Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chcę się unicestwić przerosło

Polecane posty

Gość gość

przerosło mnie życie...chcę nic nie czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoś może mi pomóc? patrząc na te niby problemy np którą wybrac lodówkę,uważam,że bywaja ludzie szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak Ci mozna pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem juz sama,,,miałam stabilne zycie,sama wychowałam 2 dzieci,teraz jedno mnie zostawiło w wielkimi problemami,bo choruję,a drugie młodsze samo potrzebuje opieki,ma chore serce i momo,że jest pełnoletni ,nie moze normalnie pracować,ja równiez.Mam poważna depresje,obcy ludzie pytają czy dobrze się czuje...a ja już nie chce czuć,niedługo stracimy mieszkanie,pójdziemy pod most,to dlatego,ze ja nie mam siły isc do pracy,a mala rzecz dla mnie jest wieką. Zdaje sobie sprawe z konsekwencji,ale leki sa coraz silniejsze,nie potrafie normalnie funkcjonowac,rozpadł sie moj zwiazek tylko dlatego,ze wszystkiemy byłam rzekomo ja,bo np szukałam pracy bez rezultatu,bo np posprzatałam bo np nie pojechałam nad jezioro,bo nie mam siły sie uśmiechać,bo wszystko mnie przerosło,brak szacunku ze strony najbliższej mi osoby,doprowadził mnie do katastrofy psychicznej(córka) potem 2 osoba która kocham,zostawla mnie ot tak z min na min informując mnie o tym sms-em...Ból jest tak ogromny,że nie potrafię się skupić na synu,nie potrafie walczyć o jego przyszłość, a swiadomość tego faktu mnie zabiła...i tak z mocnej całe życie kobiety,pracowitej,zaradnej, w ciągu 1 roku zrobił sie wrak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mam zatrzymać koło niefortunnych zdarzeń,co zrobić by się poddzwignąc,by się nie bać wyjśc z domu samej...mieszkamy od kilku lat w dużym mieście,wędrówka za pracą i nikogo tutaj nie mam,prócz psychologa,który nie pomaga,zalewam się łzami,a po wizycie nie moge się podnieść psychicznie.Nie chcę brać leków,wiem,że to już będzie finał ,a przeraża mnie myśl,że mój syn ma matkę w stanie agonii psychicznej,brak bliskiej osoby,a ojciec to skończony drań,,,jest sam jak palec beze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poproś gdzieś w necie o modlitwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tatuś pokazał jak można nie szanować matki i masz. Mieszkasz w większym mieście, w Wawie nawet na ulotkach można zarobić, tylko nie każdy chce stać na ulicy z ulotkami. Niektórzy roznoszą Jak ojciec dziecka jest psychopatą to lepiej, że go nie ma na codzień przy was i nie robi awantur. Muszę iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opieka społeczna przydziela opiekunkę dla dziecka jak nie masz z kim zostawić, ale nie wiem, czy jak ktoś ma jedno to mu przysługuje. I podobno bezrobotnej samotnej mamie przysługuje przedszkole .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×