Stracilam prace i nie wiem co dalej

A co nas to obchodzi??? Nie Ty pierwsza, nie ostatnia w takiej sytuacji . A problem nie lezy w kraju, tylko w Tobie. Wez sie za siebie a nie lamentuj. Zycie to nie bajka. x x Co za pierdoły wypisujecie... :( Nawet szkoda pisac... współczuje autorce, nei załamuj sie, glówkuj co zrobic, dawaj sama ogłoszenia, pytaj znajomych. w Polsce jest praca dla znajomych głównie...

Autorko, ale niektórzy ludzie potrafią być wredni. Jeśli nie mogą Ci nic doradzić albo nie stać ich na to żeby Cię wesprzeć to niech przynajmniej nie wpisują tutaj chamskich komentarzy. To że straciłaś pracę to nie powód by wyzywać Ciebie nieudacznikiem czy wypisywać inne obraźliwe słowa.

Masz jakieś oszczędności? Szukaj pracy, nie poddawaj się. Raz na wozie, raz pod wozem jakoś przebiedujecie. Na pewno Ci się uda! Nie myśl inaczej ;) Oczywiście, że ciężko z pracą ale jakąś tam zawsze się znajdzie, może na początku nie jakąś z wysokimi zarobkami ale pozwalającą na jako takie życie i w międzyczasie można szukać lepszej. No i koniecznie ścignij ojca dziecka o alimenty. __________________ http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5691915

Wiek nie jest przyczyna, tylko za duza ilosc bezrobotnych wsód kobiet... Twój wiek jest optymalny, wiekszosc nie chce zatrudniac kobiet przed 30... bo sie boja ciaz... Ja mam 35 lat i przeproacowane w zyciu 3 miesiace... Skończyłam historie, szukałam pracy 3 lata, wysyłałam cv chyba z tysiac, dwie osoby odpowiedziały... Teraz sie zjmuje dzieckiem... nie mam pojecia jak ludzie sobie daja rade, przez rok otatnio szukałąm sprzatania zeby dorobic i nie znalazłam nic. Teraz na prace fizyczne jest po 200 chetnych na miejsce, na umysłowe z 500 i wiecej

Ja też straciłam pracę,mam również dziecko które sama wychowuję ma 3 latka,bo podobnie jak u autorki mąż wymienił na młodszy model....jestem bez pracy juz 5 m-c,chodzę od firmy do firmy,mimo ukonczonych studiów szukam pracy poniżej kwalifikacji ,nie chcą mnie zatrudnić,kilka razy powiedzieli mi ze jak mam studia to nie nadaje sie do pracy w sklepie.....nic nie daje moje tlumaczenie. Beznadzieja,dobrze że mi rodzice pomagaja i były mąż płaci 400zl alimentow na dziecko,bo było by bardzo zle.

....ja też wysłałam chyba z tysiac cv.....i owszem kilku mnie zaprosiło na rozmowe tylko po to żeby mi powiedziec ze mam za wysokie kwalifikacje....to po co mnie zapraszali?:((

Gdzie Ty masz po 200 chetnych na 1 miejsce do pracy fizycznej i po 500 do umyslowej? Chyba w cudownej POlsce

no autorka tez chyba mieszka w Polsce?? Oczywiscie ze pisze o Polsce... za granica jest lepiej? Bo ludzie pisza, ze nie moga tam znalesc pracy

W tym kraju tylko podatki kolejne wprowadzaja,a dlug publiczny i tak rosnie,wiec gdzie sa te pieniadze skoro i tak sie nic nie robi w tym kraju??????

Witajcie. Pracę straciłam w Polsce,miałam możliwość wyjazdu jakiś czas temu do Niemiec i pracować w zawodzie. Ktoś pytał co robię.Od wielu lat pracowałam w bankowości,takie same skończyłam studia. Wiem że teraz dużo jest zwolnień w tym sektorze. Banki się łączą ze sobą a co za tym idzie redukują etaty ,tną koszty i zwalniają setki osób w całym kraju.Wiadomo że szczególnie kobietom nie jest łatwo znaleźć pracę po 40 tce,skoro mogą mieć młodsze....życie. Najpierw muszę się zarejstrować w Urzędzie ,po za tym od jutra będę szukać i latać po firmach z cv.

