Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie gnojcie Pocieszcie Nie mogę znaleźć normalnej pracy Tak mi źle

Polecane posty

Gość gość

:o Jestem ciężarem dla mego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie masz wykształcenie? Co potrafisz? Gdzie już pracowałaś? Jak szukasz pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakiej szukasz pracy? W jakim rejonie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wykształcenie wyższe w mało ciekawym zawodzie, pracowałam na produkcji, przy roznoszeniu ulotek, jako telemarketer, jako grafik, jako sprzedawca i jako osoba zajmująca się obsługą biura, a także jako organizator imprez. Prowadziłam też zajęcia dla dzieci... Szukam pracy za którą można się utrzymać w Poznaniu i okolicach do 50km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że jednak nie nadaję się na handlowca i telemarketera, bardzo źle się czuję w takiej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpowiedziałam, jak szukam pracy. Od 6 przez kilka godzin przeczesuję portale (korzystam z kombajnów, jak Indeed, Jobrapido). Wysyłam spersonalizowane oferty, jak znajdę namiary, to dzwonię. Zamieszczam ogłoszenia na Gumtree, Tablica. Jestem aktywna na GoldenLine. Pytam znajomych. Chodzę sama po firmach w moim mieście. (Zawsze mam w torbie 10-30 CV.) Aplikuję do interesujących mnie firm, nie prowadzących rekrutacji, starając się przedstawić im ofertę, która mogłaby ich zainteresować. Dałam moje CV do sprawdzenia 5 specjalistom, byłam na kilku symulacjach rozmowy kwalifikacyjnej. Kiedy przypadkiem trafiam na interesującą firmę, wchodzę spytać, czy nie ma dla mnie pracy. Poszukuję zleceń dodatkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj w szkole. Pracowałaś z dziećmi przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako kto?! Nie skończyłam pedagogiki wczesnoszkolnej. Prowadziłam festyny dla dzieci i zajęcia artystyczne. Nie ma miejsc w domach kultury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
70 tys. nauczycieli poszło na bruk z nowym rokiem szkolnym, więc nowe kadry z pewnością będą pożądane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież do prowadzenia zajęć w szkołach trzeba mieć odpowiednie wykształcenie. Wątpię, by kolejni nauczyciele byli potrzebni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o przepraszam, miałam na myśli 7 tys. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oprócz nauczycieli zatrudniają sztab ludzi np. pedagoga, świetlicową, o sekretarce nie wspomnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki to jest "małociekawy zawód" ? może ten małociekawy = małopopularny, czyli poszukiwany przez potencjalnych pracodawców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest poszukiwany, a też związany z edukacją. Aplikowałam na sekretarkę do firm i do szkół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wenus z Milanówka
Co Ci mogę poradzić? Masz 2 wyjścia: szukać pracy jakiejkolwiek, żeby tylko dobrze płacili albo wyspecjalizować się w czymś, co lubisz i w czym jesteś dobra. Ja postawiłabym na to drugie. Może trzeba będzie uzupełnić wykształcenie. Najbardziej cenni są Ci, co potrafią coś naprawdę dobrze. Pracownik do wszystkiego tak naprawdę nie nadaje się do niczego. Jest wiele zawodów, w których jest ciągle za mało specjalistów. Zwłaszcza w szkolnictwie. Brakuje specjalistów do terapii dzieci z ADHD, ZA, zaburzeniami logopedycznymi, sensorycznymi itd. Zainteresuj się tym. Rodzice będą skłonni nawet płacić za prywatne zajęcia, bo w ośrodkach trzeba czekać nawet po 1,5 roku! W wieku 6-8 lat to bardzo dużo. Pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam nic wspólnego z pedagogiką wczesnoszkolną. Nie mam pieniędzy na dokształcanie się. Chętnie uzupełnię wykształcenie, ale na to potrzebuję kasy! Potrzebuję pracy teraz, nie za kilka lat - normalnej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty naprawdę się starasz i nic :( A na poczcie próbowałaś? Na WERze w Komornikach np? Tam zawsze rotacja i przyjmują na wakacje, przed świętami. Nie znasz tam nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może spróbuj bezpłatnej szkoły policealnej - np. Cosinus pewnie jest w Poznaniu, pewnie są też inne - uczysz się w weekendy za darmo. Może jeśli teraz masz małociekawy zawód to będziesz miała ciekawszy: mają tam np. fryzjerstwo, rachunkowość itp. - może coś dla siebie wybierzesz. Jeśli nawet wpiszesz w cv że dopiero się uczysz to byc może już trochę zmieni nastawienie pracodawcy. A jak u Ciebie z językami? Dobra znajomość języka obcego znacznie zwiększy Twoje szanse, no ale na to potrzeba więcej czasu (kasy niekoniecznie, bo w necie jest dużo materiałów za darmo, możliwości porozmawiania itp.). Poznań to spore miasto i zdaje się, że bezrobocie jest tam na poziomie raptem 4% - na pewno prędzej czy później się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle w necie jest sporo ciekawych informacji: oczywiście nie staniesz się specjalistką od niczego tylko w oparciu o internet, ale jeśli wymagana jest np. obsługa kasy fiskalnej to możesz z netu nauczyć się podstaw i wpisać to do cv. Są też w necie niezłe instrukcje dotyczące programowania - jasne ze nie staniesz się profesjonalnym informatykiem, ale już trochę podniesiesz szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety - podstawy angielskiego. Brak prawa jazdy. Praca tu