie to:( niech ktos mi cos doradzi czy opowie o swojej moze podobnej histori.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez ze strachu nie pije i nie pale.Ale wiem ze na dluzsza mete to dla mnie lepsze i ciesze sie ze jestem niepalaca i niepijaca wielu by tak chcialo a nie moga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak z jednej strony to dobre dla zdrowia itp ale jednak brak mi tej beztroski jaka mialam kiedys. Teraz ciagle mam lęk przed lękiem. Niepotrafie posiedziec ze znajomymi napic sie z nimi bo sie boje tego ze dostane paniki, lęku,gluPich mysli. Dawniej pilam duzo, i fajnie sie czulam, wtedy niewiedzialam co to lęk i nie balam sie jakos. A teraz czuje sie jakbym byla psychicznie chora przez ta nerwice,nie moge sie napic bo lęk przed myslami, przed zwariowaniem itp dawniej tego nie bylo:(( czuje sie zablokowana jak cholera, nie czuje sie soba!:( Niepotrafie odwazyc sie nawet na glupieGo cukierka z alkoholem a dawniej dla mnie to bylo nic! Potrafilam pic duzo i z glowa. A teraz glupiego łyka piwa niemoge sie odwazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno wygrałaś los na loterii.. przestan przezywac i traktowac tego jako niedogodnosc czy cos... po prostu zaloz sobie, ze nie pijesz ani nie palisz i koniec. jak nie wypijesz to nie bedziesz miala po prostu leku.. więc po prostu nie pij. odwróc szklanke i przestan sie zadreczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pijaki i narkomany tak powinny konczyc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez biore esci ( depresja)i mam podobny lęk jak ty, z tym, ze ja sie tak zatrułam alkoholem ze myslałam ze zejde, po dłuzszym czasie 1 pifko jednak wypic się da,,,ale na samą mysl o wódce robi mi się niedobrze, ....i cieszę się z tego:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cztery lata temu strulam sie wodka i od tamtej pory nawet wachac jej nie moge bo zaraz mnie cofa i bardzo sie ciesze z tego powodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze ja mam lęk przed odurzeniem niz obrzydzenie czy niechęć:( chcialabym sie napic piwka jak dawniej ze znajomymi ale strach nie pozwala:( to jest okropne uczucie..tak tak niektorzy powiedza ciesz sie z tego ze nie pijesz nie palisz..ale to jest dla mnie przygnebiajace bo nie czuje sie wolna..mam blokade ktorą powoduje lęk a nie samoistna chęć odstawienia alkoholu do konca zycia.. Co do leku escitalopram pomogl mi duzo bo wstaje z lozka, nietelepie mną az tak, serce nie wariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potraktuj to jak wygraną na loterii. Znajdż sobie nowe hobby np. rower,decoupage, sprzątanie. Rób cokolwiek,aby zająć czymś myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak wlasnie robie. Ciagle mam czas czyms zajety. Nie mysle juz nawet o piciu.. Ale jest mi zle gdy pomysle ze inni pija bez problemu..moga sie napic kiedy im sie podoba a ja nawet łyka sie boje, bo odrazu panika..:[ ciagle musze tlUmaczyc przed znajomymi odmowe napicia sie. Dawniej uwielbialam sie napic i bylo fajnie.. Oni mnie juz podejrzewaja ze podpisalam papiery o calkowitej abstynencji u ksiedza bo dawniej piła a teraz sie boji jak diabel swietej wody.. Jak pomysle ze bede miala kiedys wesele i bede miala sie kieliszek szampana napic to odrazu lęk bo nie potrafie sobie tego wyobrazic..kiedys tak nie bylo:[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychoRapid
Ja okolo rok walczyłem z nerwicą. Leczyli mnie sertagenem. Odkąd dostałem lęków nie pije alkoholu. Mimo tego, że całkowicie odstawiłem tabletki to NIE UMIEM napić się piwa/wódki. Kiedyś bylo to dla mnie przyjemne gdy moglem napić się ze znajomymi. Teraz na myśl o alko dostaje na łeb. Panicznie boje sie alkoholu. Raz wziąłem łyka piwa i w momencie panikowalem ze zaraz cos mi sie stanie. To jest okropne. W sumie myśle by iść z tym do psychologa. Nie sądzicie ze terapeuta mógłby coś tutaj zdziałać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×