On chciał seksu a ja uciekłam Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam

dla mnie taka kobieta co się umawiała z bogatszym by była skreślona-to taka nieformalna dziffka-utrzymanka

tdtyjty - masz coś z głową niewątpliwie. Albo jakiś uraz, albo biedny jesteś i sfrustrowany. Nie pogrążaj się już więcej ze swoimi rewelacjami.

tdtyjty ale masz zryty beret. Widać, że sam jesteś gołod*pcem i żadna Cię nie chce dlatego zazdrość Cię zżera, że innym żyje się lepiej.

ale co ci nie pasuje?? chyba co innego jak ktoś sam do czegoś dojdzie-a jak ustawi się na partnerze-ty chyba sama jesteś takim pasożytem ja powtarzam jeszcze raz czemu powinno się tak samo szanować kobietę co się ustawiła na facecie jak taka co skończyła dobre studia ,borykała się z problemami w życiu i ciężką praca do czegoś doszła

"dla mnie taka kobieta co się umawiała z bogatszym by była skreślona-to taka nieformalna dziffka-utrzymanka" Po prostu nie mógłbyś żyć z myślą, że nigdy nie dorównasz swojemu poprzednikowi.

goscinnygosc - z bogatszym od Ciebie? ;) następny sfrustrowany biedak. Ci bardziej zamożni też maja prawo się umawiać. Z kim w końcu mają chodzić? Z równymi sobie? Mało jest zamożnych kobiet, które zaczynały same od zera. Kasia N. jest zajęta a Grycanki wszystko zawdzięczają dziadkowi i tacie. :O Kurde niedługo strach będzie przyjać od meża butelki perfum, bo zarzucą ci że jesteś utrzymanka i darmozjadem. Jakas paranoja się robi.

to jej facetowi się żyje lepiej-bo on na to zarobił-ona jeszcze nie zarobiła na ten domek.. może mam takie zdanie bo znam wielu ludzi którzy z biednego studenta (ba nawet z patologicznej rodziny) dochodzili do czegoś ciężką praca od podstaw-i to nie zależnie czy byli k/m

to dla was domek kupiony z własnych zarobionych pieniędzy to takka sama zasługa jak domek kupiony przez bogatego faceta . topik pokazuje ze kobiety przejawiają mniejsza wartość od facetów-same się do roboty nie garna (nierównouprawnienie to mit bo są kobiety jednak bogate-ale one zwykle tak jak facet po prostu ciężko na to pracowały) a na poziomie by żyć chciały. tylko jak facet jest biedny to sam musi się o siebie zatroszczyć

goscinnygosc to że Ty jesteś gołod*pcem i ofiarą losu to nie znaczy, że każdy taki jest!

co innego dostać prezent od męża a co innego gdy facet za ciebie zyje i tworzy twój stan i dobrobyt gdzie inna kobieta sama się z facetem dorabia-tak trudno to zrozumieć...

''z bogatszym od Ciebie? oczko.gif'' a jeśli nawet ten facet jest bogatszy od nas wszystkich-TO ON!!!! zdobył to bogactwo swoja pracowitością i zaradnością nie ona-i to JEGO zasługa i przed nim respekt i gratulacje i życzę dalszych sukcesów

''goscinnygosc to że Ty jesteś gołod*pcem i ofiarą losu to nie znaczy, że każdy taki jest!'' ale ona jest gołod*pcem -to on zarobił/zdobył majątek nie ona!!!! to jego sukces ten domek w pięknej okolicy-nie jej-jak ona się dorobi (samemu) takiego domku to pokornie schylę przed nią czoło!