jest, ale oferty za ok. 5-7zł/h. Dorabiam, jak się da, ale nie sposób z tego wyżyć... Rzadko się zdarza coś lepszego. Nie rozumiem, dlaczego nastawienie pracodawcy do mnie miałoby się zmienić, jeśli zacznę się znów uczyć. (Tak, Cosinus w Poznaniu jest.) Mam więcej niż 26 lat, jeden zawód po studiach, drugi po szkole średniej i doświadczenie w kilku innych. Pracodawca nie otrzyma z tytułu mojej nauki żadnych zniżek. Ja potrzebuję pracy TERAZ!!! Nie za 3 lata, po ukończeniu kolejnej szkoły. Normalnej pracy, nie za 1200, żeby się utrzymać, spłacić długi, zainwestować w szkolenia i umiejętności, które się przydadzą, a nie w zbędne :( Tak, na Poczcie próbowałam, ale do sortowni do Komornik w nocy może być problem z dojazdem, a normalnych listonoszów wolą zmotoryzowanych i z doświadczeniem. Dodam, że mój facet postanowił uzupełnić wykształcenie i miał straszne problemy z pracą, bo firma oczekiwała weekendowych nadgodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu, ja od stycznia się uczę!!! Nauczyłam się wiele z dziedziny marketingu i sprzedaży, poza tym szukam informacji i pomysłów, jak bezgotówkowo założyć firmę... Jeśli chodzi o strony www, to właśnie jestem na początku nauki. Niestety mój komputer ledwo zipie. Samodzielna nauka angielskiego mi tylko nie wychodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie da się wyżyć z jednej pensji, ja pracuję za 1400 zł na etacie i w kilku innych miejscach na zleceniach, które zabieram do domu na wieczory i łykendy, obowiązków jest dużo, czasem uda mi się nadgonić zlecenie w biurze gdzie pracuję na etacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm, no to naprawdę trudno powiedzieć. Z Cosinusem miałam na myśli to, że wprowadza Cię w świat innego zawodu - skoro te które masz są nieciekawe. Np. idziesz na kosmetyczkę, po roku masz pierwsze załatwione przez szkołę praktyki: wpisujesz to do cv i Twój obszar poszukiwań rozszerza się o kilkaset pewnie salonów kosmetycznych w Poznaniu/lub możliwość dorabiania na prostych zabiegach kosmetycznych robionych na czarno. Co do 1200 zł - naprawdę dużo osób tyle zarabia i to nie jest nic nadzwyczajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale ja nie jestem się w stanie utrzymać za 1200zł. To jest wielkie miasto, tutaj za pokój płaci się 700zł z opłatami, za bilet ponad 100. Do tego komórka, Internet... jedzenie, ubranie... Od stycznia miałam trochę zleceń, w tym pracowałam miesiąc za 1200...a długi rosną i rosną. Widzisz, ja mam mamę, która choruje i której pomagam, to znaczy pomagałam, jak miałam pracę. Teraz nie jestem w stanie. Nie zapłaciłam za jej czynsz przez 2 miesiące. Staram się o dofinansowanie... Mój facet też wiele nie zarabia, wykańcza się w pracy. Samo szukanie pracy też dużo kosztuje. Na same telefony straciłam kilkaset złotych, podobnie na dojazdy na rozmowy do innych miejscowości... Musiałam kupić białą koszulę, buty... marynarkę... nawet używane ubrania kosztują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio dostałam propozycję pracy za 1200 na drugim końcu miasta, miałam się zajmować pozyskiwaniem klientów, osobistym roznoszeniem ulotek po całym mieście i okolicach (Fabianowo, Plewiska, Luboń, Komorniki, Suchy Las - dojazd we własnym zakresie i za własne pieniądze), grafiką, pracami biurowymi, obsługą klientów i udzielaniem informacji. Pierwsze 10 dni próbnych bezpłatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładam z tego co piszesz, że emigracja nie wchodzi w grę. W związku z tym radzę Ci po pierwsze poszukać względnie stałego dochodu - nawet bardzo niskiego, a potem, dopóki nie da się podwyższyć zarobków - obniżyć koszty utrzymania: pokój za 700 zł mówisz? czyli z chłopakiem na pół to 350 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miejsce w pokoju ok. 450-500 z opłatami. Za 350 raczej mizerne szanse. Pokoje dla dwóch osób są droższe. Nie ma miejsc w pokoju za 250 + opłaty. 450 pokój, 350 jedzenie, 110 sieciówka, 60 mój Internet w starym mieszkaniu (nie mogę zrezygnować z umowy), 30-50 telefon, ok. 700zł czynsz + opłaty mamy (ona naprawdę nie może płacić, nie stać jej), ok. 1000 zł długu za czynsz, ok. 8000zł długu do oddania znajomym. Podsumowując: opłat stałych miesięcznie minimum 1700 + długi. Ja mogę pracować więcej niż 8h dziennie, jeśli będę miała taką możliwość (praca za 1200 będzie blisko domu i w godzinach porannych, będę mogła dorobić - albo po prostu praca częściowo w delegacjach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jesteś w stanie w tej chwili zapisać się na takie szkolenie, ale warto, żebyś o tym pomyślała. Chodzi mi o inspeerio, jako połączenie silnych naukowych (psychologicznych i medycznych) podstaw. Prowadzą to bardzo fajne panie psycholog i coach, które pomagają osobom szukającym swojej drogi życiowej. Sama się zastanawiam nad tym kursem, ponieważ chcę cos zmienić w swoim życiu i wierzę, że te zajęcia mi pomogą zwłaszcza uporządkować swoje życie, to wewnętrzne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem na ile poprzedni post jest czytelny, ale z tym inspeerio to chodzi po prostu o to, że jest to centrum inspiracji życiowych. Kurs prowadzony jest w Poznaniu i gotowa jestem tam pojechać na to szkolenie... Szukam jakiejś inspiracji, żeby po pierwsze coś zmienić w swoim życiu, po drugie potrzebuję motywacji do tego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×