Pozwalacie dzieciom oglądac tv

i grać na komputerze? Jesli tak, to ile? Moje mają limit - jedna bajka (max pół godziny) raz na dwa dni, na komputerach (mój i męża laptop) gier nie ma i nie będzie. Dzieci mają 8 i 12 lat. Jestem przeciwna grom, uważam, że ogłupiają i lepiej, żeby dziecko spędziło ten czas na podwórku.

Jak w erze komputera mozna zabronic dzieciom korzystania z niego...Nie wiem czy wiesz ale nie wszystkie gry oglupiaja,jest masa gier ktore edukuja,no ale rob jak chcesz Twoje dzieci twoje zycie,ale szkoda mi ich.

Mam inne zdanie na ten temat. Gry odmóżdzają, niczego nie wnoszą, zabierają cenny czas, który dziecko może równie dobrze spędzić w gronie rówieśników na podwórku i rozwijać się. Współczuje dzieciom siedzącym z nosem w komputerze i chłonącym wirtualny świat.

A ja współczuję dzieciom, które rodzą się w XXI wieku, a rodzice nie dopuszczają ich do opanowania niezbędnych w dzisiejszym świecie technologii. Oczywiście, że niektóre gry ogłupiają. Ale też dziwnym zbiegiem okoliczności, wśród moich uczniów w gimnazjum najlepiej po angielsku wymiatają te osoby, które najdłużej siedzą w necie.

Moje dzieci chodzą na dodatkowy angielski, więc z językiem nie będzie problemu, a zajęcia przynajmniej rozwijają. Poza tym one oczywiście korzystają z komputera - kto powiedział, że nie? Tylko nie graja, bo to uważam nic nie wnosi. A co ma bezmyslne klepanie w joyestick do umiejętnosci obsługi komputera?

czyli odbierasz dzieciom możliwość zostania np. programistą czy autorem gier. Wielu zaczynało swoje przygody z komputerem już jako dzieci. A może okazałoby się, że Twoje dzieci są genialne?

Taaaa, bo do bycia programistą trzeba grać, nie rozśmieszaj mnie. A twórca gier? Prosze cię, są lepsze zawody niż siedzenie non stop z nosem w komputerze, informatycy może i dużo zarabiają, ale są aspołeczni, taka prawda. A ty swoje dzieci zapisałaś np. na szermierkę, bo a nuż sa utalentowane w tej dziedzinie?

a jak zaczną wyśmiewać Twoje dzieci w szkole, bo wszyscy np. grają w jakąś grę, a Twoje dziecko nie. Wszyscy rozmawiają na przerwie o jakimś programie w TV, a Twoje dziecko nie, bo ograniczasz mu czas do 30min i to na bajkę (12latkowi?)

Poza tym dzieci tylko nie grają. Z komputera i internetu korzystają (zwłaszcza starszy), bo niezbędny jest do nauki.

A jak wszystkie dzieci będa oglądac film dla dorosłych to mam mojemu też pozwolić? A jak w gimnazjum będą pić piwo i wyśmiewać mojego, że nie chce to też mam pozwolić? No co to za argumentacja :o

zapisałam na ogólne zajęcia sportowe. Jeśli trener zauważy, że dziecko przejawia zdolności w czymś i dziecku się to spodoba, to będziemy to rozwijać. Jeśli nie, to przecież nie będę zmuszała

12-latek może obejrzec jedną bajkę raz na 2 dni??? chyba jednak troche przesadzasz, a z komputera w ogóle nie korzystają?

jak dzieciaki będą oglądać film dla dorosłych to się o tym nie dowiesz. I tak ograniczając dzieci doprowadzisz do tego, że po kryjomu będą np. grać na przerwach na tabletach innych dzieciaków czy chodzić do kolegów tylko po to, żeby obejrzeć jakiś popularny serial dla nastolatków

a ile on poogląda tego serialu na przerwie?

no Ty pozwalasz tylko na 30 min BAJEK

tu nie chodzi po to, ile w przerwie zdąży obejrzeć, tylko o to że 12- latek po pierwsze jest już za duży żeby oglądać wyłącznie bajki, a po drugie jest już za duży żeby go ąz tak ograniczać

Twój nastolatek nie ogląda np. wiadomości? Nie wie co się dzieje na świecie?

Wiadomości nie są dla dzieci. Jak pójdzie do liceum pozwolimy oglądać, poza tym nie wykazuje na razie zainteresowania.

Wiazesz sobie pętlę kochana

A 12 lat to takie dziecie według ciebie?

a jak takie dziecko np, w gimnazjum poradzi sobie na WOSie bez wiedzy o tym, co się dzieje na świecie? Moje miały jako pracę domową oglądanie wiadomości, zapisywanie tych najważniejszych i rozmawiali później na lekcji o tym.

Jak będzie taka praca domowa zadana to oczywiście pozwole obejrzeć wiadomości, ale na razie nie było.

Lolakola wyjelas mi to z ust ;)

mam nadzieję, że to prowo i nie ma takich beznadziejnych matek

Za kilka lat to sie na tobie odbije ,nie chce straszyć , ale dziecka nie da sie uwiazac jak konia i kazać robić tak jak ty chcesz,sama wiem po sobie.

upośledzasz własne dzieci, takimi rodzicami powinna się zająć pomoc społeczna

ja też nie pozwalałam oglądać TV mojemu dziecku, ale jak miało 2 czy 3 lata.

W gry strategiczne, typu age of empires moje dzieci mogły grać ile chciały, tak samo w gry z postaciami, które trzeba umiejętnie rozwijać, aby były silne. To wszystko edukuje dziecko. W tych czasach w szachy albo w warcaby można grać przez internet, więc do tego też miały dostęp. I dobrze moje dzieci na tym wyszły, bo teraz same zapisały się do podobnych kółek w szkole

Mam dwójkę dzieci, ale jestem aspołeczna, bo jestem informatykiem. No nie wiedziałam :D :D :D