Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorkasa tematuu

Moja rodzina to materialisci liczy sie tylko kasa

Polecane posty

Gość autorkasa tematuu

tak jest. nie may duzo kasy ale razem z mezem mamy 3000zł. starcza na skromne zycie. mamy co jesc , gdzie mieszkac, starcza na jakies male przyjemnosci. a moja rodzina dziwi sie jak mozemy tak zyc. jaki mi dajemy przyklad dziecku. ze dziecko musi miec zajecia dodatkowe- taniec , basen. coroczne wakacje za granica. a jak jest u was w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz racje ,ale oni tez maja racje.wasze życie jest dość podstawowe, a basen ,czy inne zajęcia jedynie rozbudowalyby psychiczne i fizyczne wychowanie ,oczywiście ,ze mozna żyć tak jak piszesz ,ale czy w życiu nie chodzi o to by sie rozwijać? Szczerze pieniądze tylko pomogą dziecku ,taka smutna prawda ,możesz rodziców wyzywać jak chcesz ,ale oni maja większa racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję rodziny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkasa tematuu
to nie sa moi rodzice bo juz nie zyja ale np. ciotki i wujkowie. a rodzina meza jest ich przeciwienstwem. widac u nich milosc, cieplo i wsparcie.a nie przykladaja az tak uwagi do spraw materialnych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1gosc
u mnie tez tak jest my mamy razem okolo 4 tys. a siostra 6 tys iciągle dzwoni ze kasy nie ma. czesto tez od nas pożycza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy sa materialistami niektórzy nie, ale do cholery ńie przeszło ci przez myśl ,ze możesz zaoferować swojemu dziecku wiecej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkasa tematuu
moja corka ma dopiero 4 lata. w wakacje czesto chodzilysmy na baseny ale otwarte. chodzimy do kina, na lody do kawiarni na ciacho. jak by cyrk tez bylysmy i karuzela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Niektórzy sa materialistami niektórzy nie, ale do cholery ńie przeszło ci przez myśl ,ze możesz zaoferować swojemu dziecku wiecej ?'' A czy można dostać coś cenniejszego niż miłość, czas, opiekę i bezpieczeństwo, które wynika z tego pierwszego. Czy tobie się wydaje, że jak zaoferujesz coś materialnego, to zmienisz na lepsze życie swojego dziecka? Co najwyżej będzie tak ubogie duchowo jak i Ty. Dziecku masz zapewnić fundament, złożony z miłości i bezpieczeństwa, że zawsze jesteś po jego stronie i nauczyć jak pewności, że samo może zdobyć wszystko czego mu potrzeba, a nie dymać pół życia, z dala od dziecka, by zaspokajać pozorne zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"'Niektórzy sa materialistami niektórzy nie, ale do cholery ńie przeszło ci przez myśl ,ze możesz zaoferować swojemu dziecku wiecej ?'' A czy można dostać coś cenniejszego niż miłość, czas, opiekę i bezpieczeństwo, które wynika z tego pierwszego. Czy tobie się wydaje, że jak zaoferujesz coś materialnego, to zmienisz na lepsze życie swojego dziecka? Co najwyżej będzie tak ubogie duchowo jak i Ty. Dziecku masz zapewnić fundament, złożony z miłości i bezpieczeństwa, że zawsze jesteś po jego stronie i nauczyć jak pewności, że samo może zdobyć wszystko czego mu potrzeba, a nie dymać pół życia, z dala od dziecka, by zaspokajać pozorne zachcianki." co za wypociny :O to jak dziecko chodzi na tenisa to jest ubogie duchowo :O nie przyszlo ci do głowy, że jedno nie wyklucza drugiego. ale pewnie jestes biedna i tak sobie tlumaczysz :O autorko, co ma materializm do tego co napisalaś???? Twoja rodzina ma rację. Dziecvku potrzeba coś więcej niż jedzenie i ubrania (oczywiste, że najwazniejsza jest miłośc) by sie rozwijało, poszerzało horyzonty, było ciekawe świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A taki gadanie z ta kasa, basenami i rozrywkami. Ja nie bylam z rodzicami nigdy na wakacjach, nie liczac kilkudniowych pobytow u babci. Nie chodzilam na angielski, basen, taniec, nie gralam na zadnym instrumencie. I co? I zyje! Nie jestem nieszczesliwa, skonczylam studia, mam prace, meza, mieszkanie, jestesmy szczesliwi i spelniamy swoje marzenia. Nasz maluch jest w drodze i wcale nie uwazam ze jak sie urodzi to musze mu dac wszystko i miec Bog wie ile pieniedzy. Dzieci nie potrzrbuja kasy tylko uwagi rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkasa tematuu
