Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaish

wesele w srode

Polecane posty

Gość klaish

Hej. Czynimy z moim ukochanym pierwsze kroki ku zawarciu związku małżeńskiego. Na razie mamy dość mizerną wizję tego wydarzenia, ale jest rzecz, która jakoś nie może mi przejść przez myśl- On uważa, że powinniśmy wziąć ślub w któryś dzień tygodnia, np. środę. Że o salę łatwo, kapelę, fotografa.... pod tym kątem ma rację, ale dla mnie tradycyjnie ślub bierze się w sobotę, niedzielę lub jakiś dzień świąteczny. Nie mam argumentów, aby obstać przy swoim. Przesadzam? a może faktycznie więcej przejmuję się tym "co ludzie powiedzą" niż tym, co się wówczas wydarzy międzi nami...? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egyptian Nurse
Goście mogą nie dopisać. Nie każdy dostanie dwa dni wolnego akurat wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaish
On uznaje- kto będzie miał być/kto będzie chciał to będzie. On obstaje przy swoim, ja przy swoim. Zaproponowałam że najpierw poszukamy sali i terminu sobotniego/niedzielnego/swiątecznego na 2014 a dopiero jak nic nie będzie to wezmę pod uwagę inny dzień....choć w głowie mi się to nie mieści!rodzina mnie zje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako gośc odebrałabym takie zaproszenie jako totalny brak szacunku. No sorry, ale wesele w środę wymaga wzięcia dwóch dni wolnego (albo i trzech), dzieci też nie zawsze można zwolnić ze szkoły. Olałabym i nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaish
Nie wiem, to właśnie psuje mi całą tą radość. DLa mnie ślub w weekend czy święto jest bardziej uroczysty (nikt nie biegnie do pracy)...chciałabym się czuć wyjątkowo. Ale ja jestem ze wsi, więc może jestem nienowoczesna....a On miał w tygodniu wesele ciotki i ponoć 120 osob dopisało i tym się sugeruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enc
My bierzemy ślub w środę wieczorem. Ale nie robimy dużego wesela, tylko obiad-kolację dla najbliższej rodziny, a większość gości i tak jest albo na emeryturze, albo ma własne firmy i może sobie ustawić dzień wolny na czwartek. Tradycyjnego wesela sobie w środę nie wyobrażam, chyba że byłoby to wesele bezalkoholowe i w dodatku w miejscu zamieszkania większości gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Cie nie stać to nie rób wesela. Jak można wesele zrobić w tygodniu, chyba was p*****ło. Nikt nie przyjdzie. Skończy się tak to sknerzenie że i tak stracicie bo wam gowno dadzą w kopertach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaish
Ta środa to był przypadkowo podany dzień....poniedziałek...piątek, obojętne, chodzi o to że w dzień, w którym ludzie/dzieci idą do pracy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, wolne w pracy może i jakos ludzie dostaną, choć też nie zawsze. Ja jestem nauczycielką i gdybyś mnie zaprosiła to zapomnij - wolnego w tygodniu nie dostanę. A weź pod uwagę to, co już ktoś napisał, dzieci nie zawsze da się zwolnić. W szkole, w której pracuję musi być zwolnienie lekarskie, rodzice już od dawna nie mogą zwalniać dzieci z lekcji, bo wyjazd, złe samopoczucie, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaish
Widzicie..ja Was popieram i myślę tak samo, tylko moje argumenty są obalane! Ja sobie nie wyobrażam ślubu w tygodniu, tym bardziej że byłoby wesele grane, hulane itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój narzeczony chyba mysli, że ludzie czekają na wasze wesele jak na ślub księcia Williama i każdy chętnie wexmie nawet tydzień wolnego, żeby być na tak ważnym wydarzeniu :) Niestety tak nie jest, większość odmówi, bo poczuje się zlekceważona (słusznie) lub po prostu nie dostanie wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piątek jeszcze ujdzie. pozostałe dni tylko pod warunkiem, że uroczystość, to skromna kolacja, a goście nie muszą dojeżdżać z daleka. jeżeli twój narzeczony upiera się, że całonocną imprezę można zrobić w środku tygodnia i nie widzi różnicy, to znaczy, że wychodzisz za barana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleish
Nie chodzi o to, ze sknerzymy, moj facet pracuje za granicą i sam powiedział, żebyśmy wesele sami zrobili i dlatego też wszelkie ustalenia pozostałyby w naszej gestii. Dlatego tylko ja i On decydujemy o wszystkim. Tylko ten jego plan....kładzie mnie na łopatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleish
Baran- nie, nie jest baranem, po prostu ma zdecydowany charakter :( Powiem szczerze, że oświadczyłam mu, że pazurami będę trzymać się terminu weekendowego/świątecznego. Może nie będzie takiego dramatu ze znalezieniem sali na 2014-mam taką nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilililililil
Tak jak ktoś na górze napisał, to jest brak szacunku dla gości i ich czasu. Owszem, jeśli ktoś jest z Wami blisko to się postara o to wolne, ale ludzie różnie mają w życiu. Czasem jest problem z praca, szef nie puści w środku tygodnia, albo ludzie będą w stanie powiedzieć parę dni przed weselem, że sie im jednak nie uda przyjechać. Nie jestem jakąś mega zwolenniczką tradycyjnych wesel, ale taki pomysł wydaje mi się zbyt ekstrawagancki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