Mało wiesz o życiu. Rzadko, bardzo rzadko kobieta dojdzie sama do czegoś takiego jak dom i pełne konto. A jeżeli nawet, to gdzieś tam na początku musi się oprzeć na jakimś facecie. Oczywiście, ze jestem darmozjadem, bo mój mąż miał dom jak mnie poznał. Pewnie powinnam go pogonić, mimo, że mi się podobał. No bo on miał dom a ja nie. Powinnam wziąć takiego bez domu i może mieszakc do tej pory u moich rodziców albo powinnismy budowac dom sami. Ja do roboty on do roboty a dzieci w opłotkach. Może miałam czekac do 40 tki z dziećmi jak już dom będzie gotowy? A tu darmozjad siedizał z dziećmi, poświecajac im maximum uwagi i troski, aż wyrosły na zdolnych, pewnych siebie ludzi, którym wszystko się udaje, czegokolwiek się nie tkną. Ludzi, którzy nie są sfrustrowani i nie przeraża ich byle g... Dla których najważniejszym problemem nie jest ubrać się w aktualnie najmodniejsze ciuchy i czuć się tym samym dobrze w grupie. Ludzi, którzy nikomu nie zazdroszczą, bo wiedzą, ze wszysko jest w zasiegu ręki, jeśli tylko się chce.

Ale c*****o doradzacie. Przeciez nic sie nie stanie jak dziewczyna sprobuje, fajnie jest się spotykać nawet jak nic z tego wyjdzie to wspomnienia zostają. I sorry molly99, ale z ciebie to aka cnotka niewydymka, widzę w tobie potencjał na posty 'mam 30 lat i jestem dziewica/starą panną'. Też taka niedawno byłam, szczęsciem zmądrzałam i teraz zamierzam czerpać z życia całymi garściami :D wolę już później przeżyć zawód niż to uczucie niespełnienia i 'a co by było gdyby...'. I nie oszukujmy się, chciałaś się z nim przespać, tylko się bałaś lub coś ci strzeliło o głowy, że nie możesz,, że musisz się szanować, że nie zrobisz tyego bo on chce, więc na przkór ja mu pokażę że jestem porządna :D i co, mogło być przyjemnie, a tak odmówiłaś jej sobie i teraz się zastanawiasz czy dobrze zrobiłaś. .

''goscinnygosc to że Ty jesteś gołod*pcem i ofiarą losu to nie znaczy, że każdy taki jest!'' pisz za siebie-kobieta tak jak facet może do czegos dojść-tylko musi ciężko pracować a nie zdobywać świata ciałem ''musi się oprzeć na jakimś facecie''-to tylko pokazuje ze faceci to istoty lepsze od kobiet-bardziej pracowite zaradne... ''ze wszysko jest w zasiegu ręki, jeśli tylko się chce. '' sama sobie zaprzeczasz-twierdzisz ze towoje dzieci wiedza ze wszystko jest w zasięgu ręki i można zdobyć a ty twierdzisz ze nie mogłaś się sama dorobić i tak w życiu po prostu poszłaś na łatwiznę-to on miał dom nie ty!!! dlatego to cię tak boli co pisze -bo sama zamiast się czegoś dorobić poszłaś w życiu na łatwiznę. zAto jak by twój facet nie miał tego domku to pewnie by musiał sam o siebie zadbać bo facet nie ma możliwości tak jak kobieta pasożytowania i zdobycia poziomu życia tyłkiem

namichwwann -ty na swoim topiku narzekasz ze faceci patrzą tylko na ciebie przez pryzmat urody a tu dajesz do zrozumienia ze zamierzasz się puszczać. pewnie tez sobie przygr***asz bogatego faceta bo sama pisałaś ze z nauka to ty nie za bardzo i widzisz tylko potwierdziłaś stereotypy co do pięknych kobiet

Dyskusja poszła w złą stronę o darmozjadach. JA radzę tak: niech znim będzie, w końcu mu da ten skarb, a potem jakby ją poprosił o rękę to niech idzie do niego z namiotem (bo jak ona może korzystać z JEGO domu?!) niech zabierze swoją lodówkę i tam tryzma swoje żąrcie (bo jak może być pasożytem) niech zbiera kase na czas gdy będzie chodzić w ciąży i mieć dzieci, bo przecież nie może być pasożytem... niech potem zbiera kase na czarną godzinę, bo na pewno PAN wymieni ją na młodszą, bo takie jego prawo !!! A wszystko to w namiocie z kilkorgiem dzieci. Z***bioza.

