2 tygodnie do porodu nie mogę się już doczekać tego dnia

tego bardzo ważnego dnia dla mnie, mojego męża i naszego dziecka. Bardzo się cieszę, że to już prawie koniec ciąży ale- CZAS mi się strasznie dłuży, wszystko już mam praktycznie zrobione, mieszkanie wysprzątane, wszystko poprasowane no i co dalej mam robić?! Gdy położę się z ciekawą książką nie mogę wyleżeć nawet pięciu minut, mam jakąś ciążową nadpobudliwość :) Też tak miałyście? Jak przetrwać te dwa dłuuugie tygodnie?

Ja miałam taki "zespół niespokojnych nóg":) zamiast leżeć i odpoczywać z wielkim bencem latałam i jak już wszystko posprzątałam i porobiłam to zaczynałam od nowa:) Mama mi mówiła "oj coś mi sie wydaje że lada moment urodzisz" i faktycznie za dwa dni wody chlust i poszło:) powodzenia!

tez mam termin za 10 dni i juz sie nie moge doczekac...chcialabym miec to jzu za soba i trzymac synka na rekach :) wieczorem jak czytam ksiazke to maly sie tak kerci ze nie moge znalezc sobie miejsca, nei moge spac bo drecza mnie glupie mysli ale mam nadzieje ze jzu niedlugo mlody zechce wyjsc na zewnatrz :)

Witam Twój post przypomniał mi moje 2 tyg przed porodem Nie mogłam się doczekać i jak wreszcie przyszedł ten dzień byłam najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem Poród wspominam z uśmiechem na twarzy a dziś moja Ewunia ma 4 mc i 3 tyg Życze ci powodzenia i wysypiaj się bo potem nie będzie na to czasu :-)