Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po całym dniu opieki nad dzieckiem padam jak kawka Czy ktoś też tak ma

Polecane posty

Gość gość

Wieczorem kiedy przychodzi czas kąpać dziecko myśle sobie: wykąpie małego i teraz będę mieć czas tylko dla siebie. Mój półroczny synek co wieczór po kąpieli jest usypiany przez karmienie piersią i właśnie wtedy okazuje się że staczam ze sobą prawdziwą walkę bo już po 30-stu minutach karmienia czuję że odpływam i nieraz że prędzej zasnę ja niż on :O Dzisiaj znowu to się stało. Znowu zasnęłam wcześniej od niego. Obudził mnie on. O 23:45 :O Nagle dotarło do mnie że mały leży koło mnie na kanapie i wcale nie śpi tylko się buja posyłając mi szelmowski uśmiech :O Musiałam znowu usypiać go cyckiem. Byłam na siebie wściekła że zasnęłam. Ale uparłam się że dziś będę mieć tą chwile dla siebie. No to mam. Po północy.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goterkkaaaaa
tez tak mam. aale mam w domu 4 latke i siedzialam z nia 2 tyg. od 8-22 na nogach. niby duze dziecko ale uwagi i czasu potrzebuje. rano o 8 sipu do mnie do lozka. juz za bardzo pospac nie dala. sniadanie, potem jakies sprzatanie.corka pomaga. szykuje obiad. idziemy na dwor. wracamy jemy obiad, cos razem robimy, ogladamy, rysujemy. wraca maz z pracy znow na spacer. i padam po calym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak by wam przyszlo do tego dymac w robocie???fizycznie?? to co byscie powiedzily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ignoranci wciąż pieprzą, że kobieta ''siedzi'' w domu z dzieckim :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka34
dlatego dla mnie albo praca alb dziecko innej obcji nie biore pod uwage po co sie tak katowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do tego, ba jak jesteś w robocie to nie zapieprzasz w domu. Niektórzy specjalnie wolą iść do pracy, byle tylko od dzieciaka uciec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gl0000
wiesz ale siedzienie w domu jest przyjemniejsze mimo wszystko niz robota za psie grosze w spozywczaku jak ja bym mila meza , to napewno bym na 2 etaty sie nie zgodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skunegunndda33mam 2  mieszkani
ja mam 2 dzieci i niewyobrazam sobie pracy zawodowe jJAKIEJKOLWIEK!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No myślę że nikt do pracy, do spożywczaka na tyle godzin stać nie idzie, tylko dlatego że przyjemna atmosfera tam jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goterkkaaaaa
ja pracuje ale akurat mialam urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa33
A DLA KASY IDA??? JAKIEJ KASY? 1200-1500? co ta kasa zmieni??ze ja przyniesiesz? opikunka zlobek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też sobie nie wyobrażam pracować, zwłaszcza przy małych dzieciach. Musiałabym wybrać, albo, albo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od miesiąca mam dwójkę zjadaczy czasu i energii ;) Budzi mnie córka (niemowlak). I nie tylko mnie, bo budzi od razu i syna (3-latek). Mała kwili w oczekiwaniu na mleko, ale najpierw robię starszemu, bo ten pije sam. Zaraz syn krzyczy, że siusiu, że kupa. Lecę z małą na rękach wytrzeć tyłek. Kończę karmienie mlekiem, zaraz czas na kaszę dla syna. Mała przysypia, on zje, ja się ogarniam - kąpiel. Wychodzę i zaczynam obiad. Jak przyjdzie babcia i zabierze syna na plac zabaw to luz, ale z nim między nogami to tragedia, taki typ - wszędzie go pełno. W międzyczasie córa krzyczy o mleko. Kotlety się przypalają :P Młodemu obiad pod nos i poganianie, żeby cokolwiek zjadł. Córa płacze, bo to jej pora marudzenia i tak marudzi ze 3h. Zaśnie na 30 minut i znowu mleko, w tym czasie syn idzie na drzemkę. Jak on zasypia to jej się włącza aktywność. On wstaje to ona zasypia ;/ Syn mleko, kolacja. Córka się budzi. Kąpiel jednego i drugiego. Syn spać, córa niekoniecznie :) ale chyba właśnie usnęła... A ja zamiast iść spać to siedzę jak ćwok przed kompem. A później rano sama się pukam w łeb, że mogłam wcześniej iść spać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 37 i meza  bez kasy
i powiedzilam JA CI DZIECKA NIE DAM bo cie nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to
ale po co wy sie tak katujecie??/ dla tych dzieci??w jakim celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, dla niektórych się opłaca, zawsze coś zostanie na opiekunkę. Ale ja bym się na dziecko nie zdecydowała, jak i tak mnie na nie nie było stać, a co zarobię to oddaje innym, żeby mi je ''wychowywali'', nie widziałabym w tym sensu. Po to je masz, by z nim być w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tryczka to Ty niezła żąglerka już jesteś :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to
