Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moj problem polega na

bol przy badaniu ginekologicznym a porod

Polecane posty

Gość moj problem polega na

dziewczyny!jestem w 9 miesiacu ciazy, termin za 2 tygodnie. moim problemem jest to, ze podczas badania ginekologicznego odczuwam bol, lekarz krzyczy na mnie ze nie wie jak ja urodze, ale nie mowi nic jak temu zaradzic :/ nie wiem czy wynika to ze spiecia, stresu czy jeszcze czegos innego :/ czy ktos z was mial podobnie? boje sie porodu nie ze wzgledu na bol, ale na to ze przez to spiecie moge zrobic krzywde dzidziusiowi :/ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććććć
W pierwszej kolejności zmieniła bym lekarza, natychmiast! A co do spięcia, to tak, utrudnisz sobie poród, bo w sytuacji stresowej, kobieta nie może się zupełnie otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przyznam szczerze w czasie porodu wcale nie myślałam o dziecku... było mi wszystko jedno byle się to skończyło. Lekarz też powtarzał żebym myślała o dziecku bo to i tamto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może lekarz jest niedelikatny? Ja tak miałam przy porodzie sprawdzanie rozwarcia.badał mnie lekarz i Polozna- to samo badanie, w wykonaniu lekarza nic a nic nie bolało. Gdy badanie wykonywała Polozna myślałam że wyjde z siebie;/ Bolało gorzej niż poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez zawsze boli badanie ginekologiczne, ale ja chodze do dość niedelikatnej baby. Jednak podczas badania juz na porodowce, lekarz stwierdzil, że jestem jakaś ciasna, to dopiero sie przerazilam!!Na szczęscie nie mialam skurczy, rozwarcie na pól cm i zrobili mi cc. Ufffff, jaka ulga, tobie też tego życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj problem polega na
dzięki dziewczyny, troche mnie podnioslyscie na duchu ze nie tylko ja mam taki problem :/ wczesniej chodzilam do innego lekarza-mezczyzny i nie bylo az tak zle, ale niestety mial wypadek i w koncowce ciazy musze chodzic do innej baby - czasami sie zastanawiam czy nie robi tego specjalnie :/ troche mam nadzieje na cc, chociaz jak na razie wszystko jest ok i dziecko tez prawidlowo ulozone, ale z drugiej strony boje sie komplikacji po cc. ehhhh..... zeby juz miec to z glowy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jest z tymi babami ginekologami,że jak one badają to zazwyczaj boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nie wie jakie to uczucie i zawsze bardziej się stara o delikatność, a baba wpycha do granic bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie bój się, jak będzie potrzeba zrobią ci cc, ja tez bardzo bałam się bólu, a jak się okazało poszłam na porodówkę z 10cm bo nie bolało az tak bardzo i urodzilam w 10 min - dowód w książeczce zdrowia dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badania już na tym etapie są bolesne, ja już odczuwałam ból na miesiąc przed porodem kiedy gin badała szyjkę a jeszcze wszystko miałam pozamykane, w 35t6d wylądowałam na IP i badała mnie lekarka i bolało dużo bardziej, stwierdziła, że mam rozwarcie na ok dwa cm, w 37 tc byłam na wizycie kontrolnej u gin i syczałam już na fotelu, gin starała się być bardzo delikatna ale i tak już miałam duże rozwarcie, przepraszała i powiedziała, że niestety ale badania okołoporodowe wiążą się już z nieprzyjemnymi odczuciami i bólem. Wiem, że trudno pisać ale bardzo ważne, żebyś skupiła się na oddychaniu przeponą, ból jest na prawdę o wiele mniejszy, ja po przyjęciu do porodu (badał mnie lekarz jakoś to zniosłam) miałam zaraz badanie przez położną i bolało mnie tak, że wyrwałam jej rękę i dostałam ochrzan, że nie chcę współpracować a muszę bo może stać się coś albo mi albo dziecku i jak to usłyszałam to się jakoś zmobilizowałam, zacisnęłam zęby i zniosłam, zraz po tym badała mnie chyba jeszcze dziewczyna która miała praktykę, wydaje mi się, że mniej bolało więc co chyba kwestia po prostu techniki. Głowa do góry, wszystko da się przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''....badanie przez położną i bolało mnie tak, że wyrwałam jej rękę i dostałam ochrzan, że nie chcę współpracować a muszę bo może stać się coś albo mi albo dziecku i jak to usłyszałam to się jakoś zmobilizowałam, zacisnęłam zęby i zniosłam...'' No tak, jak zmusić pacjentkę do posłuszeństwa, nastraszyć że zrobi krzywdę dziecku, a że się boi i nie ma wiedzy, zrobi wszystko co jej każą, nawet jeśli ucierpi jej godność i zostaną pogwałcone jej prawa. To była częsta praktyka jeszcze nie tak dawno, ale w dobie internetu, gdzie praktycznie można do każdej informacji dotrzeć, nie dawajcie się tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też miałam taki problem bo byłam aż za ciasna bolało przy stosunku a badaniu to w ogóle, w czasie porodu to tego Twojego mini bólu czuc nie będziesz, zdecydowanie przyćmi go mega ból skurczy, a po porodzie na pewno się poluźni chociaż trochę i będziesz mieć końcu normalne badania ginekologiczne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam problem :/ miesiac przed porodem kazde badanie to bol ale to bylo nic w porownaniu z tym co czulam na porodowce. po kazdym badaniu lekarza czy poloznej zwijalam sie z bolu a krew leciala po kostkach... na szczescie nikt na mnie nie krzyczal wrecz podali mi cos na zmiekczenie szyjki macicy. na kontroli po pologu problem zniknal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscccccccccccccccccccc
osoba wyzej dlaczego "przekonujecie" autorke ze cesarka jest lepsza od natury?? rodzilam dwa razy, naturalnie, tez kazde badanie ginekologiczne to byl koszmar dla mnie, a przed samym porodem jak przy drugiej ciazy zdejmowali mi "szew" z szyjki (ciaza zagrozona) bol ogromny (1x w srode 45 minut meki bez rezultatu i w piatek 2gi raz 5 minut bo z asystentkami ), porod do tego jaki mnie czekal pozniej to "pikus" ba, nawet cytologia to dla mnie dosc nieprzyjemna sprawa :/ : autorko moze zmien ginekologa, masz do tego prawo a nie zapomnij ze przy porodzie mozesz zapytac o znieczulenie, mozna miec masaze relaksujace itd asortyment wielki aby urodzic w miare bez stresu i cierpienia, cesarka powinna byc wykonywana tylko jezeli zycie dziecka/matki jest zagrozone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×