Wychowanie syna bez mamy

Cały opis pasuje do mojego sąsiada ,żona ,synek ,sąsiadka zmarła nagle ,młoda kobieta jak wykazała sekcja miała zator.Może to jest mój sąsiad .

Kurde ale to życie nie sprawiedliwe.

Biedak nie będzie wiedzał jak to mieć mamę.

A kobieta jak owdowieje ,albo mąz ją rzuci to jakoś nie budzi współczucia i nikt się nad nią nie trzęsie. Kobieta musi byc twarda..... A chłop jak zostanie sam to koniec świata.....

classic , facet jak straci kobiete do opieki nad dziecmi to zamiast ruszyc d*pe I sie pozbierac to coraz czesciej ciagnie go do kieliszka. Faceci to slabe lajzy, a ich dzieci maja przerabane. Kobieta jak facet odejdzie albo umrze to sie musi pozbierac, bo nikt sie nie bedzie nad nia I jej dzieckiem rozczulal, a facet to zaraz biedaczek. Obudz sie idioto, co zrobi twoje male dziecko bez ciebie, myslisz, ze ono nie cierpi, nie czuje, ze cos jest nie tak? Rusz d*pe I sie podnies, bo masz mala istotke, ktora umrze tak samo jak twoja kobieta, bez ciebie...

Nie ma kto Ci pomóc, wesprzeć? Twoi rodzice, rodzeństwo? Może niech pomogą zająć sie synem a ty sie ogarnij, zrób porządek z firma i ze swoim życiem.>>> musi sie sam ogarnac, zycie to nie bajka, jak ktos mu pomoze, np mamusia, to zacznie chlac I zacznie sie nad soba rozczulac I o dzieckucalkiem zapomni. Dorosly jestes chlopie, co ma to male dziecko zrobic bez ciebie, stracilo matke I teraz moze pozwolisz, zeby stracilo ojca... Nic tylko takich kopnac w d*pe, zeby nei rozczulali sie nad soba...

biedny dzieciak, stracil matke i traci teraz ojca, najlepiej oddaj go do przytulka, bo na co ci twoj syn, lepiej siadz, wez sobie flaszke I rozczulaj sie dalej, ze twoja kobieta zmarla, z pewneoscia ona by tego chciala...

Bylem dzisiaj z synem na cmentarzu, narysował dla niej serce, a ja je podpisałem. Później opowiadałem mu o niej, pokazałem zdjęcia. On nie będzie wiedzał jak to nieć mamę. Dzisiaj usłyszałem od mojej ciotki że powinienem znaleźć synowi nową mamusie. Muszę zacząć ratować firmę, bo wiem, że ona tego by chciała, chciałby żebasz nasz syn był szczęśliwy. A syn to jedyne co mi po niej zostało.

Nie pije. Wiem, że muszę walczyć dla młodego.

gosc z 11:37 - to sie nazywa kobieca delikatnosc i subtelnosc pechowiec.gif>>>> dobrze ktos napisal, zadnego rozczulania sie, bo facet ma dziecko, ktore go potrzebuje. Wiec niech skonczy z tym mamlaniem sie I wezmie w garsc, ludzie rozne tragedie maja, a co ma to male dziecko zrobic, nagle zniknac?...Ruszaj d*pe i wstawaj dla syna, jak nie masz po co wiecej, z pewneoscia twoja kobieta bylaby bardzo szczesliwa ze zaniedbujesz wasze dziecko...

A ja cię rozumiem. Straciłeś kobietę którą kochałeś.

to fajnie ze chcesz ratowac firme :) pół roku to mało czasu nic dziwnego ze rozpaczasz, przezywaj załobe tak długo jak potrzebujesz tylko nie zani9edbuj siebie i synka Twoja zona by tego nie chciała ;) trzymam za Was kciuki

Ja nie chce ja musze. Firmę prowadziliśmy razem. Wiem że ona załamała by się gdyby firma upadła. To dla niej chce jakoś rozwiązać sprawy firmowe dla niej i dla syna bo to on ma ją odziedziczyć po nas. Syn w poniedziałek idzie do przedszkola żona bała się tego dnia.

Zajmij sie synem I firma a nie zakladaniem coraz to nowszych tematow na kafe.