Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Siedem lat w Irlandii nie znam angieskiego

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam już 7 lat na zielonej wyspie a nie znam angielskiego, tak mi wstyd :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem :((( dużo rozumiem, ale z rozmowa mam ogromny problem :(((( Czesto pytana o coś wole się nie odzywac, bo nawet jak wiem jak coś powiedzieć to boję sie ze powiem to źle :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mm nadzieję, że chociaż irlandzkiego sie nauczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Irlandzkiego od kilkunastu lat posługują się wyłącznie angielskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się jest wielu mieszkających całe życie w Polsce którzy po polsku poprawnie nie potrafią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak ty tam zyjesz, zalatwiasz swoje sprawy, funkcjonujesz w spoleczenstwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne... przez 7 lat sie nie nauczyc???? To jak byc glucho-niemym na zyczenie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po polsku umiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarty żartami ale znałem podobny przypadek we Włoszech . Facet po 5 latach nawet zakupów nie zrobił sam . Miał jakąś blokadę . Nawet kurs językowy dla imigrantów nie był w stanie mu pomóc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceklita
wcale się nie przejmuj, powiedz po polsku tym cwaniakom z zielonej wyspy, żeby się nauczyli języka polskiego, jeżeli chcą się dogadać a po drugie, Nikodem Dyzma to nawet studiował w słynnym Oxfordzie i ni kuta, słowa nie znał po angielsku, więc można ? można !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż wyręcza, a właściwe to wygębia mnie w momentach kiedy muszę coś załatwić :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pf moa matka mieszka 9lat w niemczech a umie tylko podstawy ale zeby poprawnie zdanie zbudowac lub o czyms pogadac po niemiecku to ZERO aż mi wstyd za nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i cale zycie maz tak bedzie cie wyreczal? zadziwia mnie, ze ludzie tyle mieszkaja w jakims kraju i za nic nie chca sie usamodzielnic, wyreczaja sie tylko innymi masz niesamowita okazje nauczenia sie szybko jezyka, w naturalny sposob i nie rozumiem czemu tego nie chcesz wykorzystac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami tak jest,ze w obcym kraju,zyje sie po polsku. Ja tak zyje w Niemczech 6 lat.Znajomi,rodzina Polacy,tv polska,w pracy,tez,jezyka nie trzeba.Nie pisze o sobie,bo akurat ja musze znac,bo zalatwiam wszystkie sprawy,ale np.moj maz nie umie.Rozumie duzo,ale nie umie poprawnie zdania zlozyc. Ja bym tak nie mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to "jezyka nie trzeba"? a jak sie cos stanie i taka osoba nagle bedzie musiala sobie sama radzic? niby dorosly czlowiek, ale samodzielnosci zadnej nie ma, i co, tyle lat mieszkania w danym kraju i ani be ani me?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje z polakami, mieszkam na osiedlu gdzie mieszka większość polaków. Obiecałam sobie 3748567 razy że wezmę się za angielski, ale zapał kończył się po kilku dniach. Ktoś napisał, że jestem głucho niema na zycznie, ale w jaki to sposób ??? nie obracam się w kręgach Irlandczyków. Kiedyś chodziłam do lekarza i jakoś dawałam rady, dogadywałam się łamaną angielszczyzną, bo tak jak napisałam bardzo dużo rozumiem po angielsku, ale mam ogromny problem z mówieniem, strasznie się stresuję, nawet gdy wiem jak coś powiedzieć to trzesię się że poiwem to źle, że ktoś bedzie się ze mnie nabijał :(( do tego kiedy zauważyłam ze kiedy jest koło mnie mąż to nawet nie próbuję zorzumieć jako ktoś do nas coś mówi po angielksu, bo zdaje się na niego i mam w d***e :((( a jak jestem sama to potrafię sobie poradzić :((( Mam starsznie niską samoocenę i zawsze sobie wmawwiam, ze się czegos nie naucze, z góry zakładam, ze wszytsko jest dla mnie zbyt trudne zebym mogła przez to przebrac i czesto wlasnie z tego powodu niczego nie zaczynam, chowam sie jak szczór :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×