wiesz u mnie opikunka bieze 10zl ja zarobie 10zl wic ide do roboty zeby to jej oddac?? po to je urodzilam zeby ludziom dawac?i na nich robic? a one z niewiadom co caly dzien robia taka prawda90%nian po zamknieciu drzwi przez rodzicow WYPOCZYWAJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goterkkaaaaa
dlatego ja pracuje na pol etatu. mam na miesiac 1000zł, corka w przedskolu od 8-15. place 200zł. mam czas na wszystko na dom i prace. a gdybym miala wejsc na caly etat to co bym zarobila musialabym oddac na przedszkole ponad 150zł wiecej bym placila i dodatkowo na opiekunke ktora by odebrala dziecko z przedzzkola i zajela sie do 18. wiec wyszlo by skromnie liczac 300-400zł misiecznie, wiec nie oplaca mi sie. czyli zamiast 200zł za opieke placila bym ok.700zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem czy tak wypoczywają. Może przy większych dzieciach tak. Ale przy niemowlaku nie byłoby szans. Niemowlak sobie nie pozwoli na niezajmowanie się nim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Tryczka Ojej. A ja planuję się w przyszłym roku jeszcze mieć drugie dziecko. No to już czuję co mnie będzie czekać. Aż mnie to przeraża jak sobie poradzę. Po 21 będę chyba już totalne zoombie. Ale decyzja już zapadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goterkkaaaaa
myslisz ze wieksze dziecko to wiekszy luz. o nie. moja juz w dzien nie spi. we wszsyrtkim chce mi pomagac. ja sprzatam ona tez. robie obiad corka pomaga. mamo porysuj ze mna, poukladaj puuzle zagramy w karty. ciesze sie ze juz w poniedzialek do pracy a corka do przedzkola. odsapne torszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to
ja tez pol etat w weekend0wtedy maz jest ale ja caly tydz powiem wam tak , ja bym mogla tylko dom i dzieci kocham to ale mam za dorbra robote zeby s ja zstracic na pol etat mam ok 800euro wiec dobre i to panstwo z a dom zaplaci wiec nawet na caly mi sie nie olaca wracac bo zarobie to oddam bezsensu planuje zajsc w nastepna i posiedziec ze 4 lata/dos mam ludzi i pracy /n awychowawzym ta sama kasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he ja kiedyś planowałam zrobić większą różnicę wieku miedzy dziećmi, co by to starsze już trochę samodzielne było, ale już nic z tego nie wyjdzie, bo drugie bym musiała dopiero przed 40.stką urodzić, a to już dla mnie za późno. Więc albo zostanie tylko jedno albo dwa maluchy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas ta różnica 3 lat to w sumie jest ok. Tylko syn strasznie "pomocny" (czyt. przeszkadzający) jest. I zajmujący, bo tez właśnie to porysuj, to klocki, to to, to siamto. Słabo mu idzie zajęcie się samym sobą. Chce ze mną i gotować, i sprzątać, i najchętniej to by i srać (za przeproszeniem) razem poszedł. Ale właśnie od poniedziałku idzie do przedszkola, to te kilka godzin wytchnienia będzie. Jednak też nie za długo, bo córa będzie coraz większa i też będzie potrzebowała coraz więcej uwagi. Teraz to się ani nie przekręci, ani nie upadnie, ale później to oczy dookoła głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwójkę: córkę 4lata i córkę 4m-ce. Starsza sama sie sobą zajmuje gdy musze uspac młodsza lub,przewinąć czy nakarmić. Starsza sie juz nauczyła,ze moge sie z nia bawić gdy młodsze spi. Codziennie chodzimy do parków, na spotkania z innymi dziećmi, do przedszkola, na basen. Caly tydzien jest bardzo zajęty. Wieczorem młodsza zasypia o 18.30 a starsza 19.30. Nie czuje sie zmęczona a w sprzątaniu czy gotowaniu pomaga mi starsza córka co sprawia mi przyjemność. Decydując sie na dzieci byłam świadoma tego ile czasu trzeba poświęcić dziecku i ciesze sie z tego ze moge poświęcić im tyle uwagi. Nie powiem,ze nie,ma cięższych dni bo czasem sie zdążają ale to tylko wtedy gdy dziecko sie nudzi. Dziecko które ma co robic jest zawsze spokojniejsze i nie marudzi tyle. Tak wiec wszystko zależy od dobrej organizacji czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"młodsza zasypia o 18.30 a starsza 19.30" ?? Ojej. A mój półroczniak zasypia między 21 a 22. Nie zaśnie wcześniej :O Jak wy to robicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to od dziecka mocno zalezy o ktorej bedzie szlo spac, moja pierwsza zasypiala o 19:30 zaraz po kapieli a druga kapie o 19 i szarancza nie usnie przed 21:30 chocbym na rzesach skakala a wielu sposobow sie imalam by zasypiala wczesniej... mam pieciolatke i trzymiesieczniaka... i gdy mam je pod opieka razem to kota idzie dostac. i wrecz marze o powrocie do pracy chocoby na pol etatu ale malucha nie zostawie nikomu, tym bardziej, ze piersia karmie i najwczesniej za rok wroce do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci,ze moje dzieci wstają około 7rano codziennie i pewnie tez dlatego tak wczesnie chodzą spać wieczorem. Mi to bardzo pasuje bo wtedy mam tez czas na odpoczynek po całym dniu i czas dla siebie i męża. Wiadomo,ze dzieci sa różne i czasem poprostu nie da sie pewnych rzeczy osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×