1 rzeczy ktorej nie moge corce dac to wiecej ludzi wokol nas. rodzice meza mieszkaja daleko wiec widujemy ich tylko kilka razy w roku a z moja rodzina mam slaby kontakt. wiec oprocz przedszkola ciagle jestesmy sami we 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok jesli wam tak trudno to zrozumieć to napisze prosto- miłość ,rozwój duchowy i mnóstwo kasy - to jest to czego dziecko potrzebuje,proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnóstwo kasy to może Tobie potrzeba, by mieć poczucie że jesteś lepsza i więcej możesz zapewnić dziecku, co nie koniecznie jest prawdą, bo zazwyczaj pieniądze bardzo psują dzieciaki z takich rodzin, za pieniądze poprostu próbują zapełnić puste miejsca w duszy, co jest tak naprawdę bardzo smutne. Nie mówie że pieniądze nie są istotne, ale bez przesady, nie należy z nich robić priorytetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno u ciebie z rozumieniem he? Pieniądze sa na 3 pozycji jesli nie zauważylas Slonko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie na trzeciej, a powinny być na trzydziestej trzeciej przynajmniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak łap mnie za słówka ,a chciałam pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1gosc
wiem co czujesz autorko moja siostra tez tylko o kasie nawija. a przeciez są tez inne rzeczy na świecie. a jak zapytam co u nich to stały tekst ze kasy nie mają itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle to nie ma się co przejmować gadaniem innych, bo dla każdej ważne jest co innego :D Róbmy swoje skoro to nas uszczęśliwia i jeśli już kogoś słuchamy, to tego co osiągnął już to, do czego i My dążymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdego*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieniadze bardzo zmieniaja ludzi,wciaz chca ich wiecej iwiecej. Dlaczego tak sie dzieje niech sobie odpowie kazdy sam na to pytanie.NAJWAZNIEJSZE w zyciu jest to czego zmierzyc nie da sie niczym...Kto tego nie rozumie nie powinien wogole zabierac zdania na tym forum.Chciwosc to prymitywne odruchy,ktore uwypuklaja sie zwykle u ludzi niepewnych i malo inteligentnych(nie chce nikogo obrazic).Nie ich wina,ze urodzili sie po to by miec a nie po to by byc.Na zakonczenie powiem,ze zal mi tych pazernych istot poniewaz sa oni tyle warci ile zarobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ale ja zauważyłam że dzieci, które mają jakieś zajęcia dodatkowe typu angielski, harcerstwo to jednak w życiu osiągają więcej niż osoby mające tzw. standard czyli sama szkoła, podwórko i kochający rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zauważyłam odwrotny trend. Dzis "nowobogaccy" uważają, że im więcej zajęć dodatkowych, tym większa szansa na sukces. I tym większy prestiż dla rodziny, na zasadzie: patrz na co nas stać. Otóż nie jest to prawda i nic nie zastąpi dziecku czułości, miłości oraz poczucia bezpieczeństwa. Owszem, gdy w domu brakuje na chleb, a dziecko chodzi w szmatach i nie stać rodziny nawet na lody, odczuwa się niedosyt czy zazdrość przy lepiej sytuowanych rowniesnikach. Ale to nie jest temat o skrajnej nędzy. Dodam, że coraz większe problemy w szkołach sprawiają dzieci tych bogatszych i lansujących się rodziców. Dochodzi do sytuacji gdy dziecki tną się nie wytrzymując presji pieniądza oraz ambicji...właśnie kogo? Póki żyjecie sobie spokojnie, olej głupich ludzi autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniądze i pieniądze o rety... Raz są raz ich nie ma i tyle. Wszystko się dziś kręci wokół pieniędzy smutne to trochę. Mam tyle ile trzeba, wystarcza mi, nie pożyczam ale niewiele odkładam. Mogłoby być lepiej ale inni mają gorzej, cieszę się z tego co mam. Nie lubię pieniędzy bo pasują ludzi, ale żyć bez nich się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×