środa, a piątek to już różnica, bo piątek to jednak początek weekendu, mi niedziela nie pasuje, bo później rozbity jest ten początek tygodnia, trzeba brać wolne. Sprawdźcie sale, proponowane daty, wtedy się zastanowicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleish
Dałabym to poczytać mojemu mezczyznie :o A myśłicie że jak powiem mu, że rozmawiałam z kilkoma osobami i powiedziały mi jak Wy wyżej to jakoś by do niego dotarło że to głupi pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ty chyba nie zauważyłaś, że to nie wy decydujecie, tylko ON! Hahah, nie masz nic do gadania w tym związku. Moim zdaniem koniec tematu. Nie wykazałaś, że jesteś osobą, która ma swoje zdanie i swoje zdanie, to teraz nawet on nie bierze pod uwagę Twojego zdania. Bardzo fajnie będziesz miała małżeństwo - on pan i władca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleish
Nie, w tej chwli po prostu rozmawiamy o tym, podajemy swoje wersje i ja staram się swoją przeforsować. Nie jest tak, że on jest panem i władcą, bo w wielu rzeczach on mi ustępuje albo wychodzi na moje. Ja po prostu chciałam zapytać o opinię o ślubie w środku tygodnia a nie o prognozy ws.mojego przyszłego małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pojechalabym na wesele w srode, a twoj facet ma taki mocny charakter a ty taka szara myszka, ciuchutko , potulniotko zeby pancia sie nie zdenrwowal, na kazdy glupi jego pomysl bedziesz sie zgadzac bo ona ma mocny charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, mylą Ci się pewne pojęcia "zdecydowany charakter" nie polega na tym, że jest się głuchym na rozsądne argumenty i uparcie trwa przy własnym zdaniu, bo ma być tak jak ja chcę i tyle. nie polega też na nieliczeniu się ze zdaniem przyszłej żony. to nie jest zdecydowany charakter tylko egoizm, głupota i kilka innych rzeczy. będziesz mieć trudne życie z tym okazem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opinie są takie - beznadzieja. Wychodzi na to, że jesteście egoistami, bo nie zważacie na innnych. Przykładowo: ja bym bardzo chciała iść na wesele w środę, ale niestety bym nie mogla - praca. I pewnie wiele osób by nie mogło. A gadanie, ze kto bedzie chcial i komu zalezy to przyjdzie jest gadaniem 6 letniego chlopca, ktory ma zabaweke. W doroslym zyciu tak nie jest. Jest praca, sa dzieci i inne zobowiazania. I chociaz bardzo by sie chcialo, to nie da rady. Podsumowujac - egoistyczne podejscie "Ja chce, Wy sie dopasujcie. koniec."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym dostala takie zaproszenie to bym pomyslala czy to nie jest 1 kwietnia czasem a po drugie to bym niestety odmowila,bo jak ktos wyzej napisal-nie tak latwo dostac zwolnienie w srodku tyg z pracy a juz nie wspomne jak ma sie debilnego szefa nad soba.Wiec autorko rozwaz to dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska2010
Byłam na weselu w piątek i swoje też miałam w piątek. W obu przypadkach gości dopisali i nikt nie narzekał, że to zły dzień. Jeśli ktoś będzie chciał przyjść na Twoje wesele, to przyjdzie, niezależnie od tego, w jaki dzień się odbędzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka już jestem dziewczyny, choć odniosłyście mylne wrażenie że jestem potulna jak baranek. Ale dzięki, przeczytałam prawie wszystko, co chciałam przeczytać i nie tylko ja tak uważam, pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z terminów w tygodniu to tylko piątek jest dla mnie do przyjęcia i to względnie późno, najwcześniej 16. Ja choć bardzo lubię wesela i chciałabym być, to w tygodniu jedyną możliwością wolnego jest L4 - a to niezbyt dobre wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
L4 to FATALNE wyjście - potem ktoś wrzuci na jakiś fejsbuk zdjęcia z wesela opatrone datą, oznaczy wszystkie obecne osoby i jakaś koleżanka z pracy lub szef zobaczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja całkiem niedawno byłam na weselu w czwartek, było super, a młodzi byli zdania, ze jeśli komuś zalezy to załatwi sobie wolne, w koncu wszyscy byli powiadamiani o weselu 3-4 miesiace wczesniej, wiec czasu na zorganizowanie wolnego bylo dużo, a jak komuś nie zależy to jego strata,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak jak napisalas ze jak komus nie zalezy to jego strata...a co jak komus bardzo zalezy bo osba jest bliska a szef postawi warunek,ze albo wesele w srodku tyg/L4-bo bedzie przebiegly-albo wypad z pracy i co?tez bys byla taka madra?......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Ja np. w roku akademickim nie mogę robić sobie wolnego kiedy chcę i jak chcę. Zwolnienia lekarskie są wymagane nawet na głupich zajęciach fakultatywnych i gdyby ktoś wyskoczył mi z weselem w środku tygodnia, no to przykro mi, ale nawet jakbym akurat tego dnia miała mało zajęć i mogłabym być na weselu, to zmyłabym się o 22, żeby się wyspać i móc pójść na zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×