@gosc 20:41 a to zalezy od wielu czynnikow czy ktos ma prace za granica czy nie... Jesli ma sie dobry fach/zawod/kwalifikacje, zna jezyk itd.to praca bedzie, jak nie ma sie nic np.ledwo co zna jezyk, nie ma zawodu, no to z praca problem bedzie czy to w Polsce czy w innym kraju. Nie ma co ogolniac.

mysle ze dasz sobie radę,głupia nie jstes

zart dnia>>>Polska jest najpopularniejszym rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej dla inwestorów z sektora nowoczesnych usług dla biznesu (BPO). Zatrudnienie rośnie średnio o 20 proc. rocznie. - W najbliższych latach ten rynek będzie się wciąż dynamicznie rozwijał - mówi Joanna Mroczek dyrektor, Head of Consultancy & Research w CBRE.

Nie rozumiem... Kategoria forum dla osob z zagranicy, a Ty mieszkasz autorko w Polsce?

Mam nadzieję, że ściągasz od byłego męża alimenty na dziecko, jeśli tego nie robisz to jak najszybciej to załatw. Poza tym w obecnej chwili, bez pracy możesz podać męża o alimenty na siebie. A co z odprawą??

Dostane odprawe i za niewykorzystany urlop ekwiwalent. Alimenty sciagam od bylego meza. A dlaczego pisze na forum z zagranicy? Szczerze to nie wiem nie patrzylam gdzie zakladam temat. Chcialam troche sie pozalic. Wczoraj czulam sie strasznie...dzisiaj spedzilam milo dzien z dzieckiem. Jutro do szkoly idzie a ja spedze dzien na szukaniu ofert pracy i roznoszeniu cv. Nowa dla mnie sytuacja. Dziwnie sie z tym czuje. Ale wiem ze takich jak ja jest wielu w tym kraju .

E w POlsce wzrasta zatrudnienie? Hehe to zart i sztucznie podbijanie . Realia sa inne!

Jak co raz więcej ludzi wyjeżdża to i w PL bezrobocie się zmniejsza :)

i niech wyjezdzaja :)

Jak jeszcze kilka tysiecy wyjedzie to skonczy sie bezrobocie...

w PL nigdy sie nie skonczy bezrobocie, bo w PL nic sie nie otwiera, nic nei rozwija, panstwo sie systematycznie i powoli kurczy, kazdego wczesniej czy pozniej bezrobocie dotknie nawet tych ustawionych teraz przez pociotki na stolkach, bo budzet takiego bajzlu dlugo nie wytrzyma, pieniadz nie jest z gumy i sie nie uciagnie, kredytow tez nie da sie w nieskonczonosc brac. Wczoraj stal sie bezrobotny twoj sasiadk, ktorego miales za nieudacznika, dzisiaj twoja kuzynka, jutro ty, wczesniej czy pozniej kazdego w PL dotknie, bo nie kreuje sie rynku konsumenta, przez co nie ma zyskow, nie ma po co otwierac biznesow. A co za tym idzie budzet przestaje byc zasilany przez dochody z podatkow, a juz granice maksymalna osiagaja obciazenia tych co pracuja i jeszcze cos tam placa, ale to tez juz sie konczy. Emigranci tez juz koncza zasilac tego ledwo dychajacego trupa, zaczynaja albo zyc wlasnym zyciem, albo poprostu tutaj maja coraz wieksze obciazenia i nie sa juz w stanie dofinanasowywac rodzin w PL, no i przyzwyczajaja sie do produktow tamtejszych, a ich dzieci i wnuki to juz wogole wsiakna w inny klimat. Tak wiec pieniazki sie kurcza, kredyty wzrastaja, obciazenia wzrastaja, powoli wszystko padnie...

w PL nigdy sie nie skonczy bezrobocie, bo w PL nic sie nie otwiera, nic nei rozwija, panstwo sie systematycznie i powoli kurczy, kazdego wczesniej czy pozniej bezrobocie dotknie nawet tych ustawionych teraz przez pociotki na stolkach, bo budzet takiego bajzlu dlugo nie wytrzyma, x x zawsze bylam optymistka, ale tez juz zaczynam sie zastanawiac... :( czy sie. tak nie skończy

trzeba widziec cos wiecej niz czubek wlasnego nosa i myslenie, ze mnie to nie spotka...

trzeba widzić dalej niż czubek własnego nos? HA! HA! IHAHAHAHA! własnie na tym forum się przekonałąm jak wiele osob rzekomo wykształconych nie potrafi/nie chce widzieć dalej...

