Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiday437

Problem z rodzicami

Polecane posty

Gość kiday437

Hej. Mam problem z moimi rodzicami z właściwie z mamą...chce mi zaplanować całe życie. Jestem w liceum, chce iść do wojska po szkole. Moja mama chce, żebym była farmaceutą. Zawsze tego chciała. Czasami myślę, że zrobiła sobie dziewczynkę z tego właśnie powodu.. .Druga sprawa to to, że jestem niewierząca. Nie chodzę do kościoła, nie modle się, nie chce brać ślubu, mieć dzieci (wgl ich nie lubie, nie toleruje- taka po prostu jestem) itp itd. Moja mama zawsze robi mi awantury o to cały czas wykrzykuje że jestem nienormalna itp Trzecia- nie chce iść na studniówkę, nie bawi mnie to. Może myślałabym nad pójściem ale nikt z moich znajomych nie idzie, to duży wydatek a nasza klasa jest bardzo niezgodna, niezgrana. Po prostu jest nas wielu w klasie i potworzyły się "paczki". Nie chce być sama tam. Za tą impreze sporo się przepłaca a osoby pełnoletnie muszą pić w ukryciu :D (u nas niestety nauczyciele są dosyć konserwatywni). Moja mama wszystkim gada, że idę. A ja tysiące razy robiłam z nią poważne rozmowy na ten temat. Na wszystkie tematy na które mam inne poglądy od niej. Niestety, nie dociera. Jak grochem o ściane. Co zrobić, żeby dotarło do niej że jestem pełnoletnia, sama chce podejmować decyzje o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba mamy nie przekonasz. Masz prawo do własnych wyborów, bo tylko Ty poniesiesz ich konsekwencję. Zdaj maturę i opuść dom. Jak zaczniesz studiować rodzice mają obowiązek utrzymywać Ciebie do końca studiów. Nikt nie ma prawa zmusić Cię ani do praktyk religijnych, ani do rodzenia dzieci ani pójścia na studnówkę. A co na to ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiday437
Ojciec jak zwykle leży zarzygany pod śmietnikiem matka właśnie poszła go przywlec do domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiday437
Ale śmieszne podszywie. I co ci to dało? Ojciec jest takim mentalnym hipisem. Pozwala na wszystko ( o ile to rozsądne) i akceptuje wszystko. Nie wybiera mi przyszłego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zawrzyj koalicję z ojcem i układaj sobie życie tak jak Ty to widzisz. Nawet jak popełnisz błąd to Ty będziesz płakać nie oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiday437
Właśnie wszyscy o tym wiedzą. Moja mama też. Ale nadal namawia mnie na swoją stronę. Codziennie gada o tym, że gadała z koleżanką i jej córka skończyła farmę i jakiego ona życia nie ma....że zarabia itp. Że ma męża, JUŻ GO NA STUDIACH SPOTKAŁA. Niedobrze mi od takiego gadania. Wiem, że zdania nie zmienie. Jeśli bym uległa jej chociaż raz to po co mam iść na uczelnie wojskową?? Przecież tam są potrzebni silni ludzie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiday437
Moja mama nie byłaby taka gdyby nie przejmowała się tym "co inni powiedzą". Jakby oni mogliby przeżyć za mnie życie....Chce się tylko dowiedzeć jak swoją mamę uświadomić, że będę szła inaczej przez życie. Mój brat bierze ślub skończył szkołę, jest katolikiem. Jak mama chciała. Mówi mi że mam brać przykład z niego. TAA jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mama ma niespełnione ambicje i chce, żebyś Ty je spełniła za nią? O ile studniówka to w sumie pierdoła, o tyle wybór szkoły i "drogi życiowej", jeżeli tak można nazwać rodzenie dzieci to już poważna sprawa. Nie idź na farmację, jeśli tego kompletnie nie czujesz. To są bardzo specyficzne studia, z bardzo specyficzną kadrą i niestety ze specyficznymi studentami. I mówi Ci to studenta (prawie) 4 roku farmacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×