FACET KTÓRY MIESZKA Z MAMUSIĄ

Witajcie, od ok 8 miesięcy jestem z facetem, który w wieku 26 lat, z naprawdę sporymi zarobkami wciąż mieszka z mamusią. Pomimo jego idealnej sytuacji sprzyjającej wyprowadzce nie ma takiego zamiaru przez najbliższe lata, twierdzi, że tak mu raźniej, z mamą. Co mam o tym sądzić? Dla mnie to trochę dziwna sytuacja. Zaznaczę, że jest ze swoją matką mocno związany, ona nazywa go zdrobniale.

choruje na bruksizm?

"Mamusia" jest taka bezpośrednia, że jak uprawiamy seks to puka do drzwi i cieszy się "Dzieci słyszę że Wam dobrze idzie tak wzdychacie"

Poki nie ma wlasnej rodziny - co sie dziwic, ze mu fajnie z matka, z ktora ma dobre relacje. Jesli miałby zone- byloby to krepujace tak dla niej, jak i dla matki. No ale jeszcze nie ma.A ze matka uzywa zdrobnien - to juz dziwny argument, przeciez mozna zdrabniac imie nawet 80latka, po to sa zdrobnienia.

Prosiłabym by się pode mnie nie podszywać :P No tak, jest mu wygodnie, ale jak ja mam wyobrażać sobie nasze wspólne zamieszkanie, skoro wciąż matka pierze mu majtki.

chyba nie mama i nie on , tylko pralka pierze majtki- mamy XXIwiek...

taki facet to porażka. I żadne argumenty o wygodzie do mnie nie przemawiają. Rozumiałbym jeszcze tylko aspekt ekonomiczny. Po prostu maminsynek i tyle

ale chyba wiadomo o co chodzi? On ma też psa, ale mówi że jak jakimś cudem się wyprowadzi to zostawia go mamie, bo nie będzie chciało mu się go wyprowadzać.

Poproś go żeby zamieszkał z tobą to się od niej wyprowadzi skoro ci to tak przeszkadza albo się z nim hajtnij :P

moze lubi prac mu majtki?

Żebym miał mnie na miejsce swojej mamusi? ;) Za krótko ze sobą jesteśmy by myśleć o wspólnym mieszkaniu. Może nauczy się gotować najprostsze rzeczy przez najbliższy czas.

skoro tak sądzisz to nie rozumiem po co z nim jesteś i tto aż 8 miesięcy, bo to wcale nie jest tak mało ;)

Mało, gdyż przez moje służbowe wyjazdy kawał czasu się nie widujemy.

Według mnie żenada ;) I mnie osobiście nie ruszają argumenty "a po co mam wydawać kasę na wynajem skoro jestem sam/ przecież nikogo nie mam to mogę mieszkać z mamą" itp. Taki facet potem mieszka z kobietą i nic nie potrafi sam zrobić albo nie chce :) szkoda czasu na takich frajerów :)

również tego nie rozumiem, przecież mieszkanie samemu (lub z jakimś znajomym lokatorem) jest potrzebną szkołą życia, momentem sprawdzenia własnej zaradności, nawet na wynajmowanej kawalerce. Ileż można z rodzicami?

moze mu po prostu tak wygodniej,z mamuska,ktora przymknie oczy na jego wypady z domku,o ktorych nie masz moze pojecia.robi co chce,a mamusia toleruje twierdzac moze,ze facet musi sie wyszumiec:p

chyba łatwiej byłoby mu urządzać takie wypady na jego wynajmowanym lub kupionym mieszkaniu, niż spod maminej spódnicy

a kto mu kawke zrobi,albo witaminke na kaca poda?:D

podejrzewam że to zwykły maminisynek

no bo dla kogo mieszkanie z mamuśką jest łatwiejsze? Tylko dla tych niezaradnych co tyłka bez pomocy nie podetrą

bywaja rodzice na poziomie i mieszkania ciekawsze niz wynajete nory z wspolokatorem, a 26 letni facet na ogol jeszce nie ma za co kupic sobie mieszkania, wlaszca porzadnego. Jak facet mieszka z rodzicami, moze wlasnie to swiadczyc o tym, ze ma super rodzicow, (ktorzy beda tez swietnymi tesciami- nie wiem, czemy nikt na to nie wpadł). Matka od ktorej sie wieje, to na ogol zolza, a kto chce miec zolze tesciowa. Poki nie ma zony - jaka roznica, gdzie mieszka- facet ma sam decydowac, a nie przejmowac sie "opinia publiczną'.

Nie napiszę dokładnej sumy, ale obecnie mój facet zarabia naprawdę dużo, więc problem finansowy tutaj nie istnieje. Fakt że jest bardzo zżyty ze swoją mamą jest zauważalny. Twierdzisz, że każdy dorosły człowiek wyprowadza się na swoje dopiero gdy znajdzie żonę? Że nikomu nie przeszkadzają chociażby "pieszczoty" cichaczem za ścianą?

Ja mam 27 lat i również mieszkam z rodzicami, zarobki mam niezłe, nawet stać by mnie było na zakup mieszkania z niewielkim kredytem, ale po co? Ślubu na razie nie planuję, dobrze mi się mieszka z rodzicami, a i im wygodnie ze mną - wszystkie cięższe prace ja wykonuję, ojciec jest po zawale. Pewnie kiedyś założę rodzinę, wówczas oboje będziemy rozważać kupno mieszkania dla rodziców, ja zostanę w domu rodzinnym. Niektórym dziewczynom się wydaje, ze samodzielny, wynajmowany kąt to szczyt dorosłości, a z rodzicami najlepiej wziąć rozwód po ukończeniu 18 lat.

ten gość to typowy cycuś mamusi, nie słuchaj go. Jak uprawiacie seks a za ścianą podsłuc***e was jego mamusia to nie czujesz się skrępowana wychodząc z jego pokoju?

czuję się skrępowana, to oczywiste. Staramy się to robić jak najciszej.

ostrzegam. zebys ty nie przyszla do mamusi i jego mieszkac. lepiej zwiewaj.

czuję się skrępowana, to oczywiste. Staramy się to robić jak najciszej.

nie ma lekko.

A u Ciebie nie możecie się spotykać?

ma do niej na seks przychodzić bo u niego matka na straży przyzwoitości stoi?