Co masz na mysli? Kurcze szukam pracy juz mc i d..a :(

Jak ktos zna angielski to prosze sobie zobaczyc jak rzad brytyjski, chce wlaczyc z chciwoscia firm, ktorym zaczyna sie podobac placenie minimum wage niezaleznie od osiaganych zyskow. W POlsce maja to w d***e. Za Thatcher tez tak zrobili, Margret powiedziala, ze ma w d***e, ze firmy upadna, bo maja placic powyzej mainimum wage, w przyrodzie nie ma prozni, wiele firm upadlo, ale na ich miejsce powstawaly inne, ktore rozruszaly gospodarke I oplacalo sie otwierac biznesy, bo kreowany zostal rynek konsumenta. W Polsce podniosa taaaaaaaaaakkkkkkkkkk wielka place minimalna I juz placz, ze firmy upadna, tylko zapominaja dodac, ze wiekszosc firm w Polsce poa budzetowka zatrudnia teraz tylko na umowy smieciowe, gdzie nawet ta minimalna nie obowiazuje I tym samym firmy sobie same zakladaja I systematycznie zaciagaja sznur na szyji, bo nie kreuja wokol siebie, zadnego rynku konsumenta, bo widza tylko swoje zyski, ktore niedlugo im sie skurcza, a nie potrafia myslec dlugofalowo, ze konsument to nei jaskies UFO, a ich wlasny pracownik. Jezeli ekspedientka, ktora pracuje przy sprzedazy np sprzetu kuchennego, misek itd, to jak zarabia minimum wage to nei kupi u swojego szefa tego sprzetu, chociaz wiadomo bedzie potrzebowac, ale pojdzie do lumpeksu, funcika, albo wogole nei kupi I tym samym jej szef ma mniej zysku, bo jedno mniej klienta, ktorym moze byc tez jego wlasny pracownik. Ale dla polskiego pracodawcy jego wlasny pracownik, to cholota nie warta uwagi I jak zauwazylam, jak nas nazjezdzalo sie duzo do UK, tutajsi pracodawcy zaczeli powoli tak samo myslec I rozwydrzeni zaczeli sobie pozwalac. Do tego chwalac sie duzymi zyskami, unikaja placenia podatkow np Vodafone, Tesco itd. Rzad w UK to zauwazyl I zaczyna reagowac, bo wie, ze 5 % najbogatszych nie powoduje bogactwa kraju, tylko jego zdziczenie. Tutaj link: http://www.dailymail.co.uk/news/article-2409553/Cameron-wants-raise-minimum-wage-scuppering-business-led-recovery.html

urzedy w PL o juz przegonily nawet hitlerowcow, oni byli bardziej humanitarni, jak mozna uposledzonych wsadzac do wiezien.... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/seremet-podpisal-wniosek-o-ulaskawienie-r-agatowskiego/09tgp

http://finanse.wp.pl/kat,1033763,title,OC-dla-rowerzystow-bedzie-obowiazkiem,wid,15944630,wiadomosc.html nastepna paranoja w Polsce, ciekawe kiedy bedzie podatek od podeszwy albo predkosciomierz dla pieszych, zeby nie przekraczali dozwolonej predkosci...

problem nie leży w kraju, trzeba mieć fach, taa trzeba być młodym z dużego miasta z układami :-O / To jest pitolenie ludzi, którzy nigdy żadnych poważnych problemów w życiu nie zaznali. Nie każdy jest młody, silny, zaradny, wykształcony. Ludzie nieposiadający tych cech też istnieją, ba myślę że stanowią większość i tacy ludzie też mają prawo do życia! I nie chodzi tu głąby o żaden socjal, czy dawanie czegoś za darmo, tylko o możliwość normalnej pracy za którą da się utrzymać siebie i rodzinę.

Mam lat 44 i nie moge znalesc pracy. Na Warmii chyba jej nie ma. Mysle o przeprowadzce za granice do rodziny. No coz praca bedzie fizyczna moze dam rafe. jakos to bedzie..