ile znasz facetów co się na kobiecie ustawili? poza tym czemu akurat poleciała na faceta lepszego na wyższym poziomie od siebie-tyle młodych facetów-ale no tak z takim już nie jest tak łatwo bo trzeba na siebie zapracować

Nie puszczać się tylko korzystać z życia :D właśnie myślałam dużo na temat tej mojej można powiedzieć 'fobii' czyt. Wykorzysta i zostawi, i stwierdzam że byłam kosmicznie głupia. Tez miałam takie sytuacje jak autorka tego topiku - uciekałam wystraszona :D jak takie kurna dziecko. W sumie to odmawiałam tylko dlatego, że on tego chciał a ja robiłam jemu i sobie na przekór, bo też chciałam tylko ten nadmuchany szacunek do siebie i jakiś irracjonalny strach mi na to nie pozwalał. Teraz zamierzam żyć pod hasło: nie przekonasz się jak nie spróbujesz ;)

tdtyjty - i oto tutaj dochodzimy do sedna mojego problemu. Jestem z rodziny dysfunkcyjnej i moje poczucie wałsnej wartości oscylowało wokół zera :( Dopiero w miare dorosłym życiu zaczęłam się przemieniać. DLAtego majac dzieci, za punkt honoru postanowiałąm sobie tak je ukształtować, żeby nie miały moich problemów. Zajęło mi to trochę czasu, dopiero niedawno mogłam zająć się sobą. ZAjmuję się handlem ale niestety kobiecie jest ciężko jeżeli nie dostanie kasy od faceta nawet na paliwo. Z racji wieku już raczej nie dorobię się domu, ale mieszkania... kto wie, zwłaszcza, że mąż może mnie wymienić! (bo podobno ma do tego prawo) To, że ja go wymienię, to raczej nie wchodzi w grę (bo już mnie te sprawy nie interesują hehe)

Witam bardzo serdecznie ja uważam że Molly99 bardzo dobrze zrobiła bo ma szacunek do Siebie i nie pozwała żeby facet mówił co ma robic i myślał ze za pieniadze mozna kupic wszystko.Jak ktos sie kieruje zasadami moralnymi to przede wszystkim Siebie szanuje i wymaga teod innych

Nie przygarnęłam bogatego, mam swoje pieniądze, ale za to przystojnego :D butt hurts?

"poza tym czemu akurat poleciała na faceta lepszego na wyższym poziomie od siebie" - ech, może miał ładne oczy, był zgrabny, miał miły głos ... etc

ale sie zafiksowaliscie na punkcie kasy, a temacie nie o to chodzi. jak mialam 20 lat, to tez potrzebowalam romantycznych uniesień. teraz, gdy mam 30 lat nie wyobrazam sobie godzinnego patrzenia sobie w oczy i spijania z dziubkow. chce porzadnego rzniecia i orgazmow :-P

Nie puszczać się tylko korzystać z życia -jak zwał tak zwał '' sumie to odmawiałam tylko dlatego, że on tego chciał a ja robiłam jemu i sobie na przekór, bo też chciałam tylko ten nadmuchany szacunek do siebie i jakiś irracjonalny strach mi na to nie pozwalał'' skoro się umawiałaś tylko z takimi samczykami co to tylko się za twoim tyłkiem oglądali....czemu się nie zainteresowałaś zwykłym chłopakiem co by nie myślał tylko o zaciągnięciu cię do łóżka ?

