Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieUfamNikomu

Jak po latach podałam go o alimenty to nagle przypomniał sobie że mnie kocha

Polecane posty

Gość nieUfamNikomu

W skrócie. Jak tylko zaszłam w ciąże zaczął mnie unikać i jeszcze rozgadywał wokół że to nie jego dziecko,że chce go wrobić. Wypięłam się na niego i nie chciałam nic. Teraz dziecko ma 8 lat i niezbyt radze sobie finansowo,obecnie jestem bezrobotna i zmuszona byłam podać go o alimenty. Skoro kiedyś się upierał że to nie jego to byłam gotowa zrobić sądownie DNA żeby udowodnić jemu i wszystkim kto kłamie. Dopowiem że on odsiaduje obecnie wyrok za pobicie już 4 lata. Ku mojemu zdziwieniu on się na wszystko zgodził,dziecku pierwszy raz od lat coś wysłał..tak jakoś wyszło że zaczęliśmy pisać ze sobą. Wyjaśniliśmy sobie wiele. Ja wyrzuciłam z siebie wszystkie swoje żale skierowane do niego a on mnie przepraszał za każdym razem. Zaczęło się wyznawanie uczuć i hmm... nie wiem czy nie zabrnęłam w to za daleko? Tak naprawde to po nim nikogo już nie potrafiłam pokochać. Stałam się oziębła na nowe znajomości,nikt mnie nie interesuje. Nie chce żeby znowu wystawił mnie do wiatru jak kiedyś choć on twierdzi co innego. Mówi że się zmienił i chce mieć rodzine itd. Ale jak patrze na jego patologiczną rodzinke to mi się wszystkiego odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostal sam to chce zebys go przygarnela, ludzie sa falszywi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiec i pol tygodnia
oncie tak kocha jak kot sperke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieUfamNikomu
Czy dać takiemu typowi szanse? Fakt,kocham go i to bardzo mocno ale drażni mnie jego zakłamana rodzina i obawiam się że on wcale się nie zmienił i to tylko pozory. Mam taki charakter że potrafie wszystko przekreślić za jednym zamachem bez względu na skutki. Nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu nie byłabym z kims kto siedzi w pudle za pobicie, ba nawet bym z takim nie utrzymywała kontaktu ani kasy bym nie chciała, trzymałabym taka patologie z dala od mojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobi ci drugie i znowu zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak nie wiesz co zrobić to zróbcie sobie dziecko . Fajnie będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieUfamNikomu
Pisze dla mnie wiersze i inne takie d*perele,ale na papierze każdy może zrobić z siebie niewiadomo jakiego romantyka a rzeczywistość może okazać się całkiem inna. Prawdopodobnie wyjdzie pod koniec roku. Chodziłam do niego z córką na widzenia. Niby okazuje mi wiele czułości itp ale mogą to być pozory bo np po wyjściu nie bedzie miał gdzie iść? Wszystkie możliwości rozważam. Coś mi sie wierzyć nie chce w tą jego miłość. Nigdy nie miałam szczęścia. Czemu niby teraz mogłoby być dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieUfamNikomu
Dziecka na pewno sobie nie dam zrobić. Bo po pierwsze nie lubie ich. Miałam depresje poporodową,myśli samobójcze itp. Nie chciałabym żeby taki stan znowu kiedyś powrócił. Z drugiej strony chciałabym mu dać popalić. Bo córka ma taki sam charakter jak on, jest wybuchowa, mało kto z nią wytrzymuje, lubi krzyczeć,bić...niejeden chłopak od niej dostał a ja potem musiałam przepraszać i sie tłumaczyć. Nie potrafie nad nią zapanować. Chciałabym żeby dała mu porządny wycisk żeby zobaczył co ja przechodziłam przez te wszystkie lata. Jestem ciekawa czy on sobie z nią poradzi. To by była taka mała zemsta. Ale jeśli zrobi choć jeden fałszywy krok typu kłótnia to wywalam go na zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieUfamNikomu
Jak tak siedziałam na tym widzeniu to on jest potulny jak baranek. Pewnie pozory przed klawiszami że się niby zmienił żeby mieć dobrą opinie i wcześniej wyjść. Wcześniej go znałam jako wybuchowego człowieka,ale wiem że to przez jego rodziców którzy są alkoholikami. Nie wytrzymywał z nimi. Złość i agresje wyładowywał na sobie,nie będe mówic w jaki sposób. Nie wiem czy możliwe żeby się uspokoił przez to że siedzi? Czy można się zmienić na stałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz mu, dasz. Nie tylko szansę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
03.09.13 [zgłoś do usunięcia] nieUfamNikomu Dopowiem że on odsiaduje obecnie wyrok za pobicie już 4 lata." X Z kim wy ku.rwa sypiacie? :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po wyjsciu z wiezienia pewnie nie ma gdzie sie podziac wiec sie przymila zeby miec gdzie mieszkac naiwna kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieUfamNikomu
Sama jestem DDA i nie widze siebie z kimś kto ma lepszą sytuację rodzinną i materialną. Jakoś nie potrafię. Ciągnie mnie do takich ludzi co już znam od poszewki niestety :( Inaczej nie potrafię..myśle że nie pasuje do kogoś normalnego. Kto by mnie po pierwsze chciał? Jakaś idiotka ze zrytą psychą i dzieciakiem u boku. Często dopadają mnie czarne myśli bo nie radze już sobie. Mam za duży ciężar na sobie, nie wiem ile jeszcze dam rade to wszystko ciągnąć. Ale może chociaż uda mi się w miłości? Może... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieUfamNikomu
Też mi się wydaje że nie będzie miał gdzie pójść więc nagle tak szalenie zaczął mnie kochać i zrozumiał swoje błędy. Ciekawe że przez tyle lat miał mnie i dziecko w d***e? Jasne jasne...mam mu teraz odpisać na kolejny list i chyba mu troche wygarne co o tym wszystkim myśle. Albo pociągne to jeszcze. Bo mam w planach że jak wyjdzie żeby wydał zgode na paszport dla dziecka bo kto wie,może gdzieś wyjade jak mnie wszystko wk.u.r.w.i z nim na czele? Wkurza mnie że tak ciągle wydzwania. Ostatnio zaczął też mnie prosić żebym mu karty kupowała. I to też mu chyba wygarne. Co on myśli że dziecku butów nie kupie czy czegoś bo szanowny pan tatuś ma ochote na pogaduszki? A on dziecku ani złamanego grosza nie dał! Czuje się jakby mnie troche próbował wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieUfamNikomu
Może dla niektórych 20zł na karte to mało ale ja bym lepiej te pieniądze spożytkowała na dziecko. Najlepsze że jak go nie widze to moge zwyzywać od najgorszych i jeżdże po nim bez przerwy...a jak jest obok to miękną mi nogi i w myślach mówie 'jak ja mogłam takie głupoty wygadywać? przecież on jest taki kochany...' Przyjde do domu i znowu analizuje każdy jego ruch,strasznie podejrzliwa jestem. Poza tym chciałam raz sprawdzić czy jest ze mną szczery. Spytałam czy spał ze starszą od siebie (a wiem że spał bo wszyscy sąsiedzi o tym trąbili że przeleciał naszą sąsiadke kiedyś tam)..to zapierał się że nigdy w życiu. Że miał tylko młodsze od siebie :D Tak myśle czy mu to też wygarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×