Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj chłopak idzie na studniowke z inna

Polecane posty

Gość gość

witam. niedawno mój chłopak z którym jestem ponad pół roku, powiedzial mi że nie zabierze mnie na studniowke, która będzie miał w tym roku, bo umówił się w pierwszej klasie z kolezanka z klasy. dodam że nim nastąpiłaby ta studiowka razem bylibysmy już ponad rok. nie uwazacie że to troche dziwne? nie chodzi tu o to, że ja chciałabym tam pójść, bo prawie nikogo z jego klasy nie znam, ale samo o to jak sie poczułam. co o tym sądzicie? chyba nie w porzadku z jego strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś wypowie się na ten temat? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest w porządku! Współczuje Ci jak musiałas się poczuc gdy sie o tym dwiedziałaś :/ To chyba raczej tamta koleżanka powinna wiedzieć sama z siebie juz te rok temu ze to normalne ze pójdzie ze sowja dziewczyną. O ile wie ze on w ogóle z Tobą jest..... Co za pindol jeden!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakaś dziecinna umowa :/ Powiedz mu, że nie zgadzasz się na to i czujesz się źle w tej sytuacji. Wytłumacz mu, że to ważny dzień w życiu i chcesz go przeżyć razem z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie on traktuje mnie że tak powiem jak dodatek do jego życia, a nie jego życie. nie wiem co mam zrobić, zawsze jestem na drugim miejscu, bądź jak nie dalej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz slownego faceta, fajnie :) skoro chce dotrzymac slowa kolezance to co dopiero tobie, to chyba dobrze o nim swiadczy, nie? zaprosisz go na wlasna studniowke, niech sobie idzie na swoja z kolezanka, troche zaufania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powiedzialabym :) mi rzadko kiedy dotrzymuje obietnic. nawet bardzo. dlatego jest mi przykro z tego powodu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno chcesz tkwić w takim związku? Zawsze myśl w ten sposób że jeśli z kimś się wiążesz to może to byc ten na całe życie prawda? Więc pomyśl... Chcesz do końca życia czuć się dla swojego partnera nie najważniejsza? Niedowartościowana? Mówić można wiele, że się kocha itd itp ale to nie na tym polega. Jeśli się kogoś kocha to chce się z tym kimś dzielić wszystko co najważniejsze, zawsze robi sie wszystko by druga osoba czuła się szczęśliwa a z tego co piszesz to on w ogóle nie zwraca na to uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może masz rację. nie może tylko napewno. wszystko jest ważniejsze ode mnie. ostatnio usłyszałam że w tym związku jestem częściej smutna niż usmiechnieta i wiem że to prawda. i nie wiem czemu wciąż w tym tkwie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tkwisz bo to ty jedyna w tym związku na prawdę kochasz i myślisz ze coś się zmieni. Też tak miałam. Nie wiem nawet kiedy przejrzałam na oczy. Musi przyjść jakaś taka sytuacja po której sama zrozumiesz, że nie chcesz już dłużej tkwić w tym. Marnujesz szanse na poznanie kogoś kto Cię doceni i pokocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są chwile kiedy mówię sobie, że to koniec. ale za jakiś czas to się zmienia. okropnie mieszaja mi się uczucia. nie potrafię tego skończyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakąś przyjaciółkę? Jeśli chciałabyś zrobić taki krok byłaby Ci ona potrzebna. Pomogłaby Ci w tych chwilach gdy zaś by Ci się ubzdurało, żeby wracać. Albo jak to mówią.. Najlepiej leczyć się tym samym. Tyle wycierpiałaś a on tego nie widzi (a raczej widzi tylko ma wylane) to poznaj jakiegoś innego, popisz z nim raz spotkaj, drugi. I potem odejdź do innego. Chamsko ale tak najłatwiej gdy masz w kimś wsparcie i do tego jeszcze te ktoś da Ci swoje zainteresowanie, bo wtedy widzisz ile możesz znaczyć dla kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tkwiłam kiedyś w podobnym związku bo kochałam. Całe szczęście w końcu, choć było to bardzo trudne, zakończyłam to. Chociaż zerwanie było ciężkie po tym poczułam ogromną ulgę i radość. Zrozumiałam jak głupia byłam tkwiąc w takim związku. Zasługujesz na lepszego faceta. Takiego, który będzie Cię szanował i liczył się z Twoim zdaniem. Prędzej czy później takiego znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanow sie, moze lubisz cierpiec? Sa tacy ludzie, pakuja ie w zwiazki w ktorych sa niedowartosciowani, pońizani, lekcewazeni i mimo to tkwia w nich...jeszcze czas to zmienic. Cos mi mowi, ze gdybys z nim zerwala, zaczela zyc swoim zyciem i czesciej sie usmiechala, to predko by blagal zeby wrocila. Tak to zwykle jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość essoes
Zapoznaj się z którymś z jego kolegów z klasy na pewno któryś jeszcze nikogo nie zaprosił. I będzie sprawiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
a tak na marginesie ,oczywiście zdajesz sobie sprawę że "twój chłopak" puka jeszcze po za tobą z tuzin innych idiotek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×