Człowiek posiada też instynkt samozachowawczy i sami postawcie się w takiej sytuacji, że pochodzicie z przeciętnej rodziny. I teraz dochodzi do sytuacji, ze spotykacie prymitywnego równolatka z biednej rodziny, głupiego i nie potrafiącego perspektywicznie myśleć, no i drugiego gościa - operatywnego, bystrego, pracowitego, który jest wami zainteresowany także. Na początku zainteresowanie ZAWSZE jest powierzchowne, ludzie najpierw się widzą, potem poznają, załóżmy więc , że z jednym i drugim jakiś czas spędziłyście, poznałyście co nieco. I mając wybór, oczywiście zgodnie z tym, co wyżej ktoś ładnie moralizował, wybieracie tego pierwszego, bo MOŻE się ogarnie i MOŻE jakoś to będzie, MOŻE razem się dorobimy. Ja niestety widzę obrazki, ze jak łączy się bieda z biedą bez ambicji i perspektyw, to w większości biedę dalej klepią, skazując własne dzieci też na biedę. Jak się ładna bieda połączy w życiu z przeciętniakiem, ale na tyle operatywnym, że szybko dorabia się tego, czego bieda nigdy nie dorobi się, to ludzie jakoś żyją. Jedno mobilizuje to drugie, wymaga, pcha do przodu. To jest rozwój. Z biedy należy uciekać, a nie do niej się pchać. Ale wg kilku osób wyżej piszących, ktoś kto zazna zainteresowania osoby z "wyższej" klasy materialnej, skazany jest na potępienie społeczne i od razu łatka:-o wstyd

gośccccc-widzisz i ty dostałaś wszystko od faceta zato jak facet '' Jest z rodziny dysfunkcyjnej i jego poczucie własnej wartości oscyluje wokół zera to musi i tak zadbać sam o siebie...

''Ja niestety widzę obrazki, ze jak łączy się bieda z biedą bez ambicji i perspektyw'' tu odwracasz kota ogonem-nie każdy facet biedny w młodości jest biedny w późniejszym życiu-ale od razu tego bogactwa nie ma i się dorabia ze swoja kobieta powoli ciężka praca-a tu laska idzie na gotowe..do faceta co kiedyś tez był biedny ale się powoli dorobił

nie szukać biedy tylko samemu się dorobić-bo to on kupil ten domek i to jego bogactwo. dlatego faceci jak ktoś już pisał to istoty bardziej wartościowe bo o swój status materialny musza samemu zadbać zawsze a kobieta to jak chce to się duupa ustawi. / / // chyba jest coś takiego jak intercyza, to raz. Więc to czego on się dorobił i po ślubie będzie jego, TAKIE PRAWO. Ale to trzeba wiedzieć, a nie farmazony klepać. A co powiesz na coś takiego, ze facet sam tak myśli, że najpierw zarobi na dom, do którego będzie mógł wprowadzić kiedyś żonę i zamiast latami się dorabiać, to będą normalnie żyć, planować bez gadania, że za 20 lat może jakie 40 metrów się kupi:-o Nadal nie czuję się przekonana tymi argumentami, że ona też ma czegoś się dorabiać, a dopiero faceta szukać. A co jak facet znalazł ją? To ma posłać go w cztery d u p y, bo ona jeszcze domu nie zbudowała, konta nie zapakowała milionami i nie ma z czym do ludu??? 80% Polaków nigdy do tego nie dojdzie, a ta część co doszła to jedzie w większości na kredytach, bogatych rodzicach, sporadycznie na super prosperującej firmie, którą zwykle otworzyli przed ślubem na własny rachunek. I jakby spojrzeć wstecz, to ci ludzie tez nie powinni ze sobą się kiedyś związać, bo tylko jedno z nich otworzyło firmę itp. itd. P I E R D Z I E L E N I E :-D

dobra, niech Ci będzie, jestem darmozjadem i dobrze mi z tym. ide do swoich zajęć. Ciekawe co by niejeden z rodziny dysfunkcyjnej osiągnął gdyby musiał zajać się dziećmi i obiadkami, sprzątaniem i praniem. A faceci z takich rodzin przeważnie powielają wzorce. Nawet nie pytaj co robą teraz moi bracia. A zwłaszcza jeden który jeszcze żyje. Reasumując - prawda jest jak d... - każdy ma swoją. MIŁEGO DNIA